Powódź obudziła trolle. Policja usuwa dziesiątki kont
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Czesław Mroczek, ogłosił, że policja zidentyfikowała w sieci około 30 kont społecznościowych, które rozpowszechniały dezinformacje na temat powodzi. Części ich twórców grożą konsekwencje prawne.
Przechodzące przez południowo-zachodnią Polskę pobudzają nie tylko działania chartytatywne - w tym te nietypowe, ale i próby zarobienia na ofiarach i społecznym poruszeniu sytuacją powodzian. Na terenach zalanych aktywnie działają szabrownicy, a w cyberprzestrzeni oszuści próbują wykraść hasła poprzez fake newsy i pozyskać pieniądze poprzez fałszywe zbiórki.
Dezinformacja związana z powodzią w mediach społecznościowych. Polska policja reaguje
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, powołując się na informacje przekazane przez wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Czesława Mroczka, do cybernetycznej wyliczanki zagrożeń należy dodać także celowo szerzoną dezinformację. Zgodnie z przekazem wiceministra polska policja namierzyła w internecie blisko 30 kont społecznościowych szerzących dezinformację związaną z powodzią.
W radiowej Trójce wiceszef MSWiA wyjaśnił, że dezinformacja ta polegała m.in. na zawyżaniu liczby ofiar śmiertelnych powodzi, podawaniu przekazów, że służby sobie nie radzą oraz szerzeniu nieprawdziwych, zawyżonych doniesień o stanach wody, co "podbijało poczucie zagrożenia".
Przekazało PAP
Co więcej, w kilku przypadkach wszczęto postępowanie "zmierzające do postawienia zarzutów utrudniania akcji ratunkowych".
Mroczek został zapytany także o skargi samorządowców na "słaby przepływ informacji ze sztabu kryzysowego na początku powodzi".
To jest elementarz władzy samorządowej. (...) W każdym urzędzie jest specjalna księga, gdzie są procedury postępowania kryzysowego. Trzeba ją otworzyć i postępować punkt po punkcie, nie można się tego uczyć w trakcie kryzysu. Nie wszyscy ciężar tego zarządzania udźwignęli
Odpowiedział wiceminister
Więcej na temat powodzi:
Zdjęcie główne: FotoDax / Shutterstock