Dwa lata temu wybuchła wielka wojna OLED TV. Ktoś wygrał?
W 2022 r. lider rynku telewizorów - Samsung - rzucił wyzwanie monopoliście na rynku matryc telewizorów OLED TV, firmie LG. Co z tego wyniknęło? Czy cokolwiek pożytecznego dla klientów? Odpowiedzi nie są oczywiste.
Przez długie lata producenci telewizorów mieli ze Spider’s Web zgryz, przynajmniej w kwestii telewizorów premium. Uparcie docenialiśmy doskonały kontrast i odzwierciedlenie ruchu telewizorów OLED (które pozostałe parametry też zawsze miały na przyzwoitych poziomach) nad pozostałe cechy, przez co niemal zawsze nasze przeglądy telewizorów premium wygrywał LG OLED. Bo akurat LG przy okazji jeszcze miał często atrakcyjne ceny. Wyobrażam sobie, że dział współpracy z mediami Samsunga - producenta, który przez długie lata unikał telewizorów OLED - swego czasu musiał za Spider’s Web średnio przepadać. Tysiące nitów jasności? Nie, OLED. 8K? Nie, nadal OLED.
To była właściwa ocena, bowiem technologia LCD do całkiem niedawna wydawała się być w ślepym zaułku rozwoju. Co z tego, że dany telewizor teoretycznie może osiągać setki nitów przy pięknych barwach - skoro nie umie w kolor czarny, rysuje łuny wokół jasnych elementów, a jeszcze pewnie i smuży. Choć tu trzeba podkreślić, że ostatnimi laty technologia LCD znacząco się rozwinęła i wiele z tych problemów jest już zminimalizowane.
Co nowego w świecie telewizorów?
Zdanie to, za wyłączeniem Samsunga, podzielała reszta rynku. Do tego stopnia, że całkowicie uzależniła się od jednego producenta. Do niedawna bowiem każdy telewizor OLED był wyposażony w matrycę LG Display. Nie istniała żadna inna firma zdolna do masowej produkcji paneli OLED telewizyjnych rozmiarów. To oczywiście nie oznacza, że sztandarowe modele LG, Sony, Philipsa czy Panasonica niczym się od siebie nie różniły - nawet w kwestii jakości obrazu chociażby znacznie ma też procesor. Tym niemniej to LG przejęło znaczną część kontroli nad rynkiem telewizorów premium, mając za klientów zarówno siostrzane LG Electronics od telewizorów LG OLED, jak i wszystkich pozostałych.
Wszystkich poza Samsungiem, co akurat musiało być dość frustrujące - ta firma z kolei okazywała się każdego roku liderem rynku telewizyjnego jako całość, wprowadzając do obrotu najwięcej odbiorników. Samsung zdaje się przy tym bardzo nie lubić zależności od innych podmiotów. Do dziś wykorzystuje swoją pozycję rynkową do toczenia wojny z Dolby, odmawiając uznania formatu Dolby Vision i wspólnie z Google’em próbując stworzyć wolną i otwartą konkurencję dla płatnego i zamkniętego Dolby Atmos. Firma wyraźnie też nie chciała uzależniać swojego segmentu premium od kaprysów LG, zamiast tego próbując różnych eksperymentów w matrycach LCD - w tym próbując sztucznie przyspieszyć wejście rozdzielczości 8K do mainstreamu. To jednak zdecydowanie nie wystarczyło, a sukcesy wysiłków Samsunga należy łaskawie określić jako umiarkowane. Wizerunkowo i rynkowo wygrywał tu LG wraz z partnerami.
Jak złamać monopol? Potęga kapitału nie wystarczy, sam produkt musi być lepszy.
Nie jest jasne, kiedy w Samsung Display (bezpośredni konkurent LG Display) narodził się pomysł powrotu do produkcji telewizyjnych matryc OLED. Historia ich powstawania nie trafiła jeszcze do żadnego opracowania, a sam ten fakt długo był trzymany w tajemnicy, długo też nie było na ten temat wiarygodnych plotek w prasie. Na przełomie 2021 i 2022 r. informacja w końcu wyszła na jaw: LG Display nie jest już monopolistą. Producenci telewizorów zyskali możliwość wybrania alternatywnego dostawcy matryc. Dwóch pierwszych klientów: Sony i, a jakże, Samsung Electronics.
Kto jednak o zdrowych zmysłach kupowałby matryce od tak niedoświadczonego producenta? Panele OLED są bardzo trudne w produkcji i wysoce nietrwałe, raptem od relatywnie niedawna LG je umie skutecznie zabezpieczać przed wypaleniami. Wydajność produkcji i sama jakość matryc na pewno rodziły pewne pytania u potencjalnych partnerów (niebezpodstawne: o czym szerzej nieco później). Samsung Display wiedział, że nie wystarczy oferować równie dobrego produktu niż LG Display. Sama dywersyfikacja dostawców w tym przypadku mogłaby się okazać niewystarczającym argumentem. Sam produkt musiał być wyższej jakości, oferować coś więcej, wzbogacać produkty go wykorzystujące. Na szczęście dla klientów, właśnie tak się stało.
WOLED od LG Display kontra QD-OLED od Samsung Display. Czym się różni OLED od OLED-a?
Matryce WOLED i QD-OLED to dwa rodzaje wyświetlaczy OLED, które wykorzystują samoświecące diody organiczne do tworzenia obrazu. OLED oznacza organiczną diodę elektroluminescencyjną, co oznacza, że każdy piksel na ekranie jest zbudowany z materiałów organicznych, które emitują światło pod wpływem prądu elektrycznego.
Matryce WOLED i QD-OLED różnią się jednak sposobem generowania kolorów. Matryce WOLED, które są produkowane przez LG Display, używają białych diod OLED pokrytych żółtym fosforem, które następnie przechodzą przez filtry kolorów czerwonego, zielonego i niebieskiego. Dodatkowo, każdy piksel ma biały subpiksel, który zwiększa jasność i poprawia równowagę bieli. Matryce QD-OLED, które są produkowane przez Samsung Display, używają niebieskich diod OLED, które następnie przechodzą przez warstwę nanocząsteczek kwantowych, które konwertują niebieskie światło na czerwone i zielone. Każdy piksel ma tylko trzy subpiksele czerwonego, zielonego i niebieskiego, bez białego subpiksela.
Różnice w budowie matryc WOLED i QD-OLED mają wpływ na ich właściwości i wydajność. Matryce QD-OLED mają potencjał do osiągania wyższej jasności niż matryce WOLED, ponieważ nie tracą tyle światła na filtrach kolorów. Matryce QD-OLED mogą osiągać do 2000 nitów jasności, podczas gdy matryce WOLED mogą osiągać do 2100 nitów, ale tylko dzięki zastosowaniu mikroskopijnych soczewek MLA, które zwiększają wydajność świetlną. Dodaktowo, WOLED-y świecą głównie bielą, podczas gdy QD-OLED-y kolorem.
Matryce QD-OLED mają szerszy gamut kolorów niż matryce WOLED, ponieważ nanocząsteczki kwantowe mają węższe pasmo emisji światła niż fosfor i filtry kolorów, co oznacza, że mogą generować bardziej nasycone i czyste kolory. Matryce QD-OLED mogą pokrywać ponad 100 proc. gamutu DCI-P3, podczas gdy matryce WOLED mogą pokrywać około 98 proc. Oprócz tego matryce QD-OLED mają szersze kąty widzenia niż matryce WOLED, ponieważ nie mają białego subpiksela, który może powodować zjawisko kolorowego rozmycia, gdy obraz jest oglądany pod skosem. Matryce QD-OLED zachowują lepszą jednolitość kolorów i kontrastu przy dużych kątach.
Na dodatek matryce QD-OLED mają mniejsze ryzyko wypalenia niż matryce WOLED, ponieważ niebieskie diody OLED mają dłuższą żywotność niż białe diody OLED, które szybciej się starzeją.
Które telewizory są wyżej oceniane? Które telewizory chętniej wybierają klienci - WOLED czy QD-OLED?
W kwestii samej techniki, QD-OLED spełnił swoją obietnicę. Telewizory Samsung OLED S95 i Sony Bravia XR A95 przez kolejne dwa lata zdobywały najwyższe noty w prasowych recenzjach, nie tylko tych na łamach Spider’s Web. LG odpowiedziało na rzucone wyzwanie technologią MLA, zwiększającą jasność WOLED-ów. Na dziś jednak pewną przewagę ma Samsung, według recenzentów. A co uważają sami klienci?
Tu robi się ciekawie, bo odpowiedź na to pytanie ilustruje pewien szerszy problem. Wydajność produkcji matryc QD-OLED wydaje się być znacznie niższa od wydajności produkcji matryc WOLED. Telewizory je wykorzystujące okazały się komercyjnym sukcesem (szerzej o tym za chwilę), ale nie pojawił się żaden nowy klient. Sony nadal wykorzystuje matryce Samsunga wyłącznie do sztandarowego modelu, pozostałe wyposażając w matryce od LG. Podobnie też zaczął robić sam Samsung, który ewidentnie nie jest w stanie nadążyć podażą za popytem - część telewizorów Samsung OLED wyposażona będzie w matryce od LG.
Dla uczciwości należy podkreślić, że cały powyższy akapit to wyłącznie spekulacja. Samsung jako koncern nie przyzna się do problemów z podażą (których nie ma LG, mimo znacznie wyższego wolumenu produkcji), bo taka oficjalna deklaracja prawdopodobnie wpłynęłaby bardzo niekorzystnie na wycenę akcji. Żadna inna teoria nie wydaje się mieć jednak tyle sensu, co przedstawiona. Ale i tu czai się pewna niespodzianka.
W kwestii wolumenu wygrywa LG Display. Według raportu firmy DSCC, w 2023 r. telewizory WOLED sprzedały się lepiej niż telewizory QD-OLED, zarówno pod względem ilości, jak i przychodów. Telewizory WOLED miały 72 proc. udziału w rynku zaawansowanych telewizorów (obejmujących WOLED, QD-OLED, QDEF i MiniLED) w trzecim kwartale 2023 r., podczas gdy telewizory QD-OLED miały tylko 4 proc. Prognozuje się, że telewizory QD-OLED zwiększą swoją sprzedaż i udział w rynku w 2024 roku. LG Display ma jednak większą liczbę partnerów. Samsung Display, prawdopodobnie z uwagi na domniemane problemy z wydajnością produkcji, tylko dwóch (w tym siebie jako jednego).
Tu jednak czaić będzie się właściwa odpowiedź na pytanie, które telewizory chętniej wybierają klienci. Gdy porównanie przestaje dotyczyć zleconych do produkcji matryc, a zaczyna nabytych przez klientów na rynkach, w których telewizory te trafiły do obrotu - Samsung Electronics ma tu dominującą pozycję.
Według danych z badań zleconych przez Samsunga, telewizory OLED w Polsce w 2023 r zostały liderem w swojej kategorii pod względem wartości sprzedanych telewizorów i osiągnęły 31 proc. udziału w rynku. Najchętniej kupowano duże i bardzo duże telewizory Samsung OLED o przekątnej 65 i 77 cali, które stanowiły 57 proc. sprzedaży ilościowo. Najlepszym miesiącem był grudzień, kiedy to blisko 40 proc. sprzedanych modeli OLED stanowiły produkty firmy Samsung pod względem wartości i liczby.
Przełamanie monopolu przyniosło dodatkowe korzyści. Samsung i LG będą rywalizować i mają na to nowe pomysły.
LG szerzej chce stawiać na styl i wzornictwo, między innymi za sprawą unikalnych, efektownych przeźroczystych telewizorów OLED. Samsung z kolei rozwiązał problem trapiący telewizory OLED i wyeliminował do minimum odblaski. LG nadal inwestuje w MLA, za sprawą czego matryce te będą jeszcze jaśniejsze, ponoć przekraczając już barierę 3000 nitów. Samsung też śrubuje parametry. Prawdopodobnie nic takiego nie miałoby miejsca, gdyby LG nadal kontrolowałoby ten rynek bez rywala.
Na dziś przewagę techniczną w ocenie Spider’s Web mają telewizory QD-OLED, a rzeczoną ocenę potwierdza większość naszych branżowych odpowiedników, a także sami klienci. Tym niemniej choć Samsung jest potęgą na rynku RTV, tak LG na rynku OLED TV jest bardzo mocno okopane i ma w nim dużo szersze doświadczenie i równy potencjał na innowacyjność. Ta rywalizacja jeszcze się długo nie zakończy, a zwycięstwo Samsunga można w najlepszym razie określić jako tymczasowe. I dobrze - to oznacza jeszcze lepsze i jeszcze tańsze telewizory.