REKLAMA

Ministerstwo ostrzega. Tak kłamią w sprawie wiatraków

W przestrzeni publicznej pojawiły się nieprawdziwe informacje o projekcie nowelizacji ustawy dotyczącej odnawialnych źródeł energii oraz ustawy wiatrakowej – przestrzega ministerstwo. Fałszywe komunikaty dotyczą m.in. ewentualnych wysiedleń. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wyjaśnia.

Ministerstwo ostrzega. Tak kłamią w sprawie wiatraków
REKLAMA

Projekt ustawy o OZE wprowadza rozwiązania mające na celu zapewnienie zgodności prawa krajowego z prawem unijnym w zakresie pomocy publicznej, przyśpieszenie wydawania zezwoleń w obszarze OZE oraz wprowadza korzystne zmiany w systemie prosumenckim – zaznacza resort na rządowej stronie.

REKLAMA

Podkreślono, że według założeń wiatraki będą musiały znajdować się 500 m od gospodarstw domowych. W sieci natknąć można się na fałszywe sugestie, że konstrukcje staną 300 m od zabudowań.

Nieprawdziwe informacje dotyczą też wysiedleń czy tego, że wiatraki staną na obszarach Natura 2000. Ich autorem jest Daniel Obajtek. Tymczasem już wcześniej pojawiły się zapewnienia, że właśnie te tereny będą szczególnie chronione, co akurat nie podoba się branży.

Nieprawdziwe informacje dotyczące projektowanych regulacji

Resort zebrał krążące ostatnie fake newsy i je zdementował. Jak czytamy w punktach:

            - podkreśla ministerstwo.

            Nie ignorujemy ostrzeżeń o możliwych nadużyciach ze strony branży i wprowadzamy rozwiązania najkorzystniejsze dla Polek i Polaków - podsumowuje resort.

            W tym przypadku sprawa ma podłoże polityczne, ale trzeba pamiętać, że bardzo często pojawia się dezinformacja w ważnych dla Polaków sprawach i nie zawsze łatwo wskazać jest źródło zamieszania. Po prostu komuś zależy na tym, by społeczeństwo się bało. Dobitnym przykładem tego jest powódź. W sieci natychmiast pojawiły się niepotwierdzone informacje lub co gorsza fałszywe zbiórki.

            REKLAMA

            Więcej o wiatrakach przyszłości przeczytasz na Spider`s Web:

            REKLAMA
            Najnowsze
            Zobacz komentarze
            REKLAMA
            REKLAMA
            REKLAMA