Biedronka ma nowy butelkomat. Tak działa system zwrotów w popularnej sieci sklepów
2024 rokiem automatów do przyjmowania butelek PET i puszek aluminiowych? Biorąc pod uwagę ostatnie działania wielkich sieci handlowych można śmiało wysnuć taki wniosek. To może być rok przygotowań do systemu kaucyjnego, a przy okazji oszczędności dla klientów, którzy zdecydują się oddać plastikowe i aluminiowe odpady.
Pod koniec listopada Biedronka pochwaliła się postawieniem swojego pierwszego automatu do butelek PET i puszek aluminiowych. Sieć poszła drogą Lidla, który już rok wcześniej uruchomił tego typu maszyny w swoich sklepach.
Automat Biedronki znajdujący się w Skórzewie przyjmuje butelki BET o pojemności do 3 l lub puszki aluminiowe o pojemności do 1 l, z wyłączeniem butelek i puszek po olejach czy produktach mlecznych. Oddawane opakowanie musi pochodzić z oferty Biedronki. Nie może być zgniecione lub uszkodzone, zanieczyszczone oraz musi posiadać oryginalną etykietę pozwalającą wczytać kod EAN. Za każdy pozytywnie zatwierdzony produkt klient otrzymuje voucher na 5 gr. Im więcej oddanych opakowań, tym szansa na większą zniżkę – choć maksymalna kwota wynosi 50 zł.
Biedronka stawia nowy butelkomat. Inny niż premierowy
Jak informuje serwis wiadomoscihandlowe.pl nowy automat stanął w sklepie znajdującym się na warszawskim Wilanowie. W odróżnieniu od wyżej opisanego (i większości tego typu urządzeń) ulokowany został wewnątrz sklepu, a nie na parkingu, przy koszykach, jak ma to miejsce w Skórzewie:
Póki co warszawska maszyna jeszcze nie działała, ale można domniemywać, że testy wkrótce się rozpoczną. Być może w większej liczbie punktów natknąć się będzie można na podobne butelkomaty.
Na Spider's Web piszemy więcej o ekologii i ochronie środowiska:
Już wcześniej w rozmowie z portalem przedstawiciele Biedronki potwierdzili, że prowadzą rozmowy z różnymi dostawcami urządzeń. Rozwiązania są więc testowane, by wybrać optymalny docelowy butelkomat, który będzie później obowiązywał w całym kraju.
Przyzwyczajajmy się do widoków butelkomatów w sklepach
Na przykład Żabka na większą skalę testuje przyjmowanie plastikowych odpadów – nie tylko wrzucanych do takich maszyn. Z kolei Delikatesy Centrum przeprowadziły własne testy, bez reklamowania rozwiązania. A mimo to chętnych na skorzystanie z usług maszyny nie brakowało.
To najlepiej pokazuje, że Polacy na długo przed wejściem w życie systemu kaucyjnego chcą oddawać zużyte plastikowe i aluminiowe odpady, zgarniając przy okazji zniżki. Właśnie dlatego można podejrzewać, że na taki krok w 2024 r. zdecyduje się więcej sieci i maszyny staną się powszechne.