REKLAMA

7 lat aktualizacji Androida standardem, nie wyjątkiem

Wraz z producentami smartfonów Google po cichu wypracował rozwiązanie mające sprawić, że większość z nas pozwoli sobie na kupno smartfona z 7 latami aktualizacji. Rozwiązanie ma być tańsze w realizacji niż dotychczasowe metody przedłużania życia smartfonom.

7 lat aktualizacji Androida standardem, nie wyjątkiem
REKLAMA

Jednym z problemów smartfonów jest fakt, iż po zakończeniu 3 lub 4-letniego wsparcia aktualizacjami oprogramowania i aktualizacjami bezpieczeństwa ich właściciele zaczynają rozglądać się za nowymi urządzeniami. Bo korzystanie z nich może być ryzykowne pod względami bezpieczeństwa, a entuzjastów technologii kłuje w serce fakt, że pozbawieni są oni najnowszych funkcji.

Szlaki dla producentów smartfonów przeciera Samsung, który w styczniu zadeklarował aż 7 lat aktualizacji dla serii Galaxy S24, a w późniejszych miesiącach zadeklarował 6 lat dla średniopółkowych Galaxy z serii A. Kroku gigantowi dotrzymuje także Google, które zadeklarowało 7 lat aktualizacji dla Pixeli. Jednak 7 lat aktualizacji ma nie być wyjątkiem, a standardem.

REKLAMA

7 lat aktualizacji nawet dla średniaków? Takie zmiany sugeruje nowy program Longevity Google Requirements Freeze

Z naszej perspektywy - perspektywy użytkownika - aktualizacja Androida ma dwie warstwy: aktualizację samego systemu Android, którą przygotowuje Google i aktualizację nakładki (np. One UI w Samsungach) oraz jej dystrybucję - dedykowanego interfejsu stworzonego przez producenta danego oprogramowania. Jednak jest jeszcze trzecia warstwa, której nie widzimy, czyli aktualizacja oprogramowania dostawcy czipsetu, tak aby oprogramowanie smartfona mogło poprawnie komunikować się z jego podzespołami i uzyskać odpowiednią certyfikację od Google'a. Tak więc z każdą aktualizacją Androida do pracy muszą zasiadać producenci czipsetów tacy jak Qualcomm czy MediaTek, by upewnić się, że podzespoły "dogadają się" z nową wersją systemu operacyjnego. A właściwie musieli.

 class="wp-image-4987337"
Struktura aktualizacji Androida przed wprowadzeniem Google Requirements Freeze. Każda nowa wersja Androida ("Android N", "N+1" itd.) wprowadza nowe oprogramowanie dostawcy czipsetu ("vendor software"), pozostając jednak na tym samym jądrze ("Kernel for Android N"), Mishaal Rahman / Android Authority

O tym szerzej rozpisuje się Mishaal Rahman, dziennikarz serwisu Android Authority. Jak wyjaśnia, w 2020 roku Google uruchomił program Google Requirements Freeze, który zamraża (stąd z resztą jego nazwa) wymagania dla dostawców czipsetów, wobec czego jedna wersja oprogramowania dostawcy może wspierać do czterech wersji Androida. Stąd pochodzi trend, w którym nawet tańsze smartfony posiadają 3 lub 4 lata aktualizacji Androida.

 class="wp-image-4987340"
Struktura aktualizacji Androida po wprowadzeniu Google Requirements Freeze. Każda nowa wersja Androida ("Android N", "N+1" itd.) ma to samo oprogramowanie dostawcy ("vendor software") jednocześnie pozostając jednak przy tym samym jądrze ("Kernel for Android N"), Mishaal Rahman / Android Authority

Skąd więc magiczna siódemka, jeżeli mówimy o maksymalnie czterech wersjach Androida?

Pierwszym rozwiązaniem jest to, które najprawdopodobniej zastosował Samsung. Czyli po prostu nawiązał współpracę z producentem czipsetu (Qualcommem) w S24, by ten po okresie czterech lat zaktualizował oprogramowanie, a tym samym przedłużył żywot flagowych Galaxy o 3 lata. W tańszych Samsungach znajdziemy autorskie Exynosy, a w Pixelach autorskie Tensory, wobec czego tu wystarczy zaprzęgnąć do pracy grono programistów i inżynierów

Jednak jest to rozwiązanie co najmniej drogie - niedostępne dla producentów tanich średniaków, które królują na globalnym rynku.

7 lat aktualizacji jest już możliwe - teraz ma być po prostu tańsze

Drugim rozwiązaniem ma być Longevity Google Requirements Freeze, czyli nowy program Google opierający się na tych samych filarach co Google Requirements Freeze - jedno oprogramowanie dostawcy dla kilku wersji Androida. W tym przypadku dla siedmiu wersji na siedem lat.

Pierwszym czipsetem kompatybilnym z Longevity Google Requirements Freeze ma być Qualcomm Snapdragon 8 Elite, wobec czego możemy się spodziewać, że producenci topowych smartfonów będą sypać jak z rękawa w treściach reklamowych o "7 latach wsparcia". Ponadto Snapdragon 8 Elite jest pierwszym, ale docelowo nie jedynym czipsetem kompatybilnym z programem - średniaki z 7 latami wsparcia w nadchodzących miesiącach mogą stać się częstym widokiem na półkach.

Jednak Longevity Google Requirements Freeze to nie słońce, tęcza i jednorożce, bo program ma dwa zasadnicze ograniczenia. Po trzech latach nadal będą oni musieli zaktualizować jądro Linuxa.

Jeśli Google nie zmusiłoby producentów OEM do dostarczania głównych aktualizacji wersji jądra, to producenci OEM musieliby sami backportować [przenosić z nowszej wersji oprogramowania na starszą] poprawki bezpieczeństwa, aby upewnić się, że są one zgodne z wymaganiami bezpieczeństwa Androida. Backportowanie poprawek może być jednak problematyczne, ponieważ nie każda poprawka zawarta w wydaniu jądra Linuksa jest oznaczona jako poprawka bezpieczeństwa, więc niektóre niezbędne poprawki mogą zostać pominięte podczas procesu backportowania.

Wyjaśnia Rahman
 class="wp-image-4987349"
Struktura aktualizacji Androida po wprowadzeniu Longevity Google Requirements Freeze. Każda nowa wersja Androida ("Android N", "N+1" itd.) ma to samo oprogramowanie dostawcy ("vendor software"), ale w ciągu siedmiu lat będzie wymagać aż trzech nowych aktualizacji jądra ("Kernel for Android N"), Mishaal Rahman / Android Authority

Ponadto Google nie pozwala producentom na dostarczanie nowych urządzeń z wersjami Androida, które są "o cztery wersje nowsze niż te, dla których pierwotnie zbudowano oprogramowanie dostawcy". Chodzi tu o przeciwdziałanie procederowi Januszowania, gdzie hipotetyczny czipset X został wydany w 2025 r. z myślą o topowych urządzeniach i aktualizacjami do 2032 r.. W 2030 r. jego nadwyżki magazynowe czipsetu X trafiają do niskopółkowego smartfona Y, przez co smartfon może otrzymać jedynie dwa lata aktualizacji zamiast siedmiu.

Jest jeszcze jeden problem - implementacja nowych funkcji sprzętowych. Już sam program Google Requirements Freeze stworzył problem kompatybilności nowych funkcji w Androidzie, bezpośrednio powiązanych z podzespołami urządzenia.

Na przykład przełącznik 2G dodany przez Google w Androidzie 12 i interfejs API jasności latarki dodany przez Google w Androidzie 13 - oba do obsługi wymagają aktualizacji oprogramowania dostawcy [czipsetu]. Oznacza to, że urządzenia aktualizowane do Androida 12 lub 13 z oprogramowaniem producenta zamrożonym w Androidzie 11 nie będą w stanie obsługiwać żadnej z tych funkcji. Problem ten występował już w przypadku GRF, ale teraz zostanie zaostrzony przez Longevity GRF ze względu na dłuższy cykl życia, który obejmuje.

Opisuje Rahman

Według przekazu Mishaala Rahmana program Longevity Google Requirements Freeze został przedstawiony przez Google'a na początku roku na zamkniętym wydarzeniu dla producentów smartfonów. Szczegóły programu są niejawne. Sam dziennikarz dowiedział się o nim od "źródła, które chce pozostać anonimowe" i "istnieje szansa, że pominął pewne szczegóły".

Może zainteresować cię także:

REKLAMA

Zdjęcie główne: Gabo_Arts / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA