Aplikacja, w której kupujesz bilety pokazuje teraz świetne podsumowanie. Dwa kliki i widzisz swoje wyniki
Koniec roku to okres podsumowań. Niektórzy w okolicach przełomu listopada i grudnia z niecierpliwieniem przebierają nogami, aby dowiedzieć się, czego w tym roku słuchali. Koleo zrobiło swoją pociągową wersję Spotify Wrapped. I informacje mówią naprawdę wiele.
Tak jak przy okazji podsumowań muzycznych wiele osób tłumaczy się, że z konta korzystają też dzieci, pracownicy, kot usiadł na playliście „najpopularniejsze hity disco polo” i robił to przez przypadek kilkadziesiąt razy w roku, stąd takie rezultaty, tak i ja zacząć muszę od ratowania twarzy i wyjaśnień. Doceniam Koleo, lubię tę aplikację, ale mimo wszystko używam jej znacznie rzadziej niż np. PKP Intercity. Właśnie dlatego mój wynik jak na fana kolei i propagatora pociągów jest żenująco słaby.
Co pokazuje nam podsumowanie roku Koleo?
Przede wszystkim liczbę przebytych kilometrów i podróży pociągiem. Możemy zobaczyć najczęściej odwiedzaną stację:
I ulubioną trasę:
Bardzo przydatnym podsumowaniem jest to, ile udało się oszczędzić emisji dwutlenku węgla do atmosfery stawiając na pociąg, a nie samochód. W moim przypadku wynik jest skromny, ale przyglądając się wynikom innych zauważymy, jak ważny jest transport publiczny, a szczególnie pociągi:
Koleo pokazuje też ile kartek papieru udało się zaoszczędzić dzięki temu, że bilet jest cyfrowy, a nie drukowany, średni czas podróży pociągiem, łączny czas wszystkich podróży, a także ulubionego przewoźnika. W moim przypadku było to ŁKA, kursujące głównie po woj. łódzkim.
Inicjatywa Koleo jest bardzo sympatyczna, bo tworzy się pozytywną modę na podróżowanie pociągami
Kilka tygodni temu na Twitterze rozgorzała akcja, aby podróżujący warszawskimi autobusami sami zrobili swoje podsumowanie najczęściej wybieranych linii w tym roku. Pojawiły się wprawdzie krytyczne głosy o zbytnie szarganie swoją prywatnością, ale ta spontaniczna akcja była ciekawym sposobem na to, aby pokazać, że alternatywa dla samochodu istnieje.
Na Spider's Web piszemy o zmianach na kolei:
Mamy pod tym względem jeszcze wiele do zrobienia. Posłanka Paulina Matysiak słusznie skomentowała wypowiedź ministra nauki Dariusza Wieczorka, który zadeklarował się, że jak tylko skończy najpilniejsze sprawy, to wsiądzie w samochód i pojedzie do Poznania starając się rozwiązać problem strajkujących studentów. Posłanka zauważyła, że pociągiem dojedzie się szybciej niż autem.
Brakuje powszechnej świadomości, że kolej już teraz może być sensowną alternatywą dla pociągów na wielu trasach. Jeśli jednak brakuje jej wśród ministrów, to tym bardziej trudno wymagać od zwykłych mieszkańców, aby chcieli się przesiadać. Przykład musi również iść z góry. Niestety po latach zaniedbań na kolei niektórym trudno może być sobie wyobrazić, że w daleką podróż mogą się właśnie wybrać pociągiem i nie zajmie im to pół dnia. Za to gdy można w kolej uderzyć, to kij niestety zawsze się znajdzie.
Właśnie dlatego akcja Koleo jest tak ważna, bo w ciekawy sposób wykorzystuje modę na podsumowania roku. Może z czasem inni przewoźnicy dołączą się do tego typu rozrachunków, promując w ten sposób transport publiczny. A i biznesowo jest to sprytne - ja mam argument, by Koleo wybierać częściej spośród kolejowych aplikacji niż tylko w trakcie podróży po województwie, aby w przyszłym roku było się czym w sieci chwalić...
zdjęcie główne: mares90 / Shutterstock