REKLAMA

NASA pokazała niesamowitą mapę. Widać na niej, kto najbardziej truje planetę

Należący do NASA satelita OCO-2 (Orbiting Carbon Observatory-2) od ponad ośmiu lat z wysokości 700 km obserwuje uważnie poziom dwutlenku węgla w atmosferze Ziemi. Teraz naukowcy postanowili przeanalizować skalę emisji CO2 przez poszczególne kraje, ale także zdolność usuwania tego związku przez lasy oraz instalacje do tego służące.

Bilans CO2
REKLAMA

W najnowszym artykule naukowym opublikowanym w periodyku Earth System Science Data międzynarodowy zespół badaczy wykorzystał dane zebrane przez OCO-2 oraz wyniki obserwacji prowadzonych na powierzchni Ziemi, aby określić zmiany zachodzące w budżecie dwutlenku węgla w okresie od 2015 do 2020 roku w poszczególnych krajach świata.

REKLAMA

Oczywiście sam satelita nie był projektowany do tego, aby ustalać bilans CO2 dla poszczególnych krajów, ale dane tego typu bardzo się przydadzą w najbliższym czasie. Zgodnie z porozumieniami paryskimi 2023 rok jest rokiem niejako kontroli wysiłków poszczególnych krajów w kierunku ograniczenia zmian klimatycznych. Tymczasem rzeczywistość wygląda tak, że wiele krajów na całym świecie od lat nie informuje, lub nigdy nie informowało o poziomie emisji czy środkach podejmowanych w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Satelita znajdujący się na orbicie obserwuje tymczasem powierzchnię całej Ziemi i sam jest w stanie takie dane pozyskać dla wielu krajów. W danych z satelity OCO-2 znajdują się informacje o poziomie emisji w ponad 50 krajach, które od co najmniej dekady nie informowały o poziomie swoich emisji.

REKLAMA

Dzięki temu możliwe było wykazanie, że w krajach znajdujących się na półkuli południowej wzrost emisji dwutlenku węgla można w dużej mierze przypisać postępującej wycince lasów zarówno w Ameryce Południowej, jak i w Azji, Afryce czy Oceanii. Z kolei ponowne zalesianie i ochrona lasów na północy pozwoliły w niektórych krajach doprowadzić do obniżenia poziomu dwutlenku węgla w atmosferze.

Warto jednak pamiętać, że dwutlenek węgla i atmosfera tak naprawdę nie znają granic poszczególnych państw. Niezależnie od tego czy weźmiemy pod uwagę wycinanie Amazonii, czy pożary lasów w Szwecji - i jeden i drugi proces będą tak samo przyczyniać się do wzrostu emisji w atmosferze i będą wpływać na zmiany zachodzące na całym świecie. Zebrane przez OCO-2 dane należy zatem traktować jako dobry miernik zaangażowania poszczególnych rządów i skuteczności podejmowanych przez nie wysiłków na rzecz ograniczenia emisji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA