Atari 2600 ma 46 lat i właśnie dostała kolejną grę. Ta konsola przeżywa drugą młodość
Moda na retro konsole i retro gry nadal jest żywa, a najlepszym przykładem tego jest Atari. Ponad 50 lat od założenia, firma przywraca do życia Atari 2600 wraz z grami. Gracze mogą złożyć zamówienia na świeżutkie kartridże z grą Save Mary, która niedokończona przeleżała ponad 30 lat porzucona przez programistów.
Na przestrzeni ponad 50-ciu lat przez rynek gier przewinęły się setki, o ile nie tysiące, urządzeń. Jednak nie wiele z nich zapisało się w historii branży tak jak Atari 2600, które zdefiniowało nurt domowej rozrywki na dekady, ale i zapisało się niechlubnie ze swoim spektakularnym upadkiem z roku 1983.
Pomimo że wiele osób powszechnie kojarzy Atari 2600 z tonami kartridży pozostawionymi na wysypisku w Meksyku, to po 46 latach konsola przeżywa swoją drugą młodość. Bowiem Atari znowu zaczęło wydawać gry na konsolę. Nie na emulator w dystrybucji cyfrowej - na konsolę w formie kartridży.
Nowa gra na Atari 2600. Atari wskrzesza swoją największą dumę
Amerykański sklep Atari właśnie ogłosił rozpoczęcie zamówień przedpremierowych na grę "Save Mary" na konsolę Atari 2600. Save Mary to gra, której historia sięga lat 80. XX wieku. Będąca dziełem Toda Frye (programisty, który odpowiada za m.in. Pac-mana na Atari 2600), gra jest jedną z ofiar załamania rynku z roku 1983. Ze względu na długi czas produkcji (2 lata, gdzie średnia dla ówczesnych gier to około 5-6 miesięcy) kolidujący z krachem rynku, projekt został odłożony i ostatecznie nie został skończony. Cóż, aż do teraz.
Głównym zadaniem w grze Save Mary jest ocalenie tytułowej bohaterki Mary z głębokiego wąwozu, który stale napełnia się wodą. Gracz osiąga cel poprzez budowanie platform, dzięki którym Mary może uciec. Pierwsze wzmianki o Save Mary można odnaleźć w "Atarian Video Game Magazine" z roku 1989, w którym jeden z założycieli Atari, Nolan Bushnell wypowiada się o grze.
Preorder Save Mary kosztuje 60 dolarów amerykańskich (ok. 260 złotych), a wraz z kartridżem z grą klienci otrzymają pudełko (stylizowane na typowy big box lat 80. i 90.) i instrukcję. Gra zostanie wydana w nakładzie zaledwie 500 egzemplarzy.
Tu warto przypomnieć, że nawet jeżeli nie posiada się oryginalnej konsoli Atari 2600 (co byłoby szczególnie trudne, zważywszy na wiek i ówczesną niedostępność konsoli w krajach bloku wschodniego), w sierpniu Atari uruchomiło sprzedaż odświeżonej wersji systemu. Atari 2600+ - pomimo plusa w nazwie - nie jest jakkolwiek współczesną wersją konsoli, a żywą kalką konsoli z lat 80. Na Atari 2600+ uruchomimy jedynie kartridże dedykowane Atari 2600 (zarówno te stare, jak i obecnie produkowane), a specyfikacja konsoli praktycznie nie różni się od tej z pierwowzoru, będąc słabszą od telefonów komórkowych sprzed 20 lat.
Save Mary nie jest jedynym kartridżem do Atari 2600, jaki możemy kupić w oficjalnej dystrybucji. Atari 2600+ zostało wydane wraz z grą Indie "Mr. Run and Jump", a tak jak Save Mary, z otchłani nieukończonych projektów uratowano Aquaventure.
Więcej informacji ze świata gier: