Ile internetu wykorzystujesz? Rekordzista w Orange przesłał 165 terabajtów danych

Pomarańczowy telekom w 2017 bardzo mocno inwestował w łącza światłowodowe i jest już najważniejszym graczem na tym rynku w naszym kraju. Uaktualniona we wrześniu strategia Orange.one zakłada objęcie zasięgiem sieci światłowodowej 5 mln gospodarstw domowych w Polsce do 2020 roku.

Dzięki nakładom na inwestycje w światłowody, cel wynikający ze strategii Orange.one udało się już teraz zrealizować w połowie. Na koniec minionego roku sieć podłączyła do światłowodu 2,47 mln mieszkań, domów jednorodzinnych oraz firm różnej wielkości. Telekom zawarł też 45 porozumień z samorządami miast ws. inwestycji.

Liczbę klientów udało się na przestrzeni roku podwoić. Na początku roku raportowano, że tego typu łącze założyło 100 tys. klientów. Na instalację światłowodu od Orange zdecydował się też mój redakcyjny kolega, Łukasz Kotkowski. Cały proces udokumentował i opisał w swoim materiale: Założyłem w domu światłowód i chcę wam o tym opowiedzieć.

W przyszłości łącza światłowodowe mogą być wspierane przez tzw. radiolinię. Sieć już w lutym prowadziła w ramach konsorcjum IPHOBAC testy zastępowania łącza światłowodowego radiolinią na krótkich odcinkach z prędkością 1 Gbps, ale możliwe jest osiągnięcie transferów rzędu 2,5 Gbps (download) i 1,25 (upload). Problemem we wdrożeniu tego rozwiązania jest jednak „łatwość włączenia w istniejącą sieć”.

Konsumenci często wybierają łącze światłowodowe, bo nie chcą mieć limitu transferu danych. Nic dziwnego - w ubiegłym roku jeden z klientów Orange, korzystając ze światłowodu operatora, przetransferował przez swoje łącze aż 165 TB. Jak podaje sieć, „Teleskop Hubble’a przesyła ich na Ziemię w ciągu roku 16 razy mniej”.

Wszyscy klienci indywidualni korzystający z internetu stacjonarnego - na kablach miedzianych i światłowodowych - w minionym roku zużyli 1,68 eksabajta transferu (wzrost 28 proc. rok do roku), podczas gdy „w 2000 roku na 2,2 eksabajta oceniano możliwości dwustronnej wymiany optymalnie skompresowanej informacji poprzez sieci telekomunikacyjne na całym świecie”.

Sieć światłowodowa rozwija się równolegle z siecią LTE, która już w styczniu minionego roku obejmowała swoim zasięgiem 99 proc. Polaków. Pomarańczowy operator w listopadzie mógł pochwalić się 10 tys. aktywnych stacji bazowych w technologii 4G, a w grudniu uruchomiono kolejne 140.

Na zasięg nie ma już co narzekać, więc sieć przyspiesza internet mobilny. Konsumenci z tego korzystają, a klienci sieci przesłali mobilnie 450 petabajtów danych. To „zawartość ponad 100 mln płyt DVD” i dwukrotnie więcej, niż całkowity transfer rok wcześniej - który w dodatku w sieci 4G LTE przekroczył już trzykrotnie transfer w sieciach 2G i 3G.

Dzięki temu można cieszyć się szybszymi transferami. Takich stacji jest teraz blisko 4 tys. Rok wcześniej było ich zalewie 450. Widać tutaj wzrost o rząd wielkości. Trzy pasma nośne uruchomiono na ponad 1100 stacji bazowych, a to pozwala klientom na transfery rzędu 300 Mbps. Równolegle rozwijana jest też sieć 5G i Internet rzeczy.

Operator chwali się też tym, że dba o zasięg w konkretnych miejscach i „na głównych szlakach komunikacyjnych”. Wymieniona została autostrada A2, gdzie poprawiono w ubiegłym roku jakość transferu danych. Rzadziej zrywane są też połączenia, a te niezrealizowane stanowią teraz 1 proc. nawiązanych. Orange przypomniał też, że czasem dostawia dodatkowe stacje, by obsłużyć np. imprezy masowe takie jak Open’er powered by Orange.

Operatorzy telefonii komórkowej nie świadczą jednak wyłącznie usług internetu mobilnego, chociaż to w tym obszarze widać największe wzrosty i to tutaj pojawiają się najciekawsze innowacje. Nie zapomniano jednak o klientach usług głosowych - już 1/4 abonentów Orange korzysta z rozmów w standardzie HD Voice.

Play rozwija swoją infrastrukturę, ale nadal korzysta ze stacji bazowych pozostałych sieci. W ramach roamingu krajowego klienci Play mogą łączyć się ze stacjami bazowymi pozostałych trzech telekomów. Do tej pory możliwe było korzystanie w ten sposób wyłącznie z usług w technologii 2G i 3G.

Orange w 2017 roku stał się głównym partnerem roamingowym Play. Dzięki temu nie tylko zasięg pomarańczowych będzie miał wyższy priorytet niż T-Mobile i Plusa dla kart Play, ale w dodatku na mocy umów pomiędzy telekomami klienci fioletowej sieci będą mogli korzystać z zasięgu LTE od Orange.

Telekom będący partnerem Play zdradza, że takie partnerstwo możliwe było dzięki rozwojowi tzw. sieci szkieletowej. Obecnie ma ona przepustowość 1,7 Tbps dzięki przejściu ze standardu 10 Gbps na 100 Gbps.

Operator w swojej ofercie w minionym roku skupił się na ofertach konwergentnych, czyli łączących wiele usług w ramach jednego abonamentu. Klienci decydujący się na Orange Love mogą w ramach jednej umowy wykupić dostęp do telefonii komórkowej, telefonii stacjonarnej, internetu (w tym światłowodowego) oraz telewizji.

Takie oferty są atrakcyjne dla telekomu, bo jeden klient staje się większym źródłem przychodu. Klienci zaś lubią takie oferty, bo pozwalają obniżyć miesięczny koszt abonamentów dzięki atrakcyjnym rabatom.

Premiera taryf Orange Love odbyła się w lutym 2017 roku i od razu wypadała dobrze na tle konkurencji. Pół roku poźniej pojawiła się aktualizacja warunków, a konwergentna taryfa stała się jeszcze bardziej atrakcyjna. Nic dziwnego, że Orange zwracał na to uwagę, podsumowując swoje wyniki finansowe w trzecim kwartale 2017.

Ważną częścią oferty Orange Love jest telewizja. Pod koniec roku operator zapowiedział ofensywę pod hasłem 4K. Klienci mogą wykupić dostęp do serwisu Netflix bezpośrednio u operatora, a Orange TV zyskało półroczną wyłączność na treści 4K od Eleven Sports.

Sieć w 2017 roku uporządkowała też swoją ofertę na kartę, wycofując archaiczne pakiety i odesłała papierowe umowy do lamusa. Orange nie poprzestaje też rozwijać swojej submarki. Nju Mobile w grudniu mogło pochwalić się zdobyciem 800 tys. klientów.

W minionym roku na zarządy telekomów padł blady strach. Wedle nowych przepisów wszyscy operatorzy w Europie mieli zacząć oferować swoim klientom roaming bez dodatkowych opłat na terenie państw wspólnoty. Do tej pory telekomy pobierały za tego typu usługi spore opłaty. Unia Europejska wymogła jednak zmianę podejścia.

Z początku polskie sieci grały na zwłokę, a pierwsze zaprezentowane cenniki nie były zgodne z duchem zasady roam like at home. Orange jako pierwszy się wyłamał i zaprezentował nowe warunki, które zapewniały polskim klientom możliwość komfortowego korzystania z usług telekomunikacyjnych w innych państwach Europy.

Dzięki temu już w minione wakacje klienci polskich sieci mogli po raz pierwszy podczas podróży zagranicznych korzystać z telefonu i nie martwić się, że w domu będzie czekał na nich ogromny rachunek. Za tak sprawne wprowadzenie zmian możemy podziękować Unii Europejskiej i Orange.

Dla sieci wdrożenie zasady roam like at home było sporym obciążeniem. Orange podało, że jego klienci w wakacje korzystali z usług poza Polską nawet 20-krotnie chętniej niż rok wcześniej. Telekom zastanawia się, jak ograniczyć straty, ale nawet jeśli pojawią się dodatkowe opłaty, to mają objąć tylko te osoby, które nadużywają darmowego roamingu.

Już na początku roku telekom poinformował, że podłączy za darmo 4,5 tys. szkół do internetu dzięki umowie podpisanej z Ministerstwem Cyfryzacji. Placówki zostaną podłączone do Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej i dostaną łącza o przepustowości na poziomie przynajmniej 100 Mbps.

Działająca w naszym kraju od dekady Fundacja Orange wspiera też różne projekty edukacyjne. Multimedialne pracownie Orange trafiły już do 77 małych miejscowości, a dostęp do nich ma 600 tys. osób. Prowadzone są też dwa programy o nazwach MegaMisja i Superkoderzy. Nabór do tegorocznej edycji organizowany był w kwietniu.

We wrześniu 2017 roku otwarto oficjalnie warszawski Orange Fab Lab. To przestrzeń, w której dzieci mogą kreatywnie spędzać czas, a młodzież i dorośli realizować swoje marzenia. W październiku ruszyła 5. edycja Orange Fab. Operator stale poszukuje startupów, z którymi mógłby współpracować.

Pomarańczowy telekom stale inwestuje też w rozrywkę i organizuje festiwale muzyczne. Orange Warsaw Festival przyciągnął w czerwcu 55 tys. uczestników, a Open’er powered by Orange odwiedziło 120 tys. osób.