REKLAMA

Rosjanie przechodzą przyśpieszony kurs korzystania z VPN-ów. To ich sposób na dostęp do Instagrama

Zainteresowanie usługami typu VPN w Rosji rośnie lawinowo. Mieszkańcy kraju, który zaatakował Ukrainę, nie chcą stracić dostępu do Instagrama.

vpn w rosji
REKLAMA

Rosja pod wodzą dyktatora i zbrodniarza wojennego Władimira Putina zaatakowała Ukrainę, za co spotkały ją sankcje gospodarcze. Te są bardzo dotkliwe i szeroko zakrojone: poczynając od zakazu lotów dla rosyjskich samolotów nad terytorium Europy i odcięcia tego kraju od systemu bankowego SWIFT, przez opuszczenie tego kraju przez Ikeę, McDonalds'a i Coca-Colę, na braku dostępu do dóbr cyfrowych kończąc.

REKLAMA

Internet w Rosji zmienił się niemalże z dnia na dzień i nie do poznania.

Z jednej strony firmy takie jak Microsoft i Sony odcinają Rosjan od usług oraz gier wideo, a z drugiej serwisy społecznościowe utrudniają zarabianie twórcom z tego kraju. Do tego władze Rosji uznały, że dołożą do tego swoją cegiełkę i postanowiły zablokować swoim obywatelom dostęp do mediów społecznościowych w obawie, że zadadzą one kłam państwowej propagandzie.

Wraz z odłączaniem Rosjan od kolejnych usług online wzrosło zainteresowanie rozwiązaniami typu VPN (Virtual Private Network). Subskrybenci tego typu usług mogą maskować swój adres IP i przedstawiać się stronom internetowym oraz serwerom jako mieszkańcy innych krajów, aby zdobyć dostęp do treści, które zostały przed nimi zablokowane. Rosjanie szukają ich na potęgę.

Jak podaje TOP10VPN, czyli brytyjska firma zajmująca się VPN-ami, w okresie pomiędzy 4 i 10 marca w porównaniu do wcześniejszego tygodnia liczba wyszukiwań w internecie poświęconych tego typu usługom zwiększyła się dwukrotnie. Jakby tego było mało, to 5 marca, czyli dzień po tym, jak zbanowano Facebooka w Rosji, pojawiło się aż 260 tys. tego typu zapytań.

atlas vpn rosja
Zainteresowanie usługami VPN w Rosji

Tak naprawdę dopiero utrata Instagrama zabolała Rosjan.

Jak podaje firma Atlas VPN, liczba instalacji jej usługi typu Virtual Private Network w Rosji wzrastała już od dłuższego czasu, ale dopiero niedawno pojawił się prawdziwy boom. W dniu, w którym rosyjski rząd ogłosił, że zablokuje Instagrama sam za przyzwolenie do nawoływania do zamordowania Władimira Putina, zanotowano wzrost o 11253 proc. (!) względem normy (gdzie normą jest średnia liczba instalacji z czasów zanim Rosja najechała Ukrainę).

Instagram nie jest przy tym jedyną usługą, którą Rosja blokuje, a obywatele tego kraju mają utrudniony dostęp do serwisów informacyjnych, które nie kolportują rządowej propagandy. Na czarną listę można wpaść za samo nazwanie wojny w Ukrainie "wojną", a nie "specjalną operacją militarną", a za szerzenie "fake newsów", czyli pisanie prawdy, grozi do 15 lat więzienia.

REKLAMA

Dla tych Rosjan, którzy nie wierzą w propagandę Władimira Putina i poszukują rzetelnych informacji na temat wojny w Ukrainie i nie tylko, usługi typu VPN są obecnie jedynym sposobem na to, aby przebić się przez cenzurę. Nie powinno dziwić, że w tym układzie lokalny rząd próbuje blokować... same VPN-y. Niestety podobno z sukcesami.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA