REKLAMA

Zapłaciła 190 zł za słuchawki. Problem w tym, że nikt ich nie zamawiał

Wyrachowani oszuści nie byli do końca bezczelni, bo zamiast kamienia czy ziemniaków dołożyli bardziej użyteczne przedmioty. To jednak dla ich ofiar marna pociecha. Na swój sposób sprytny przekręt zadziałał.

Zapłaciła 190 zł za słuchawki. Problem w tym, że nikt ich nie zamawiał
REKLAMA

Prezentowe szaleństwo już raczej minęło, ale to niekoniecznie musi oznaczać gwałtownej przerwy w zamawianiu przedmiotów. Dalej mogą kusić noworoczne wyprzedaże, więc dla wielu normą jest, że do domów czy biur przychodzą paczki. Właśnie dlatego domownicy bądź współpracownicy widząc kuriera mogą przyjąć i opłacić przesyłkę, podejrzewając, że znajomi bądź bliscy faktycznie zamówili rzecz, ale zapomnieli wspomnieć o tym, że spodziewają się kuriera. Tymczasem osoba, na którą zaadresowana jest paczka, żadnego zamówienia nie składała.

REKLAMA

Tak właśnie działają oszuści, którzy w ostatnich dniach nabrali w ten sposób mieszkańców Gniezna

36-letni mężczyzna poinformował gnieźnieńskich policjantów, że do jego miejsca zamieszkania przyjechał kurier z paczką za pobraniem, za którą zapłaciła jego mama. Aby odebrać przesyłkę musiała uiścić kurierowi opłatę 201 złotych. Kobieta nie wiedziała, że padła ofiarą oszustwa. Jak się okazało, przesyłka nie była zamawiana przez żadnego z domowników, a w środku znajdowały się buty

– informuje na swoim facebookowym profilu KPP w Gnieźnie.

Podobnie oszukano bliskich 47-letniego mieszkańca gminy Kłecko. Przesyłkę opłaciła żona, która nieświadoma przekrętu wydała 190 zł na przesyłkę za pobraniem. W środku były przewodowe słuchawki, których jednak nikt nie zamawiał. Cóż, buty czy słuchawki zawsze lepsze niż piasek - a i takie wypełniacze w paczkach od oszustów się znajdowały.

„Nigdy nie odbierajmy paczek, których nie zamawialiśmy” – apeluje policja

Należy uczulić bliskich czy współpracowników, by w przypadku wizyty kuriera skontaktowali się z nami i zapytali, czy rzeczywiście czekamy na przesyłkę. W opisywanych przez policję w Gnieźnie przypadkach oszuści byli naprawdę sprytni. Kwota, którą należało uiścić, nie była wysoka, więc odbierającym nie zapaliła się czerwona lampka. To dość standardowe kwoty za zamówienia. Niestety istnieje ryzyko, że właśnie z powodu „normalnej” ceny ktoś mógłby nawet potwierdzić, że to jedno z wielu zamówień, które ma przyjść.

„W momencie wizyty kuriera z paczką za pobraniem, warto zapytać, kto jest jej nadawcą. W razie wątpliwości masz prawo odmówić przyjęcia takiej paczki” – przypomina policja.

REKLAMA

Na Spider's Web tłumaczymy, jak działają cyberprzestępcy:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: przedwczoraj
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA