REKLAMA

Microsoft coraz bliżej nieba. Czyli Apple'a

Przejęcie wydawnictwa Activision Blizzard przez Microsoft wydaje się już właściwie pewne. To oznacza, że firma będzie po raz pierwszy właścicielem działającego i rozwiniętego pionu biznesowego, który ma bardzo niewiele wspólnego z tradycyjnie rozumianą informatyką. To bowiem zupełnie coś innego niż Xbox Game Studios i Bethesda. Microsoft staje się wytwórnią rozrywkową.

20.07.2023 15.14
Microsoft Call of Duty PlayStation
REKLAMA

Niemal wszystkie urzędy regulacyjne na świecie albo już zatwierdziły możliwość przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft, albo po przesłuchaniach przedsądowych nie zdołały tej fuzji zablokować. Obie firmy czekają już tylko na brytyjski urząd, który pierwotnie na fuzję zgody nie wyraził - a gdy okazało się, że jest jedynym takim ciałem na świecie, rozpoczął negocjacje. Wiele wskazuje na to, że ich efektem będzie oddanie praw do oferowania usługi Xbox Cloud Gaming lokalnemu operatorowi komórkowemu i ostatecznie Microsoft i Activision Blizzard będą mogły stać się jednością.

REKLAMA

To największe przejęcie w historii rynku gier i największe w historii IT - Microsoft będzie musiał wyłożyć aż 68,7 mld dol. By nadać kontekst tej kwocie, oto lista innych wielkich przejęć na rynku gier:

  • Tencent przejął Supercell (twórcę Clash of Clans) za 8,6 mld dol. w 2016 r.
  • Microsoft przejął ZeniMax (właściciela Bethesda i innych studiów) za 7,5 mld dol. w 2020 r.
  • Activision Blizzard przejął King.com (twórcę Candy Crush) za 5,9 mld dol. w 2015 r.
  • Take-Two Interactive przejął Zynga (twórcę FarmVille i innych gier społecznościowych) za 12,7 mld dol. w 2022 r.

Microsoft zapłacił prawie sześciokrotnie więcej za Activision Blizzard niż za ZeniMax, a ponad dziesięciokrotnie więcej niż za Mojang (twórcę Minecrafta), którego kupił za 2,5 mld dol. w 2014 r. Ta kwota jest dość istotna do przetrawienia, bowiem ilustruje jak wielkie i ważne jest Activision Blizzard. Również stanowi piękną ilustrację tego, jak urósł rynek gier: Activision Blizzard, Bethesda i Xbox - wydawać by się mogło, fuzja gigantów - łącznie są i tak mniejsze od PlayStation czy Tencenta.

Call of Duty czy Diablo są zbyt duże, by móc być grami przeznaczonymi wyłącznie na platformę Xbox.

Konkurencja Microsoftu (głównie w formie Sony PlayStation) próbowała oczywiście budować inną narrację, ale nawet ujawniona w mediach wewnętrzna korespondencja dyrekcji Sony jasno dowodziła, że było to tylko przedstawienie. Faktem jest, że Gry jako Usługa (Games as a Service - czyli gry z modułem online, które są rozwijane i zaopatrywane w nowe treści, płatne i bezpłatne, również po premierze, przez długi czas) są niezwykle drogie w produkcji i utrzymaniu. Co więcej, bardzo rzadko odnoszą sukcesy, bardzo niewiele nowych marek GaaS trafia do mainstreamu. A Activision Blizzard właśnie w takich grach się specjalizuje.

Call of Duty: Modern Warfare II

Nie są to przy tym małe, niezależne produkcje. Jim Ryan, szef PlayStation, zeznając przed amerykańską Federalną Komisją Handlu zeznał, że na rynku nie ma drugiego takiego tworu, jak Call of Duty. I ma rację. Każda odsłona budowana jest przez kilka lat, każda kosztuje setki milionów dolarów w produkcji i dziesiątki milionów dolarów w utrzymaniu. A mimo tego gry te wychodzą każdego roku, za każdym razem okazując się globalnymi superhitami. Niemal całe Activision skupione jest na taśmowej produkcji tego kolosa. A przecież nie zaczęliśmy nawet rozważań o Blizzardzie i jego Diablo, Overwatchu czy World of Warcraft.

Ile kosztują gry Call of Duty i hity Blizzarda?

Budżet gry Call of Duty: Modern Warfare II nie został oficjalnie ujawniony przez twórców, ale według raportu firmy SuperData, gra zarobiła ponad 600 mln dol. w ciągu pierwszych trzech dni od premiery. To więcej niż poprzednia część, która zarobiła 500 mln dol, w tym samym czasie. Ponadto według danych z serwisu Steam, gra miała ponad 200 tysięcy graczy online w dniu premiery. To więcej niż rekordowa liczba graczy w Call of Duty: Black Ops 4, która wynosiła 143 tysiące. Według nieoficjalnych danych, koszt produkcji gry przekroczył 200 mln dol. Koszty utrzymania nie są znane. Dla porównania, budżet gry Grand Theft Auto V, która jest uważana za jedną z najdroższych produkcji w historii, wynosił około 265 mln dol.

Również i budżet poprzedniej gry, Call of Duty: Vanguard, nie jest oficjalnie znany, ale można go oszacować na podstawie kilku źródeł. Według różnych źródeł miała budżet od 200 do 250 mln dol., przy nieznanych kosztach utrzymania. Dokładnie takie same kwoty widnieją przy poprzedniej grze, Call of Duty: Black Ops Cold War. Nawiasem pisząc, również przy Diablo IV.

Diablo IV

Kwoty, po których można się zachłysnąć. Ale przecież są jeszcze koszty utrzymania - a to może być bardzo kosztowne, ponieważ wymaga ciągłego tworzenia i dostarczania nowej zawartości, aktualizacji, wsparcia technicznego i marketingu. Call of Duty: Warzone, czyli darmowa gra typu battle royale, miała ponad 100 mln graczy w kwietniu 2021 r. Aby obsłużyć taką liczbę graczy, gra potrzebuje potężnej infrastruktury serwerowej, która może kosztować nawet 300 tys. dol. dziennie! Ponadto gra musi stale wprowadzać nowe aktualizacje, mapy, tryby i przedmioty, aby zachować zainteresowanie graczy.

Xbox Game Studios i Bethesda mają na celu zwiększenie zainteresowania konsolami Xbox i usługą Game Pass. A Activision Blizzard?

Co wybrać, Xboxa Series X czy PlayStation 5? W ujęciu technicznym to sprzęty niemal identyczne. Są między nimi istotne różnice pozwalające wybrać jedną konsolę nad drugą, ale wydajnościowo i technologicznie to w zasadzie to samo. Dlatego też o atrakcyjności danej konsoli decydują w dużej mierze dostępne na nią gry. Jeżeli dana gra zbiera fantastyczne recenzje i jest dostępna tylko na jednej z dwóch konsol, może się przyczynić do wybrania przez gracza właśnie tego urządzenia.

Dlatego Microsoft, poza produkowaniem konsol i zapewnienia im infrastruktury sieciowej i cyfrowej dystrybucji, wydaje też mnóstwo pieniędzy na własne gry. Wytwórnie Xbox Game Studios i Bethesda mają produkować treści zachęcające do kupowania konsol Xbox lub do korzystania z usług Xbox na komputerach z Windowsem. W przypadku Activision Blizzard taki model nie jest możliwy.

Forza Horizon 5. Gra typu GaaS od Xbox Game Studios, która jest dostępna na konkurencyjnym Steamie. Bo musi być, by zarobić odpowiednią kwotę.

Zresztą tak na dobrą sprawę, to żadna GaaS Microsoftu nie jest w pełni grą na wyłączność. Największe hity wśród tego rodzaju gier z microsoftowej stajni - Forza Horizon, Sea of Thieves, Grounded, Fallout 76, Elder Scrolls Online i Minecraft - są dostępne na rywalizującej z Xboxem platformie Steam. Czasem i na PlayStation, nawet na Nintendo Switch. Pozostawienie tych gier wyłącznie na platformie Xbox nie ma biznesowego sensu. Z dokładnie tych samych powodów należąca do PlayStation gra typu GaaS - Destiny - pozostanie dostępna na konsolach Xbox.

To oznacza, że Microsoft oficjalnie jest już firmą rozrywkową. Tak, jak Apple.

Mówi się, że Apple stał się firmą z branży rozrywkowej od czasu wprowadzenia usługi muzycznej iTunes. Jest w tym sporo racji, jednak na iTunes nie powstawały (nie licząc wyjątkowych sytuacji marketingowych) unikalne treści. Apple robił przez lata za pośrednika, a całe iTunes miało na celu zwiększenie wpływów ze sprzedaży iPoda, później iPhone’a. To się jednak zmieniło w ostatnich latach - każdy może zainstalować sobie Apple Music na telefonie Xiaomi, każdy może zainstalować sobie Apple TV+ na telewizorze Samsunga. Czy czymkolwiek nowoczesnym. Apple produkuje filmy pełnometrażowe i seriale o wielkich budżetach, dostępne wyłącznie... nie, nie na iPadzie czy iPhonie, a na Apple TV na relatywnie dowolnym urządzeniu.

Microsoft od lat próbował wbić się na ten rynek, w sposób dość niezaradny. Być może jeszcze niektórzy pamiętają Xbox Music i Xbox Video, które miały wywrócić rynek telewizyjny do góry nogami. Zaangażowani byli Steven Spielberg, mnóstwo znanych osób z branży. Nie wypaliło. Microsoft ewidentnie nie ma pojęcia o branży muzyczno-rozrywkowo-telewizyjnej. Nawet po najęciu najlepszych ludzi z zewnątrz nie zdołał doprowadzić tych projektów do czegokolwiek sensownego. Na tym zna się Apple, jak nikt inny z Big Techów.

Xbox Entertainment Studios swego czasu miało być potężną wytwórnią filmowo-telewizyjną. Plany porzucono na wczesnym etapie realizacji.

Nikt inny z Big Techów nie zna się jednak na grach wideo tak dobrze, jak Microsoft. Do tej pory gry wideo w Microsofcie służyły przede wszystkim do mnożenia wpływów ze sprzedaży konsol Xbox i usług typu Game Pass. Teraz będą służyć, po prostu, do mnożenia wpływów. Po raz pierwszy w historii firmy. Tak jak u Apple’a, tyle że u niego jest to muzyka i telewizja.

Phil Spencer, prezes działu gamingowego Microsoftu, przyznał niedawno, że przestało przybywać nowych abonentów Xbox Game Pass, dlatego Xbox poświęca jeszcze więcej uwagi platformie PC, by tam zwiększyć wpływy z Game Passa. Microsoft to spółka akcyjna. Inwestorzy oczekują nieustających wzrostów, a stagnacja to zło. Activision Blizzard zapewni wzrost wpływów w ujęciu całościowym, zapewni potencjalne wzrosty na rynku PC, zapewni też mocny przyczółek na rynku gier mobilnych, chociażby za sprawą Call of Duty: Mobile czy Diablo: Immortal.

Na miejscu graczy porzuciłbym więc nadzieję na takie wizje, jak wliczenie abonamentu za World of Warcraft do PC Game Passa. Być może do abonamentowej usługi Microsoftu dołączone zostaną pewne elementy gier Activision Blizzard, na przykład kampanie dla pojedynczego gracza w Call of Duty. Ale to mniej więcej tyle. Te gry są zbyt duże i zbyt drogie, by Microsoft mógł do nich dopłacać, by sztucznie promować Xboxa. W tym układzie dolary zarobione od dziesiątków milionów graczy z PlayStation lub na Steamie są zbyt dużą kwotą do zignorowania.

A jak ma się rozrywkowy biznes Microsoftu do rozrywkowego biznesu Apple’a?

Przyjmijmy niezmiennie, że Xbox Game Studios i Bethesda są narzędziami prosprzedażowymi dla Xboxa. Porównajmy więc finansowo tylko te podmioty, które są dostępne niezależnie od posiadanych przez klientów urządzeń. Wytwórnie produkujące treści na wszystko. Czyli Activision Blizzard z połączniem Apple Music i Apple TV.

Call of Duty: Warzone 2.0. Działa jak złoto na PlayStation 5. To się nie zmieni, bo wysoka sprzedaż gry na konsole Sony będzie leżeć w interesie Microsoftu.
REKLAMA

Apple Music wygenerował około 8,3 mld dol. przychodu w 2022 r. i miał 88 mln subskrybentów na całym świecie. Dział Apple TV nie ujawnia swoich przychodów ani zysków, ale niektórzy analitycy szacują, że Apple może wydawać nawet 6 mld dol. rocznie na Apple TV+. Z raportu Apple wynika, że łączny przychód z usług (w tym Apple Music, TV, iCloud itp.) wyniósł 78,1 mld dol. w 2022 r., co oznacza wzrost o prawie 14 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.

Tymczasem Activision Blizzard wygenerował 7,53 mld dol. przychodu w 2022 r. i miał 5,306 mld dol. zysku brutto, co oznacza spadek o ponad 18 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Jeden kompleks względem Apple’a mniej. Dla nas, graczy, to również dobre wieści. Wzmocnienie Microsoftu na rynku gier i zbliżenie go choć trochę do PlayStation i Steama oznaczać będzie jeszcze bardziej zażartą rywalizację o pieniądze graczy. Oby tylko była to rywalizacja na jakość i ceny.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA