Podpisujesz się na ekranie, a dokument dostajesz na e-maila - tak działają umowy bezpapierowe w Orange
Przyznam, że z papierem nieszczególnie się lubimy. Zdarzało mi się już gubić banknoty o wysokich nominałach, a gdyby zorganizować mistrzostwa świata w zapominaniu o dokumentach, to miejsce na pudle miałbym jak w banku.
Owszem, zdaję sobie sprawę z tego, że to przede wszystkim moje gapiostwo i moja wina. Jednak coś musi być na rzeczy, to musi być jakiś szerszy trend, skoro Orange właśnie ogłosił, że zaczyna nieśmiało rezygnować z podpisywania papierowych umów. Pierwszy krok w tym kierunku wykonano w salonie przy ulicy Okrzei 34 Warszawie, tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Targową.
Orange rozpoczęło podpisywanie umów w formie bezpapierowej.
Rozwiązanie to polega na zapoznaniu się z umową na tablecie oraz podpisaniu jej także przy użyciu ekranu dotykowego. Po podpisaniu dokumentu trafia on bezpośrednio na skrzynkę e-mail osoby zainteresowanej. Jest to pierwsza tego typu technologia u operatorów komórkowych, choć należy przypomnieć, że w ten sposób od dawna potwierdza się odbiór paczek u większości kurierów.
Orange pozwala na zawieranie w ten sposób umów abonamentowych na klasyczne abonamenty, a także dostęp do internetu mobilnego oraz domowego 4G. Jest ona dostępna zarówno dla klientów indywidualnych, jak też biznesowych. Jeżeli testy rozwiązania pójdą dobrze, będzie ono udostępniane w kolejnych salonach Orange w całej Polsce.
Należy spodziewać się, że technologia będzie iść w tym kierunku.
Zapewne niebawem kolejni operatorzy wprowadzą coś podobnego. Papier i długopis całkowicie nie znikną z naszego życia, jednak ich rola będzie marginalizowana. Coraz częściej będą one zastępowane przez ekran dotykowy oraz rysik. Kto wie, może za jakiś czas umowę będzie można podpisać na swoim tablecie, smartfonie lub komputerze, bez wychodzenia z domu.