REKLAMA

Apple jedzie przez rynek jak walec. Ale problemów nie brakuje

Odświeżone telefony, zupełnie nowa kategoria urządzeń, kolejne wersje oprogramowania i liczne zmiany status quo - tym żyli fani Apple’a przez ostatnie 12 miesięcy. Podsumujmy najważniejsze wydarzenia i premiery.

apple podsumowanie 2023 rok
REKLAMA

To był trudny rok dla Apple’a, ale firma i tak idzie przez rynek niczym walec siłą inercji. Z jednej strony Unia Europejska zaczęła mu się dobierać do… interesu, a z drugiej firma weszła - jedną nogą, tak jeszcze nieco niemrawo - na zupełnie nowy rynek, jakim jest poszerzona rzeczywistość za sprawą zapowiedzianych jak na razie gogli Apple Vision Pro. Odświeżenia doczekały się też liczne sprzęty, w tym telefony iPhone, których ponownie dostaliśmy aż cztery (plus dwa w nowym kolorze). Na tym jednak nie koniec, ale zacznijmy od tych najważniejszych nowości.

REKLAMA

iPhone 15 w czterech odmianach

Podobnie jak w poprzednich latach, także i w 2023 roku doczekaliśmy się aż czterech nowych telefonów Apple’a. Firma porzuciła przy tym linię iPhone mini z 5,4-calowymi wyświetlaczami, a kolejnymi smartfonami okazały się, bez zaskoczenia, bezpośredni następcy iPhone’ów 14, 14 Plus, 14 Pro i 14 Pro Max, czyli:

Jeśli chodzi o ich specyfikację, obyło się bez zaskoczeń. Największą nowością są nieco bardziej krągłe obudowy, wprowadzenie Dynamicznej Wyspy do wszystkich czterech modeli oraz port USB-C, który zastąpił Lightninga. Jak to jednak u Apple’a bywa, tylko w tych najdroższych modelach jest on faktycznie szybki i obsługuje transfery USB 3.0 z opcją podpinania zewnętrznych ekranów.

apple-iphone-seria-15 class="wp-image-4147340"
Cztery nowe iPhone’y 15

W tych tańszych telefonach mamy do czynienia z portem USB 2.0, który służy przede wszystkim do ładowania (nadal niemożebnie wolnego na tle konkurencji). Tyle dobrego, że każdy z nowych telefonów Apple’a może być teraz powerbankiem do ładowania słuchawek, zegarków oraz nawet… innych telefonów. Niestety bezprzewodowego ładowania zwrotnego nadal nie uświadczymy, za to iPhone’y 15 obsługują standard Qi 2.0.

W tych droższych iPhone’ach 15 Pro i 15 Pro Max, które są lżejsze ze względu na tytanowe obudowy, pojawił się też zupełnie nowy Action Button, który zastąpił fizyczny przełącznik głośności. Ten nowy guzik w ogóle nie zdaje u mnie jednak egzaminu i równie dobrze mogłoby go nie być, bo jest kiepsko umiejscowiony - wciskanie go przez osobę, która trzyma telefon w prawej dłoni, jest problematyczne.

iphone-15-dostepnosc-boty class="wp-image-4075253"
Wraz z nowymi telefonami Apple’a pojawiły się też etui, w tym wykonane z materiału FineWoven; zastąpił on całkiem akcesoria skórzane w ofercie firmy

A czego zabrakło? Przede wszystkim wyświetlaczy odświeżanych z wyższą częstotliwością niż 60 Hz w tych bazowych iPhone’ach 15 i 15 Plus. W czasach, gdy konkurencja wprowadziła już 120-hercowe ekrany na średnią półkę fakt, iż na kosztujących kilka tysięcy złotych smartfonach animacje kratkują ze względu na przestarzały pod tym kątem wyświetlacz, jest po prostu kuriozalna.

Co przy tym jednak miłe, nowe telefony są tańsze niż ich poprzednicy na premierę, ale do poziomu cen sprzed dwóch lat nie wróciliśmy - aczkolwiek w przypadku iPhone’a 15 Pro Max, który jako jedyny ma 5-krotny zoom w aparacie, nie istnieje wersja ze 128 GB pamięci. Na koniec też warto nadmienić, że te cztery iPhone’y 15 wcale nie były jedynymi nowymi telefonami Apple’a zaprezentowanymi w tym roku. Firma w marcu wprowadziła do oferty nową, żółtą wersję kolorystyczną iPhone’ów 14 i 14 Plus. Niestety premiery kolejnego iPhone’a SE się nie doczekaliśmy.

Apple Vision Pro, czyli gogle AR/VR

Podczas konferencji WWDC 2023, którą w tym roku mieliśmy okazję po raz pierwszy odwiedzić osobiście, firma z Cupertino pokazała swój pierwszy produkt z zupełnie nowej kategorii od lat, czyli gogle poszerzonej rzeczywistości Apple Vision Pro. Ekran umieszczony w obudowie zakładanej na głowie będzie miał wysoką rozdzielczość i pozwoli na odpalanie aplikacji oraz oglądanie filmów przestrzennych - a takie można nagrywać np. nowymi iPhone’ami 15 Pro i 15 Pro Max.

Zaprezentowano też zupełnie nowy system operacyjny visionOS, który będzie łączył świat realny z wirtualnym, a gogle będą mogły np. odczytywać mimikę twarzy użytkownika, by tworzyć futurystyczny awatar podczas wideorozmów z użyciem FaceTime’a. Oprócz tego będziemy mogli w Apple Vision Pro na głowie oglądać filmy i uczestniczyć w „cyfrowych doświadczeniach” przygotowanych przez np. Disneya, a obsługiwać będziemy to wszystko za pomocą głosu i machania rękami.

apple vision pro 5 class="wp-image-3763439"
Goglom

Niestety nie zobaczymy tego produktu prędko w Polsce, gdyż jest kierowany przede wszystkim na macierzysty rynek Apple’a, czyli amerykański. Nie powinno to jednak dziwić, bo zestaw (wymagający do pracy przypiętego kablem i chowanego w tylnej kieszeni portek powerbanka…) będzie kosztował kosmiczne pieniądze, czyli równowartość bagatela kilkunastu tysięcy złotych (a osoby z wadą wzroku będą musiały dorzucić 2,5 tysiąca ekstra).

Komputery Mac w 2023 r.

Pierwsze układy z linii Apple M oparte o architekturę ARM okazały się prawdziwą rewolucją i od kilku lat firma z Cupertino pokazuje ich nowe wersje - każda ciutkę lepsza od poprzedniej. W mijającym roku kilka serii komputerów Apple’a doczekało się odświeżenia o nowe procesory, ale rewolucji nie stwierdzono - wydajność wzrasta, apetyt na prąd maleje, a silniki dekodujące wideo uczą się nowych sztuczek. Ot, typowa ewolucja.

Na początku roku pojawiły się nowe komputery Mac mini z procesorami z linii Apple M2, a parę miesięcy później, wraz z goglami Apple Vision Pro, zaprezentowano nową wersje komputera Mac Studio i większego, 15-calowego MacBooka Air; oba wyposażono w procesory z linii Apple M2. Do oferty dołączył wraz z nimi też wreszcie nowy Mac Pro z topowym chipem Apple M2 Ultra.

Pod koniec roku pojawiły się też pierwsze komputery z układami z linii Apple M3 (i to od razu w trzech wersjach: Apple M3, Apple M3 Pro i Apple M3 Max). Pierwszy układ trafił do odświeżonego 24,5-calowego iMaca i 14-calowego „taniego” MacBooka (przestarzały model 13-calowy wyleciał przy okazji z oferty), a mocniejsze układy Apple M3 Pro i Apple M3 Max dostępne są na razie wyłącznie w MacBookach Pro, które w tym roku doczekały się aż dwóch uaktualnień (wcześniej podbito ich specyfikację do procesorów Apple M2).

A czego zabrakło tutaj? Przede wszystkim komputera iMac w wersji 27-calowej, który zniknął wraz z przejściem Apple’a na chipy ARM. Cały czas czekamy też na nowszą wersję monitora Apple Studio Display z matrycą odświeżaną w wyższej częstotliwości niż 60 Hz; przesiadka z MacBooka albo iPada na monitor kosztujący blisko 10 tys. zł stała się z czasem bolesna dla oczu.

Zegarki Apple Watch oraz inne akcesoria i sprzęty

Wraz z telefonami do sprzedaży trafiły też dwa nowe zegarki, ale różnią się one od poprzedników tak w zasadzie obecnością zaledwie jednej nowej funkcji: opcji wchodzenia w interakcję z apkami poprzez stuknięcie palcem w palec, by np. kontrolować odtwarzacz muzyczny albo odebrać telefon. Poza tym Apple Watch Series 9 i Apple Watch Ultra 2 wyglądają i działają identycznie jak poprzednie modele. W dodatku Apple ma z nimi pewien problem, gdyż ze względu na spór o patenty zakazano mu sprzedaży tych zegarków w Stanach Zjednoczonych.

Dostaliśmy też nową wersję AirPods 2 z USB-C, a słuchawki Apple’a nauczyły się kilku nowych sztuczek. Co przy tym dziwne, do teraz NIE doczekały się aktualizacji akcesoria do MacBooków w postaci klawiatur, myszek i gładzików. Chociaż wydano nowy komputer stacjonarny, czyli iMaka z Apple M3, to Magic Keyboard, Magic Mouse i Magic Trackpad nadal mają złącza Lightning - te same, które zniknęły po dekadzie z iPhone’ów. Dostaliśmy za to trzecią generację Apple Pencila do tabletów, tym razem z wejściem USB-C, która jest… potworkiem Frankensteina.

A co z samymi iPadami? Tutaj mamy typową ciszę przed burzą i nowych modeli spodziewamy się dopiero w 2024 r. Na razie w ofercie jest istny galimatias, gdyż Apple sprzedaje teraz iPada 9. generacji z portem Lightning i guzikiem Home, iPada 10. generacji z USB-C i odświeżoną konstrukcją z kamerką na dłuższym boku, iPada mini, iPada Air i dwa iPady Pro - przy czym te dwa ostatnie i najdroższe mają obudowy pamiętające 2018 r. Przydałoby się cały ten line-up solidnie zaorać.

Trzeba jednak pamiętać, że Apple to nie tylko firma od sprzętu, ale również od oprogramowania i usług.

Jak co roku na WWDC pojawiły się nowe wersje rozwojowe wszystkich systemów operacyjnych Apple’a, które jesienią trafiły do wszystkich użytkowników kompatybilnych sprzętów. Jednak jeszcze przed premierą iOS-a 17 do telefonów Apple’a trafiła super funkcja pozwalająca na izolowanie głosu podczas rozmów telefonicznych (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to koniecznie ją sprawdźcie!). Pojawiła się też wreszcie mobilna wersja programu Final Cut na iPady wraz z tabletową wersją Logic Pro.

iOS 17 we wrześniu 2023 r. przyniósł z kolei sporo zmian (sam naliczyłem blisko 50 ciekawych nowości), w tym całkiem wiele dla Polaków wraz z usprawnioną klawiaturą na czele i odświeżone emoji. Telefony można zmienić teraz w lampkę nocną, co docenią przede wszystkim posiadacze modeli wyposażonych w panele z obsługą Always on Display. Do tego w iOS 17.2 dostaliśmy cyfrowy Dziennik.

Standardowo nieco mniej nowości było w innych systemach operacyjnych Apple’a, ale nie oznacza to, że zmian nie było. W desktopowym macOS Sonoma oprócz obsługi widżetów dodano nowy Tryb Gry kierujący więcej zasobów do gier uruchomionych na pełnym ekranie, a programiści dostali narzędzie do uruchamiania na Makach gier pisanych z myślą o Windowsie. Do tego w układach Apple Silicon (desktopowych i mobilnych!) pojawiła się funkcja śledzenia promieni. Pojawił się też szereg nowych gier AAA na komputery Mac, z Death Standing i polskim The Medium na czele.

W przypadku zegarków w watchOS 10 przemapowano z kolei boczny guzik, który teraz rozwija Centrum Sterowania, gdyż gest przesuwania palcem od dołu ekranu aktywuje nowe widżety dostępne przy każdej tarczy zegarka poza Siri Watchface. Pojawiło się też sporo nowości dla rowerzystów, którzy mogą z tandemu Apple Watch + iPhone zrobić sobie całkiem zgrabny licznik rowerowy.

Apple otwiera się też powoli na ideę instalowania aplikacji spoza App Store’u (tudzież jest „otwierany” przez urzędników Unii Europejskiej) na jego sprzętach mobilnych. Sporo wskazuje na to, że już lada moment będziemy mogli wgrywać apki sami - aczkolwiek jak na razie musimy zadowolić się opcją wgrywania „programów” typu PWA. Sam nadal nie jestem przekonany do tego, że to słuszny kierunek, gdyż widzę sporo zagrożeń, za to cieszę się, że iMessage zostanie spięte z RCS (tym bardziej że Apple aktywnie blokuje próby przeportowania iMessage na sprzęty z Androidem).

Spore nowości przygotował też zespół zajmujący się Apple Maps, który skupił się na rynku polskim i to niedługo po tym, jak Polacy otrzymali możliwość „naprawiania” tychże cyfrowych map. Nie dostaliśmy za to nadal naszego lokalnego Apple Store’a, a sprzęty Apple’a możemy kupować albo online, albo od resellerów. Na rynku tych ostatnich nastąpiła przy tym konsolidacja, gdyż iSpot wchłonął sieć Cortland.

Oprócz tego Apple wprowadził już na początku 2023 r. trzy nowe aplikacje dla… użytkowników systemu Windows, dzięki którym można uzyskać dostęp na maszynach z systemem Microsoftu do takich usług jak Apple Music i Apple TV oraz zarządzać iSprzętami. Pod koniec roku z kolei w ramach aktualizacji tvOS-a pojawił się komunikat o końcu istnienia osobnych aplikacji iTunes Movies iTunes TV na przystawce Apple TV. iTunes jako marka odchodzi w tym roku do lamusa.

REKLAMA

Gruntownej aktualizacji nie doczekał się z kolei asystent głosowy Siri - ani nie nauczył się języka polskiego, ani nie korzysta ze sztucznej inteligencji pokroju tej zasilającej ChataGPT - dlatego programiści wzięli sprawy w swoje ręce dzięki API usługi od OpenAI. Możliwe, że swoje dalsze plany związane z SI firma z Cupertino zdradzi na konferencji WWDC 2024.

No i kto wie - może na scenę wjedzie wreszcie ten cały Apple Car

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA