REKLAMA

Naukowcy zagrali w pingponga z Jowiszem. Odbili od niego sygnały radiowe

Takiego projektu jeszcze nikt nigdy nie realizował. Już wkrótce astronomowie spróbują wysłać za pomocą potężnej sieci anten sygnał w kierunku Jowisza, a następnie odebrać odbite od gazowego olbrzyma echo. Księżycowi też się przy okazji oberwie.

Naukowcy zagrali w pingponga z Jowiszem. Odbili od niego sygnały radiowe
REKLAMA

HAARP (ang. High-frequency Active Auroral Research Program) to sieć składająca się ze 180 anten, które mogą wysyłać sygnały radiowe do jonosfery, warstwy otaczającej nas atmosfery rozciągającej się od około 50 do 1000 km nad powierzchnią Ziemi.

REKLAMA

W ramach trwającej aktualnie dziesięciodniowej kampanii badawczej naukowcy planują wykonać za pomocą anten trzynaście różnych eksperymentów. Zdecydowanie najbardziej na wyobraźnię działa ten, w ramach którego naukowcy 24 października wyemitowali sygnał radiowy w kierunku Księżyca i w kierunku Jowisza. Eksperyment ten pozwoli ustalić, czy sieć nadaje się do badania obiektów znajdujących się głęboko w przestrzeni kosmicznej.

Wysyłamy sygnał do Jowisza

W ramach eksperymentu Jupiter Bounce naukowcy wyemitowali w kierunku Jowisza kilka sygnałów o różnej częstotliwości, które miałyby najpierw dotrzeć do jego jonosfery, odbić się od niej (jonosfera odbija promieniowanie radiowe), a następnie godzinę i osiem minut później wrócić na Ziemię. Tutaj już tego swoistego echa nasłuchiwała sieć Long Wavelength Array w Nowym Meksyku. Kształt powracającej fali radiowej - przynajmniej w teorii - powinien powiedzieć nam coś o otoczeniu elektromagnetycznym największej planety w Układzie Słonecznym oddalonej od nas obecnie o około 600 mln km i bardzo wyraźnie widocznej na nocnym niebie.

Na nagraniu słychać 15-sekundowy fragment sygnału nadanego za pomocą sieci HAARP w kierunku Jowisza.

Podobnym eksperymentem będzie także Moon Bounce, czyli próba odebrania sygnału odbitego od powierzchni Księżyca. Naukowcy chcą na przykładzie Księżyca sprawdzić, czy sygnał radiowy odbity np. od przelatującej w pobliżu Ziemi planetoidy może pomóc w ustaleniu jej składu chemicznego.

HAARP nie wygląda jak teleskop

Ze względu na to, że sieć anten stworzona w 1993 roku na potrzeby wojska nie przypomina w żaden sposób typowego teleskopu, czy nawet instrumentu obserwacyjnego, jej istnienie wiązane było na przestrzeni lat z przeróżnymi teoriami spiskowymi. Mieszkańcy okolic podejrzewali m.in. że jest to tajny projekt wykorzystywany przez amerykańskie władze do modyfikowania pogody, czy emitowania sygnałów pozwalających na kontrolowanie umysłów (!). Teraz także pojawiły się takie teorie.

REKLAMA
jowisz class="wp-image-1940510"
Jowisz

Niestety, jak dotąd nie udało się znaleźć żadnych dowodów potwierdzających te fantastyczne teorie. Mimo to, po obecnie realizowanej kampanii obserwacyjnej, anteny zapiszą się w historii. Fakt, że nie zwracając niczyjej uwagi anteny wyemitują sygnały, które dotrą do Jowisza i się od niego odbiją powinien działać na wyobraźnię zarówno miłośników astronomii, jak i tych, którzy na co dzień w niebo nie spoglądają.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA