REKLAMA

Europa bez łazika marsjańskiego. Rosalind Franklin nie poleci na Marsa przez wojnę i sankcje

Europejska Agencja Kosmiczna potwierdza: łazik Rosalind Franklin przygotowywany w podróż na Marsa w ramach programu ExoMars nie wystartuje w tym roku.

18.03.2022 10.58
Łazik Rosalind Franklin nie poleci na Marsa. Koniec współpracy
REKLAMA

W XX wieku chyba nie było innej tak pechowej misji kosmicznej jak misja łazika Rosalind Franklin przygotowywanego wspólnie przez europejską i rosyjską agencję kosmiczną. Dzisiaj okazało się, że jej pech wciąż się nie skończył.

REKLAMA
 class="wp-image-2096466"
Łazik Rosalind Franklin

Rosalind Franklin to średnich rozmiarów łazik marsjański, który już we wrześniu tego roku, za zaledwie sześć miesięcy miał wyruszyć w podróż na Czerwoną Planetę. Jego celem miało być poszukiwanie śladów życia zarówno na powierzchni Marsa jak i nawet dwa metry pod jego powierzchnią. Byłby to pierwszy łazik wyposażony w instrument pobierający próbki z takiej głębokości i zdolny do ich analizowania na miejscu. W końcu miał to być też pierwszy łazik marsjański w historii Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz Roskosmosu. Stawka zatem była duża.

Dzisiaj szanse na wrześniu start zostały ostatecznie pogrzebane. W ciągu ostatnich 48 godzin specjaliści z rady Europejskiej Agencji Kosmicznej analizowali obecną sytuację geopolityczną związaną z agresją Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy i jej naturalny wpływ na współpracę przy realizacji programu ExoMars.

W opublikowanym popołudniu oświadczeniu, Europejska Agencja Kosmiczna stwierdziła, że w pełni zgadza się z sankcjami nakładanymi na Rosję przez kraje członkowskie ESA i tym samym w proteście przeciwko agresji Rosji na Ukrainie, oficjalnie zawiesza jakąkolwiek współpracę z rosyjską agencją kosmiczną.

To z kolei oznacza, że łazik ExoMars, który już jest niemal gotowy do startu, we wrześniu 2022 roku nigdzie nie poleci. Warto tutaj wspomnieć, że nie jest to pierwszy odwołany start tejże misji. Rosalind Franklin miała polecieć na Marsa razem z łazikiem Perseverance, helikopterem Ingenuity, sondą Hope oraz chińskim łazikiem Zhurong w 2020 roku, niestety opóźniające się testy spadochronów, które miały dostarczyć łazik na powierzchnię Marsa sprawiły, że agencja odłożyła start o dwa lata na wrzesień 2022 roku. Pech jednak chciał, że choć spadochrony udało się przygotować do startu, to z zupełnie innej strony start uniemożliwił Władimir Putin

Czy to oznacza koniec łazika?

Rada Europejskiej Agencji Kosmicznej upoważniła dzisiaj Dyrektora Generalnego organizacji do przeprowadzenia szczegółowej analizy możliwości wyniesienia łazika na Marsa bez udziału Roskosmosu. Być może zatem ładunek zostanie przystosowany do startu na innej, europejskiej rakiecie. Nawet jeżeli takowa się znajdzie, to ponowne przygotowanie ładunku potrwa latami. Najbliższe okno startowe po wrześniu 2022 r. otworzy się dopiero na początku 2025 r., a i w tym przypadku nie wiadomo czy wystarczy czasu na przygotowanie misji.

Co na to Roskosmos?

 class="wp-image-2096490"

Zaledwie godzinę po opublikowaniu oświadczenia ESA, skomentować ją postanowił nie kto inny jak Dmitrij Rogozin, szef rosyjskiej agencji kosmicznej. W typowym dla siebie prześmiewczym i agresywnym tonie, Rogozin napisał:

Można zatem śmiało założyć, że rosyjsko-europejski projekt ExoMars właśnie dzisiaj został zakończony. Trudno bowiem sobie wyobrazić powrót do normalnych relacji między obiema agencjami kosmicznymi, nawet gdyby wojna na Ukrainie zakończyła się w najbliższym czasie. Rogozin ma rację mówiąc, że anulowanie startu misji to smutna wiadomość dla miłośników kosmosu, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. W obliczu cierpienia setek tysięcy Ukraińców realizacja misji kosmicznej jest tzw. problemem pierwszego świata. Aktualnie najważniejsze są intensywne i zdecydowane działania na rzecz zakończenia wojny na Ukrainie. Kiedy na te ziemie powróci spokój, będzie można wrócić do tak przyziemnych zadań jak podbój przestrzeni kosmicznej.

REKLAMA

Rada Europejskiej Agencji Kosmicznej planuje po raz kolejny spotkać się w połowie kwietnia, aby omówić inne aspekty współpracy z Rosją. Jeżeli do tego czasu konflikt się nie zakończy, możemy spodziewać się dalszego zrywania stosunków między obiema organizacjami.

David Parker z ESA przyznaje, że jeżeli przywrócenie stosunków z Roskosmosem będzie możliwe, łazik może wystartować w 2024 roku. Jeżeli nie, najwcześniejszy start to 2026 lub 2028 rok.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA