Marsjański helikopter miał działać przez miesiąc. Rok po wylądowaniu wciąż działa jak nowy
Osiemnastego lutego 2021 r. w kraterze Jezero na powierzchni Marsa wylądował łazik Perseverance. Na jego pokładzie znajdował się jeszcze jeden podróżnik z Ziemi: niewielki, dwukilogramowy dron o imieniu Ingenuity. Zapewne wtedy nikt nie spodziewał się, że jego misja będzie tak udana.
Założenie było proste. Jako pierwszy aparat latający na powierzchni innego globu niż Ziemia helikopter Ingenuity miał sprawdzić, czy możliwe w ogóle jest wykonanie lotu silnikowego nad powierzchnią Marsa. Zadanie nie było trywialne, bowiem warunki panujące na Czerwonej Planecie drastycznie różnią się od ziemskich. Niższe przyciąganie grawitacyjne powinno być ułatwieniem w wykonywaniu lotów. Z drugiej strony sto razy rzadsza od ziemskiej atmosfera sprawiała, że łopaty wirnika drona Ingenuity nie miały za bardzo od czego się odpychać.
Napięcie przed pierwszym lotem w centrum kontroli misji było tak duże, że powietrze można było kroić nożem. Osoby z zespołu Ingenuity przyznawały, że jeżeli pierwszy lot się powiedzie, będzie to ogromny sukces. W optymistycznej wersji helikopter miał spróbować wykonać pięć coraz trudniejszych lotów. Na realizację całego programu lotów Ingenuity dostał 30 marsjańskich dni. Naukowcy nie wiedzieli, w jaki sposób temperatury panujące na powierzchni Marsa wpłyną na wydajność i trwałość paneli słonecznych zainstalowanych na szczycie helikoptera.
Pierwszy lot odbył się 19 kwietnia 2021 r. Dron wzniósł się wtedy na wysokość trzech metrów nad powierzchnią Marsa, po czym bezpiecznie wylądował 40 sekund później. Dopiero w kolejnych lotach próbowano przemieścić się dronem między miejscem startu i lądowania.
Minął rok, a Ingenuity jak nowy
Pierwszy miesiąc pracy helikoptera Ingenuity minął, wszystkie pięć zaplanowanych lotów się udało, a helikopter jak działał, tak działał. Z tego też powodu po zakończeniu podstawowej misji NASA postanowiła przedłużyć pracę helikoptera na kolejne miesiące. W trakcie wydłużonej misji helikopter miał latać w rejony, w które kieruje się łazik Perseverance i sprawdzać, czy po drodze nie ma jakichś przeszkód lub ciekawych obiektów do odwiedzenia. Można powiedzieć, że helikopter nagle zaczął wykonywać rekonesans, dzięki czemu łazik Perseverance mógł wzbogacić swój program eksploracji krateru Jezero.
Za miesiąc, 19 kwietnia 2022 r. minie rok od pierwszego lotu Ingenuity nad powierzchnią Marsa. Wszystkie dane docierające do nas z Marsa wskazują, że helikopter dalej działa tak samo dobrze jak rok temu i absolutnie nie ma żadnego powodu, aby kończyć jego misję. Z tego też względu NASA postanowiła po raz kolejny wydłużyć jego misję, tym razem do września 2022 r. W kolejnych miesiącach dron będzie dalej wspomagał łazik Perseverance w badaniu delty rzecznej w kraterze Jezero. Dotychczas helikopter latał jednak nad stosunkowo łatwym i płaskim terenem. Teraz jednak będzie nieco trudniej. Przed helikopterem i łazikiem rozciąga się szeroka na kilka kilometrów delta wznosząca się na 40 metrów nad dno krateru. Powierzchnia jest tu także trudniejsza. Wiele miejsc nachylonych jest względem lokalnego poziomu, a z regolitu wystają liczne głazy.
Teraz, po aktualizacji oprogramowania helikopter Ingenuity po raz pierwszy będzie w stanie latać dalej, szybciej i na większej wysokości. Dotychczas Ingenuity nie wznosił się na więcej niż 15 metrów.
Za trzy dni, 19 marca Ingenuity wykona dość złożony lot na odległość 350 metrów. W trakcie lotu samodzielnie będzie musiał wykonać dość ostry zakręt, aby ominąć wysokie wzgórze w otoczeniu. Po wylądowaniu będzie miał jeszcze do wykonania dwa dodatkowe loty, które ostatecznie przywiodą go w rejon delty rzecznej, gdzie będzie musiał wykonać zdjęcia dwóch kanałów w delcie. Na podstawie tych zdjęć naukowcy zdecydują, którym kanałem łazik Perseverance zacznie wspinać się po zboczu, poszukując przy okazji śladów obecnego lub przeszłego życia na Marsie.
Jak dotąd, w ciągu jedenastu miesięcy od wylądowania na Marsie helikopter Ingenuity wykonał 21 udanych lotów, z czego ostatni odbył się zaledwie kilka dni temu. W ciągu całej swojej misji Ingenuity spędził w marsjańskim powietrzu 38 minut, pokonując łącznie 4640 metrów. To naprawdę niezły wynik jak na demonstrator technologii. Aż strach pomyśleć co będziemy mogli oglądać, kiedy na Marsa polecą większe helikoptery zdolne pokonywać większe odległości. Z niecierpliwością czekam na pierwszy wysokiej jakości film z lotu nad powierzchnią Marsa.