Japonia bierze na cel księżyce Marsa. Nikt nigdy tam nie dotarł
Człowiek bada Marsa już od wielu dekad. Orbitery, lądowniki, łaziki, a ostatnio nawet helikoptery nawiedzają czerwoną planetę co kilka lat. Żadna inna planeta Układu Słonecznego (poza Ziemią) nie jest tak popularna wśród naukowców przygotowujących bezzałogowe aparaty badawcze. Mimo to, jak dotąd ani jedna sonda kosmiczna nie dotarła do żadnego z dwóch księżyców Marsa. To ma się wkrótce zmienić.
NASA pokazała niesamowitą mapę. Widać na niej, kto najbardziej truje planetę
Należący do NASA satelita OCO-2 (Orbiting Carbon Observatory-2) od ponad ośmiu lat z wysokości 700 km obserwuje uważnie poziom dwutlenku węgla w atmosferze Ziemi. Teraz naukowcy postanowili przeanalizować skalę emisji CO2 przez poszczególne kraje, ale także zdolność usuwania tego związku przez lasy oraz instalacje do tego służące.
Pierwszy radioteleskop na niewidocznej stronie Księżyca już za dwa lata. To może być przełom
Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to już za dwa lata astronomowie zyskają zupełnie nowe oczy na jeden z najwcześniejszych etapów historii wszechświata, ten w którym dopiero formowały się pierwsze gwiazdy i galaktyki. Będzie to możliwe dzięki umieszczeniu nowego obserwatorium w bardzo nietypowym miejscu.
Pobliska planeta może zmieniać się w wodny świat. To się dzieje na naszych oczach
Zaledwie 138 lat świetlnych od nas znajduje się planeta o urokliwej nazwie HD-207496b. Naukowcy, którzy ją badają, wskazują, że należy ona do bardzo nietypowego rodzaju planet. Mamy oto do czynienia z planetą znajdującą się na skali w luce między masywnymi planetami skalistymi a małymi planetami gazowymi. Wszystko wskazuje, że może to być młoda gazowa planeta, która za jakiś czas stanie się filmowym wodnym światem.
Padł nowy rekord w Polsce. Jeszcze nigdy nie mieliśmy tyle energii z tych źródeł
Jeżeli macie w sobie coś z typowego meteopaty, to z pewnością serdecznie macie już dość ostatniej pogody. Jednego dnia pada śnieg, drugiego świeci słońce, masy powietrza przewalają się z dużymi prędkościami przez kontynent smagając nas to w jedną, to w drugą stronę. To, że dzisiaj jest ciepło, nie oznacza, że jutro nie będzie powrotu zimy. No, żadnych korzyści z tego nie ma.
Wideo dnia: tak wygląda mapa mózgu muszki owocowej
Lato idzie. Powoli, bez większego zaangażowania, ale jednak idzie. Dzień jest coraz dłuższy, słońce coraz częściej wygląda zza chmur. Promienie słoneczne coraz częściej wpadają do mieszkań i domów i oświetlają nasze stoły i stojące na nich misy z owocami. Zanim się obejrzymy, będziemy z tych owoców odpędzać muszki owocówki z uporem godnym lepszej sprawy. Zanim jednak zabierzecie się za eksterminację tych niepozornych owadów, musicie zobaczyć to nagranie.
Oceany na Ziemi składają się z wody i plastiku. Wkrótce będą się składały z plastiku i wody
Ilość mikroplastiku w oceanach rośnie na przestrzeni ostatnich czterech dekad w zastraszającym tempie. W ostatnich dwóch dekadach natomiast wrzuciliśmy prawdziwy szósty bieg i pędzimy w tej konkurencji niczym Hołowczyc ku zakrętom. Póki co muzyka gra, silnik przyjemnie wkręca się na obroty i nikt nie myśli o konsekwencjach. Zanim się obejrzymy trzeba będzie dzwonić po lawetę.
Poważny problem we francuskiej elektrowni jądrowej. To już kolejny taki przypadek
Elektrownie jądrowe nie mają ostatnio dobrej prasy we Francji. Informacje o kolejnych problemach, tym razem w elektrowni Penly u północnych wybrzeży kraju z pewnością tej sytuacji nie poprawią.
Niesamowite nagranie. W Księżyc walnął kosmiczny głaz
To się zdarza niezwykle rzadko. Księżyc jest jedynym obiektem na niebie (poza Słońcem), który gołym okiem możemy obserwować jako tarczę, a nie jako świetlny punkt. Mimo tego, że jego tarcza jest usiana kraterami, to mało komu udało się zobaczyć na żywo jak w Księżyc uderza głaz kosmiczny, zapewne przyczyniając się do powstania nowego krateru. Nie mówiąc już o tym, aby takie zdarzenie zarejestrować. Tak było jednak tym razem.
Ludzie zobaczyli wielki wybuch na niebie. To była gwiazda podobna do Słońca
Blisko 1800 lat temu, na początku nowej ery na nocnym niebie pojawiła się jasna gwiazda, która z pewnością przyciągnęła uwagę sporej części ludzkości. Obiekt ten przez blisko osiem miesięcy fascynował, przerażał i zachwycał ludzi w wielu miejscach na świecie. Niektórych na tyle, że postanowili go opisać w kronikach. Dzięki tym zapiskom wiemy dość dokładnie kiedy doszło do tej eksplozji supernowej i jaki charakter miała gwiazda, której pozostałość astronomowie obserwują po dziś dzień.
Stacja Kosmiczna uciekła przed pędzącym satelitą. Mało brakowało
Orbita okołoziemska to przeraźliwie puste miejsce. Gdyby uogólniać, to można przyjąć, że zasadniczo pięćset kilometrów nad powierzchnią Ziemi jest pusto i nie ma tam nic. Czymże bowiem jest te pięć, sześć tysięcy satelitów krążących wokół Ziemi. Problem jednak w tym, że każdy z tych obiektów porusza się z ogromną prędkością i pojedyncze zderzenie między dwoma dowolnymi z nich może mieć bardzo poważne konsekwencje. Szczególnym przypadkiem takiego zderzenia dotyczy dwóch obecnie działających załogowych stacji kosmicznych.
Poszukiwanie alternatywnych, ekologicznych i czystych źródeł energii to jedno z najważniejszych zadań stojących przed cywilizacją zamieszkującą trzecią planetę od Słońca. Jakby nie patrzeć, od sukcesu tych poszukiwań zależy, jeżeli nie dalsze istnienie tej cywilizacji, to jakość jej życia na tejże planecie. Z tego też powodu należy się cieszyć, kiedy okazuje się, że naukowcy odkrywają zupełnie nowe źródło energii elektrycznej. Tym razem jest nim… powietrze. Tak po prostu.
Tak delikatny jest Układ Słoneczny. Wystarczy jedna planeta więcej i nas nie ma
W 1800 roku astronomowie prowadzący obserwacje za pomocą największego w Europie teleskopu w obserwatorium Lilienthal zawiązali nieformalną grupę, której głównym zadaniem miało być poszukiwanie brakującej – jak się wtedy zdawało – planety Układu Słonecznego. Miałaby ona znajdować się w przestrzeni między orbitą Marsa i Jowisza.
Załogowy lot do Księżyca już w przyszłym roku, NASA potwierdza. Czekaliśmy na to pół wieku
Po wielu latach opóźnień w przygotowaniu rakiety Space Launch System pod koniec 2022 roku w końcu doczekaliśmy się startu misji Artemis I, pierwszej misji całego programu Artemis, w ramach którego ludzie mają wrócić na powierzchnię Księżyca.
Łazik Curiosity sfotografował śreżogę na Marsie. Sienkiewicz byłby zachwycony
Żyjemy w czasach prawdziwego podboju kosmosu. Najlepszym dowodem na to jest nasza aktywność na powierzchni czwartej planety od Słońca. Owszem ludzi na Marsie jednak nie było, jednak odwieczna cisza i szum wiatru, które dominowały na powierzchni Czerwonej Planety od 2004 roku, zakłócane są przez dźwięk metalicznych kół łazików przysłanych na miejsce przez cywilizację zamieszkującą trzecią planetę od Słońca. To one, jako nasi wysłannicy pokazują nam, jak wygląda powierzchnia Marsa i obserwowane z niej niebo.
Życie na Ziemi wzięło się z kosmosu i to dosłownie. Naukowcy mają nowe wyjaśnienie
Dużych, ciemnych planetoid w Pasie Głównym rozciągającym się między orbitami Marsa i Jowisza jest całkiem sporo. Powszechnie przyjmuje się, że krążą one wokół Słońca od samego początku istnienia Układu Słonecznego cztery i pół miliarda lat temu. Kiedy wewnętrzne planety skaliste i zewnętrzne planety gazowe powstawały, planetoidy już tam były. Mimo tego, że obiekty te są obserwowane od dziesięcioleci, to wciąż skrywają one sporo tajemnic. Jedna z nich właśnie została odkryta i z pewnością w najbliższym czasie zapewni im sporo uwagi.
Drugi Big Bang zaraz po pierwszym? Jest nowa teoria powstania Wszechświata
Około 13,8 miliardów lat temu miało miejsce wydarzenie, które dało początek wszechświatowi, w którym obecnie żyjemy. Wtedy to miała powstać wszelka materia, energia i oddziaływania. Więcej, wtedy najprawdopodobniej pojawiły się przestrzeń i czas. Od lat naukowcy próbują zrozumieć, co wydarzyło się w pierwszych chwilach istnienia wszechświata. Sam moment wielkiego wybuchu, a tym samym jego przyczyny i moment zerowy są nieosiągalne, choć już teraz wydaje się, że wiemy co się wydarzyło zaledwie ułamek sekundy po Wielkim Wybuchu. Pytanie, czy jednak na pewno wiemy wszystko?
Te gigantyczne czarne dziury teoretycznie nie powinny istnieć. A jednak jakimś cudem powstały
Astronomowie spoglądają we wczesny wszechświat i… nic nie pasuje do siebie. Skąd tam się wzięły tak masywne czarne dziury. Od początku istnienia wszechświata nie upłynęło wystarczająco dużo czasu, aby mogły one tak bardzo urosnąć. Coś tu jest bardzo nie tak.
Tajemnicze dziury na Marsie. Skąd się wzięły te ciemne plamy?
Amerykańska sonda kosmiczna Mars Reconnaissance Orbiter, która od 2006 roku niestrudzenie obserwuje powierzchnię Marsa z orbity znajdującej się na wysokości od 260 do 320 kilometrów w ciągu niemal dwudziestu lat wykonała zdjęcia wielu osobliwych regionów Czerwonej Planety. Jednym z takich regionów jest obszar pokryty czarnymi, stosunkowo regularnymi plamami, które z orbity wyglądają jak czarne dziury w gładkiej powierzchni.
Chiny rozbudują stację kosmiczną. I zaproszą na nią turystów
W 2022 roku Chiny zgodnie z planem zakończyły budowę swojej pierwszej załogowej stacji kosmicznej Tiangong. Trzy moduły: Tianhe, Mentian i Wentian trafiły na orbitę na przestrzeni zaledwie 18 miesięcy. Jak się jednak okazuje, także w Chinach apetyt rośnie w miarę jedzenia. Wszystko bowiem wskazuje na to, że już teraz przygotowywane są plany rozbudowy stacji kosmicznej o kolejne moduły.
Obowiązkowy prysznic z ciekłego azotu. Inaczej nie wejdziesz do domu na Księżycu
Kiedy pół wieku temu w ramach programu Apollo pierwsi ludzie lądowali na powierzchni Księżyca, nie byli pewni czego spodziewać się na jego powierzchni: głazów, piasku, kamieni, czy jeszcze czegoś innego. Do końca nie było wiadomo, jak głęboko zanurzą się wsporniki lądownika księżycowego. Wszystko było nowe, a astronauci na swój sposób byli królikami doświadczalnymi. Dzięki nim jednak teraz naukowcy przygotowujący skafandry księżycowe na miarę XXI wieku wiedzą, z czym będziemy się mierzyć, kiedy faktycznie wrócimy na Księżyc na dłużej.
To tu na Ziemi jest Mars. Nie ma tu ani ludzi, ani roślin
Poszukiwanie życia poza Ziemią to niezwykle trudne wyzwanie, nawet jeżeli dotyczy planet Układu Słonecznego, do których możemy wysłać orbitery, lądowniki, czy łaziki. Od niedawna do palety instrumentów poszukujących życia dołączyły drony. Naukowcy mają jedno miejsce na Ziemi, które idealnie nadaje się właśnie do testowania dronów poszukujących życia na Marsie i jeszcze dalej.
Dziwna aktywność na orbicie. Chiński satelita podgląda amerykańskie satelity wojskowe
Orbita okołoziemska już od wielu lat jest środowiskiem, w którym największe potęgi militarne na świecie prowadzą działania wywiadowcze. Do niedawna satelity szpiegujące skupiały się na obserwowaniu tego, co się dzieje na terytorium wrogich państw, fotografowaniu tajnych instalacji, czy monitorowaniu ruchu wojsk. Teraz jednak coraz częściej satelity znajdujące się na orbicie śledzą… satelity należące do wrogich państw, podlatując do nich i badając je z bliska.
Chcą wzniecić wielką chmurę pyłu z Księżyca, żeby ratować Ziemię. Zaraz, co?
Pomysł wykorzystania pyłu z powierzchni Księżyca do walki z ocieplaniem klimatu na powierzchni Ziemi na pierwszy, a nawet na drugi rzut oka wydaje się niedorzeczny. Jak się jednak okazuje, taki pomysł faktycznie istnieje. Co ważne, wcale nie oznacza to konieczności przywiezienia na Ziemię olbrzymich ilości regolitu ze Srebrnego Globu. O co zatem chodzi?
Trwa dziwna feralna seria na orbicie. Satelity psują się na potęgę
Zaledwie kilkanaście godzin temu na orbitę trafiło dwadzieścia jeden nowych satelitów. W ciągu najbliższych siedmiu dni ta liczba z pewnością się powiększy. Niby miejsca jest tam dużo, ale jednak z każdym rokiem będzie go coraz mniej, a satelity jednak się psują i mogą stanowić coraz większy problem. W ciągu zaledwie ostatnich 24 godzin dowiedzieliśmy się o dwóch dość istotnych awariach.
SpaceX wysłał właśnie na orbitę pierwsze Starlinki drugiej generacji. Na razie w wersji mini
Po dostarczeniu na orbitę okołoziemską ponad 4000 satelitów Starlink pierwszej generacji przyszedł czas na modernizację. W poniedziałek wieczorem na orbitę trafiła pierwsza partia satelitów drugiej generacji oznaczonej mianem V2 mini.
Wenus to planeta gigantycznych wulkanów. Bliźniaczka Ziemi wciąż wydaje się młoda
Pod wieloma względami Wenus przypomina Ziemię. Nie bez powodu powszechnie mówi się, że jest to bliźniaczka naszej planety. Mimo to oba światy nie mogłyby być od siebie różniejsze. Pytanie zatem o to, dlaczego dwa podobne globy tak bardzo się od siebie różnią od dawna frapuje naukowców. Czy Wenus mogła być kiedyś drugą Ziemią? Czy Ziemia może stać się kiedyś drugą Wenus? Wkrótce istna armada sond kosmicznych zmierzających ku drugiej planecie Układu Słonecznego postara się odpowiedzieć na te pytania. Póki co naukowcy wciąż analizują dane zebrane niemal trzy dekady temu przez sondę Magellan. W tych danych wciąż kryją się interesujące informacje.
Naukowcy odwrócili bieg czasu. Ale nie tak jak myślisz
Prawa fizyki opisujące otaczający nas świat zdają się intuicyjne i logiczne, kiedy badamy świat w normalnej skali, tj. w tej, w której jako ludzie doświadczamy wszechświata na co dzień. Kiedy jednak zejdziemy do poziomu cząstek subatomowych ten pozorny porządek znika. Tam, gdzie do opisu zachodzących procesów wykorzystuje się fizykę kwantową, intuicję można odłożyć na półkę, bo zbyt często się nie przyda. Naukowcy z Austrii poinformowali właśnie, że analizując zachowanie układów kwantowych udało im się odwrócić bieg czasu. Zaraz, o co tu tak naprawdę chodzi?
Chiny chcą pilnować Starlinki. Tworzą własną konstelację tysięcy satelitów
Odkąd SpaceX zaczął wysyłać na orbitę okołoziemską satelity Starlink, na rynku pojawiło się wielu graczy, którzy zapragnęli tworzyć własne mniej lub bardziej liczne konstelacje satelitów. Jak dotąd jednak nie pojawił się ani jeden podmiot, który mógłby choćby w planach rozmachem dorównywać planowanej na 40 000 satelitów konstelacji Elona Muska. Tak było przynajmniej do teraz.