ASUS Zenbook Duo to laptop, dzięki któremu mogę pracować w terenie. Test biura w plecaku
Cześć funkcji, zawodów oraz specjalizacji przykuwa pracowników do biurek i wielkich monitorów, bez szansy na przyjemną pracę w ogrodzie czy kawiarni. Tak było w moim przypadku, ale ASUS Zenbook Duo zmienił sytuację na lepsze.

UWIELBIAM pracować w terenie. Zwłaszcza latem. Biorę laptopa i spędzam godziny na świeżym powietrzu, na balkonie albo w ogródku osiedlowej kawiarni. Niestety, ta przyjemność została mi częściowo odebrana, od kiedy zostałem wydawcą Spider’s Web. Nowa rola sprawiła, że na stałe utknąłem za biurkiem. No, przynajmniej tak mi się do niedawna wydawało.
Część biurowych prac, zawodów oraz specjalizacji zmusza do siedzenia przed biurkiem. Laptop nie jest rozwiązaniem.
Weźmy takiego programistę. Aby pracował skutecznie, powinien mieć jednoczesny dostęp do dużych, czytelnych okien z kodem, debugiem oraz dokumentacją. Panel laptopa, nawet tego większego, zazwyczaj nie wystarcza. Za mała powierzchnia robocza, zbyt niska czytelność, duże obciążenie oczu. Nie jest przypadkiem, że programiści pracują na wielu monitorach, często ustawionych w pozycji pionowej. Chodzi o wygodę oraz wydajność.

Od kiedy zostałem prowadzącym Spider’s Web, mam podobnie. Wcześniej, jako autor, bez problemu pracowałem na dowolnym laptopie. Przełączałem się między edytorem tekstowym, skrzynką mailową, Photoshopem, Lightroomem oraz przeglądarką, krok po kroku wykonując ukochaną robotę. Jednak teraz, na nowym stanowisku, metoda krok po kroku już nie działa. Muszę mieć ciągły podgląd kilku okien, od Slacka po Analyticsa, niczym pracownik ochrony patrzący na obraz z kilku kamer.
Zamiast pracy krok-po-kroku przeszedłem na model wszystko-naraz. W takich okolicznościach ekran laptopa nie zdaje dłużej egzaminu. Gdy wydaję serwis, muszę siadać za biurkiem, przed wielkim 32-calowym ekranie, umożliwiającym komfortową pracę na kilku oknach jednocześnie. Tylko wtedy jestem odpowiednio wydajny, a zespół może liczyć na moje natychmiastowe reakcje oraz decyzje.
Niestety, pracując przy biurku, na wielkim monitorze, letnia pogoda ucieka mi przez palce. Z bólem i zgrzytaniem zębów patrzę za okno, przypominając sobie piękne czasy twórczości pod chmurką. Z kawusią, drzewami dookoła, wiatrem we włosach i złotymi promieniami zachodzącego słońca, symbolizującymi koniec szychty. Oczywiście próbowałem wydawać serwis na poczciwym laptopie, korzystałem z rozwiązań takich jak wirtualne pulpity, ale niestety – na dłuższą metę nie zdawało to egzaminu.
Rozwiązaniem okazał się ASUS Zenbook Duo (21025). Laptop tak niecodzienny, że muszę go wam pokazać.


ASUS Zenbook Duo (2025) to unikalna konstrukcja, wyposażona w dwa duże ekrany o przekątnej 14 cali. Jeden został osadzony klasycznie, w górnej klapie zamykanej pokrywy. Drugi znajduje się tam, gdzie zazwyczaj mamy klawiaturę i gładzik, czyli w dolnej klapie. Wyświetlacze rozdziela zawias działający w 180 stopniach, pozwalający wykorzystać oba panele na kilka różnych sposobów.
Co kluczowe, ASUS postawił na 14-calowe panele OLED w wysokiej rozdzielczości 2,8K. Wyświetlacze tego typu oferują naturalne czernie, co docenią nie tylko miłośnicy filmów i seriali, ale także pracownicy biurowi wszelkiej specjalizacji. Od programistów tworzących kod na ciemnym tle, po twórców piszących w pakietach biurowych wykorzystujących ciemny motyw kolorystyczny.
Nazwijcie to zboczeniem zawodowym, ale dla mnie to właśnie naturalna czerń edytorów oraz arkuszy jest największą zaletą OLED-ów. Kiedy pracuję po zmroku, wstukując symbole na klawiaturze, ich widok na tle naturalnej czerni, bez poświaty oraz podświetlenia, jest wybawieniem dla oczu. Autentycznie czuję, że wzrok mi odpoczywa. Pracując po zmierzchu doceniam OLED-y znacznie bardziej niż podczas oglądania mrocznego thrillera. Uważam, że zdecydowanie zbyt mało mówi się o tych matrycach w kontekście pracy biurowej, a stanowią gigantyczne wsparcie dla osób za biurkami.
Inne istotne zalety paneli OLED to niski czas reakcji – co docenią szczególnie gracze – oraz niski pobór energii, co ma znaczenie dla absolutnie każdego użytkownika. ASUS Zenbook Duo oferuje pełne pokrycie przestrzeni barwnej DCI-P3 (potwierdzone testem) oraz ponad 92-procentowe pokrycie AdobeRGB. Oznacza to, że odwzorowanie kolorów zadowoli nie tylko kinomanów, ale też profesjonalnych twórców: fotografów, filmowców, grafików czy montażystów.
Oczywiście powstaje kluczowe pytanie: co z klawiaturą?


Tutaj inżynierowie ASUS naprawdę się popisali. W zestawie z laptopem znajduje się fizyczna klawiatura, w formie niezwykle cieniutkiej przystawki na magnetyczny zaczep. Klawiatura idealnie przykrywa dolny ekran podstawy, nie zostawiając miejsca na żadne luzy. Ściśle przywiera do wyświetlacza OLED, który automatycznie się wyłącza, a jego zawartość zostaje przeniesiona na wyświetlacz numer jeden. Wystarczy przyłożyć klawiaturę do dolnego panelu i gotowe. Magnesy robią resztę.
Teraz najlepsze: nikt nie zmusza użytkownika, by zasłaniał sobie dolny ekran klawiaturą. Ta działa w pełni bezprzewodowo, korzystając z technologii Bluetooth, co otwiera użytkownikowi masę możliwości. Dzięki bezprzewodowym klawiszom możemy trzymać klawiaturę na kolanach albo w dowolnej odległości od ekranów, stawiając laptop np. na półce, korzystając z nóżki osadzonej na klapie Zenbooka Duo. Wtedy mamy ekrany na wysokości wzroku, co także pozytywnie wpływa na komfort pracy.
Do tego dolny ekran sam może pełnić rolę klawiaturę oraz touchpada, w razie konieczności. Jest bowiem w pełni dotykowy, z rozpoznaniem kilku punktów nacisku jednocześnie. Do tego ASUS przygotował pełen pakiet narzędzi do sterowania dotykiem. Wliczając w to przestrzeń roboczą do pisania oraz malowania przy wykorzystaniu rysika dodawanego do zestawu. Na dolnym ekranie możemy też osadzać konfigurowalne skróty, np. zrzutu ekranu czy kalkulatora. Kapitalnie to przemyśleli, możliwość konfiguracji panelu pozwala dopasować sprzęt do specyfiki wykonywanej pracy.
Dzięki dwóm ekranom Zenbooka Duo odzyskałem mobilność i możliwość pracy w terenie. To zasługa trybu pionowego.


Laptop ASUS Zenbook Duo (2025) można postawić w trybie pionowym, na dowolnej powierzchni, a regulacja zawiasem pozwala dopasować stabilność do konkretnej sytuacji. Im bardziej płaskie podłoże, tym szerszy kąt rozwarcia. Dzięki temu laptop pozostaje stabilny nie tylko na idealnie równym blacie, ale również stoliku w pociągu, murku ogrodowym albo kocu rozłożonym na polanie. Do tego porty w laptopie zostały tak rozmieszczone, aby nawet w trybie pionowym użytkownik nie tracił dostępu do gniazda USB-C, umożliwiającego zarówno ładowanie laptopa dowolnym złączem, jak również podłączanie urządzeń peryferyjnych.
Tryb pionowy daje użytkownikowi GIGANTYCZNĄ przewagę wobec klasycznego trybu poziomego, doskonale znanego z większości laptopów. Pozwala bowiem rozciągnąć aplikacje na pełną wysokość, co doceniają programiści, edytorzy tekstu, osoby zarządzające mediami społecznościowymi i tak dalej. Gdyby te same programy były wyświetlane w poziomie, nawet na pełnej szerokości, wykorzystanie przestrzeni roboczej byłoby znacznie mniej efektywne. Przynajmniej w moim przypadku.
Dzięki trybowi pionowemu mogę tak ułożyć Slacka, abym na bieżąco widział, gdy ktoś do mnie pisze, nawet nim wciśnie enter i nim zobaczę ikonę powiadomienia. Dzięki temu natychmiastowo reaguję na zgłoszone requesty, propozycje publikacji oraz oddane teksty. W tym samym czasie, na drugim pionowym ekranie, widzę kluczowe parametry Google Analytics, co pozwala mi lepiej zaplanować ramówkę w Trello. Gdy podobny zestaw narzędzi próbowałem rozplanować na ekranie dużego, ale klasycznego 16-calowego laptopa, kończyłem z nieczytelną mozaiką.


Na Zenbooku Duo poczucie kontroli jest na zadowalającym poziomie. Nie mam już tego drapiącego za żołądek wrażenia, że coś mi umyka. Widzę wszystko, od utraty czytelników w konkretnym tekście po nowe wpisy WordPressa redaktorów. W czasie rzeczywistym, bez konieczności przełączania się między programami, za to z możliwością błyskawicznego wklikania w to, czego aktualnie potrzebuję. Jestem niczym Mistrz Gry patrzący na graczy siedzący przy stole podczas sesji w Dungeons and Dragons, z dostępem do wszystkich danych.
Już kilka razy wydawałem Spider’s Web na ASUS Zenbook Duo w terenie. Raz z kawiarni, raz z ogrodu, raz na balkonie. Serwis nie padł, nikt nie złożył mi wypowiedzenia, za to moja responsywność została na odpowiednim poziomie. Jasne, nie miałem tej samej klarowności i przestrzeni co na 32-calowym monitorze stojącym na biurku, ale laptop z dwoma ekranami udźwignął trudne zadanie, skutecznie udając biuro mieszczące się do plecaka. Z tego samego zadania nie wywiązał się ani MacBook, ani gamingowy laptop z 16-calowym ekranem. Mimo szczerych chęci.
Tryb pionowy to tylko jeden z wielu sposobów na korzystanie z laptopa ASUS Zenbook Duo.
Dzięki unikalnej konstrukcji, Duo potrafi pracować w wielu formach, co użytkownik dopasowuje do danej sytuacji, scenariusza i indywidualnych preferencji. Poza trybem pionowym, z urządzenia można korzystać w przykładowych wariacjach:
Klasyczny laptop. Niezawodny wariant dla większości użytkowników – zamknięty, z fizyczną klawiaturą, idealny w podróży, na pokładzie samolotu czy w pociągu. W tym trybie najwygodniej pisać, oglądać seriale i obsługiwać pocztę.
Dwa poziome ekrany i fizyczna klawiatura. Wysuwamy nóżkę z podstawy, ustawiamy laptop na biurku w kształcie łuku: klawiatura na płasko, dolny ekran lekko uniesiony, a górny idealnie pionowo – prosto na wysokości wzroku. Powstaje swoista wieża, która pozwala korzystać z obu wyświetlaczy równocześnie, bez konieczności przesuwania głowy w bok. To świetne rozwiązanie dla osób, które muszą stale monitorować wiele informacji naraz – patrząc na górny ekran, wciąż widzimy, co dzieje się na dolnym, i odwrotnie.


Laptop z klawiaturą dotykową. Zamiast fizycznych przycisków korzystamy z cyfrowej klawiatury wyświetlanej na dolnym panelu OLED. Nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie do wielogodzinnego pisania, ale daje ogromne możliwości w pracy kreatywnej i specjalistycznej. Dotykowy panel można wypełnić skrótami czy narzędziami – dla księgowych, doradców podatkowych, montażystów wideo czy grafików w Photoshopie i Lightroomie będzie to jak dodatkowe centrum dowodzenia.
Tryb współdzielenia ekranu. Odchylamy zawiasy równo o 180 stopni i kładziemy laptop na stole tak, by każdy po swojej stronie miał własny ekran dotykowy. Świetne w rodzinnym gronie – można jednocześnie oglądać YouTube Kids i grać w Candy Crusha, albo pracować i bawić się na jednym urządzeniu. Doskonale sprawdzi się też przy wspólnych grach karcianych czy imprezowych.
Ważne jest to, że mimo dwóch ekranów, ASUS Zenbook Duo (2025) wytrzyma dzień pracy z dala od kontaktu.
Mimo dwóch wyświetlaczy działających jednocześnie, laptop działa odpowiednio długo bez zasilacza. ASUS chwali się kilkunastoma godzinami. Podczas wydawania Spider’s Web osiągnąłem czas bliższy 7 - 8 godzinom. Wciąż kapitalny wynik, biorąc pod uwagę, jak zasobożerne dla laptopa są działania na dwóch ekranach jednocześnie. Tę brakującą godzinkę zawsze można uzyskać lekkim powerbankiem, dokonując doładowania poprzez gniazdo USB-C.
Będąc przy mobilności, ASUS ma wielkiego plusa za to, jak poręczny jest zasilacz 65W sprzedawany razem z laptopem. Cienki, krótki, bardziej przypominający gabarytami przednią lampkę rowerową niż kloc dodawany do innych laptopów. Detal, ale z gatunku tych naprawdę przydatnych. Mały, lekki, poręczny zasilacz to duża zaleta, jeśli chcemy często korzystać z laptopa w terenie.
Dawniej myślałem, że laptopy takie jak ASUS Zenbook Duo (2025) to dziwaczne fanaberie.


Kilka lat temu, gdy pierwsze Zenbooki Duo pojawiły się na rynku, traktowałem je jak egzotyczną ciekawostkę, nic więcej. Teraz sam z takiego korzystam, wykonując pracę, która jest poza możliwościami klasycznego laptopa. Unikalne konstrukcje firmy ASUS wypełniają ciekawą niszę, którą docenią programiści, edytorzy, wydawcy czy specjaliści social media. Dzięki takiemu sprzętowi żmudna biurowa praca nie musi być wykonywana za biurkiem, co jest gigantyczną zaletą, zwłaszcza wiosną oraz latem.
Oczywiście nie twierdzę, że konstrukcje takie jak ASUS Zenbook Duo (2025) wyprą stacjonarne komputery z wielkimi monitorami. Sprawiają natomiast, że specjaliści wykonujący specyficzną pracę w końcu mogą ją realizować także poza biurem, w znacznie przyjemniejszych okolicznościach. Na przykład zanurzając stopy w ciepłym piasku, z szumem fal dookoła. Kto spędził lata w biurowych korytarzach, tego nie trzeba przekonywać, jak gigantyczna to zaleta.
Warto dodać, że Zenbook Duo (i inne modele z serii ASUS Zenbook) objęty jest promocją „Komentujesz? Zyskujesz!”. Wystarczy zarejestrować urządzenie na stronie ASUS i dodać opinię na stronie sklepu, aby otrzymać czek BLIK o wartości 50 zł.