Od wypożyczalni DVD do najpopularniejszej usługi wideo na świecie. Netflix kończy 20 lat
Netflix powstał 29 sierpnia 1997 roku, ale ówczesna firma nie miała nic wspólnego z serwisem, z którego korzystamy dziś. Klienci czekali na streaming wideo dziesięć lat.
Największy serwis VOD świata nie jest typowym startupem. Nie zbudował swojej pozycji tylko dzięki pieniądzom inwestorów i dokładając do interesu. Netflix rozwijał się normalnie i potrzebował na wykreowanie i zdominowanie rynku wideo na żądanie aż 20 lat. W dodatku po dekadzie musiała zmienić całkowicie model działalności, porzucając świat analogowy na rzecz cyfrowego.
Rynek VOD nie istniałby w dzisiejszej formie, gdyby 20 lat temu nie powstała... wypożyczalnia wideo.
Netfliksa założyli w 1997 roku Reed Hastings, czyli obecny szef firmy i Marc Randolph. Z początku firma funkcjonowała pod nazwą Kibble. Dopiero ponad pół roku później, czyli 14 kwietnia 1998 roku wystartowała strona Netflix.com. Dziś trudno w to uwierzyć, ale na powstanie największego serwisu streamingowego na świecie trzeba było poczekać jeszcze 9 kolejnych lat.
Z początku Netflix był internetową wypożyczalnią wideo, która wyróżniała się na rynku pod kilkoma względami. Filmy z katalogu liczącego 925 pozycji dostarczane były pocztą, a na ich zwrot klienci mieli nie 24 godziny, a cały tydzień. Użytkownicy mogli w dodatku za dodatkową opłatą zatrzymać film na własność.
Zwiastunem ery cyfrowej była subskrypcja w wersji analogowej, którą Netflix uruchomił w 1999 roku.
Dziś użytkownicy płacą za Netfliksa i mogą oglądać co tylko chcą z bazy. W przeszłości klienci wykupujący abonament mogli za 15,95 dol. miesięcznie zamawiać cztery płyty do domu. Kolejna była im wysyłana, gdy zwrócili jedną z wcześniej wypożyczonych. Oprócz kolejki pojawił się też system rekomendacji w formie formularzy, które klienci wypełniali zwracając płyty.
Pomysły, które zapewniły wypożyczalni wideo sukces na rynku analogowym, wykorzystano 10 lat po debiucie firmy i przeniesiono je na grunt cyfrowy. Formularze papierowe zastąpiło ocenianie filmów online, a model subskrypcyjny i zaawansowany system rekomendacji to wyróżniki rozwijanego przez Netfliksa serwisu VOD.
Netflix wszedł na giełdę na długo zanim rozpoczął strumieniowanie wideo.
IPO Netfliksa odbyło się 5 lat po rozpoczęciu działalności i na 5 lat zanim uruchomiono streaming filmów online. Firma mogła pochwalić się wtedy 600 tys. klientów opłacających abonament za wypożyczanie płyt i poradziła sobie na giełdzie całkiem nieźle. W 2007 roku liczba użytkowników przekroczyła 6 mln, a Netflix miał 12 proc. udziałów w amerykańskim rynku.
Liczba płyt dostarczonych klientom sięgnęła miliarda. Zbiegło się to w czasie z usamodzielnieniem się firmy Roku tworzącej set-top boksy, która była częścią Netfliksa i uruchomieniem streamingu będącym bonusem dla osób wypożyczających płyty. Podobnie jak dekadę wcześniej, klienci mogli wybierać w nowym modelu dystrybucji spośród ok. tysiąca tytułów.
Dni płyt DVD były już policzone.
Firma nie była pierwszym graczem na rynku wideo online, ale niczym Apple w świecie smartfonów (swoją drogą iPhone też debiutował 10 lat temu!) Netflix zrobił to lepiej. Pozbyto się też bezceremonialnie poprzedniego modelu biznesowego. Wydzielono subskrypcję DVD do osobnej usługi o nazwie Qwikster, by po miesiącu ją zamknąć.
Inwestorzy zareagowali na ten ruch nerwowo, ale z perspektywy czasu była to dobra decyzja. Wypożyczalnie płyt wyginęły, a Netflix stał się największym serwisem streamingowym na świecie. Dużą rolę w sukcesie odegrało dołączenie do katalogu własnych produkcji z ogromnym budżetem, które stworzono na wyłączność przy udziale znanych nazwisk.
Jednym z pierwszych seriali było House of Cards z 2013, które okazało się oszałamiającym sukcesem i do dziś dostaje kolejne sezony.
Na wideo z serii Netflix Originals wydawane są miliardy dolarów rocznie, a seriale Netfliksa konkurują jak równy z równym z produkcjami HBO i innych stacji telewizyjnych, zdobywając przy tym mnóstwo nagród. Netflix to zresztą nie tylko seriale, ale też filmy. Beasts of No Nation z 2015 roku zadebiutował online tego samego dnia, co w kinach.
Szerzej historię Netfliksa na łamach Spider's Web przybliżył Hubert Taler na początku 2016 roku. Wtedy Netflix stał się firmą globalną i rozpoczął działalność również w takich krajach jak Polska. Chociaż z początku oferta i podejście do lokalnych rynków mogło rozczarowywać, to firma poczyniła spore postępy.
Netflix w Polsce.
Amerykańska firma rozpoczęła działalność na kilku zagranicznych rynkach, ale klienci z pozostałych krajów musieli korzystać z proxy i VPN-ów, by móc płacić za treści. 6 stycznia 2016 zniesiono ograniczenia. Netflix stał się firmą globalną i od tego czasu abonament mogą wykupić także Polacy.
Z początku klienci z Polski byli rozczarowani. Baza produkcji w naszym kraju była znacznie mniejsza niż w wersji amerykańskiej ze względu na to, że Netflix nie miał licencji na emisję wielu filmów i seriali w naszym kraju. Zabrakło nawet House of Cards, bo... Netflix wcześniej sprzedał prawa do swojego serialu nc+.
Na przestrzeni ostatnich dwóch lat sporo się zmieniło, a Netflix potraktował polski rynek poważnie.
Baza cały czas rośnie, a nowości trafiają na nasz rynek równo z premierą w Stanach Zjednoczonych. Nie ma też już problemów z napisami i lektorem w języku polskim, a menu usługi i aplikacji również zostało przetłumaczone na nasz język. Firmie zajęło 10 lat, by wejść na rynek streamingu i kolejne 8, by udostępnić swój katalog globalnie. Potem rozwój znacznie przyspieszył:
- 20.01.2016 - Netflix chwali się bardzo dobrymi wynikami finansowymi;
- 04.03.2016 - udostępniono House of Cards udostępniono w Polskiej wersji Netfliksa;
- 16.03.2016 - Netflix zorganizował w Polsce pierwsze spotkanie z mediami;
- 18.03.2016 - drugi sezon serialu Daredevil zadebiutował na 100 rynkach jednocześnie;
- 25.03.2016 - Netflix zdradził, w jaki sposób pozyskuje polskie napisy do seriali;
- 01.04.2016 - polskich napisów doczekały się trzy sezony House of Cards;
- 12.04.2016 - w usłudze pojawiło się wsparcie dla technologii HDR;
- 05.05.2016 - pojawiła się możliwość wybrania jakości odtwarzanego wideo;
- 16.05.2016 - Komisja Europejska planuje zniesienie ograniczeń regionalnych;
- 24.05.2016 - finalizacja umowy Netfliksa i Disneya;
- 07.06.2016 - od tego dnia można opłacać abonament w złotówkach;
- 20.09.2016 - dopiero po 9 miesiącach Netflix ogłosił oficjalny start serwisu w Polsce, a nasz kraj odwiedził sam Reed Hastings, któremu miałem okazję zadać kilka pytań;
- 13.10.2016 - T-Mobile udostępnia Netfliksa w ramach abonamentu;
- 30.11.2016 - pojawił się wreszcie długo oczekiwany tryb offline;
- 17.03.2017 - oceny w formie gwiazdek ustąpiły miejsca łapkom w górę i w dół;
- 18.04.2017 - Netflix przebił barierę 100 mln płacących użytkowników;
- 23.05.2017 - debiutuje usługa Supernet Video od T-Mobile, która pozwala oglądać Netfliksa i inne serwisy VOD bez limitu.
Nic nie wskazuje na to, by ekspansję Netfliksa cokolwiek mogło zatrzymać, aczkolwiek z amerykańską korporacją chce konkurować polskie TVP...