REKLAMA

Tak NASA zniszczy Międzynarodową Stację Kosmiczną. Powstał niesamowity plan

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) to największy i najdroższy projekt kosmiczny w historii ludzkości. Od ponad 20 lat stanowi laboratorium naukowe i dom dla astronautów z różnych krajów. Jednak jej czas w przestrzeni kosmicznej dobiega końca. NASA planuje wycofać ISS z orbity do 2031 r, używając do tego celu specjalnego pojazdu kosmicznego, zwanego “holownikiem orbitalnym”. Właśnie poznaliśmy plan tej operacji.

Tak NASA zniszczy Międzynarodową Stację Kosmiczną. Powstał niesamowity plan
REKLAMA

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) to ogromna konstrukcja, składająca się z kilkudziesięciu modułów, które zostały połączone ze sobą na niskiej orbicie okołoziemskiej. Stacja ma długość około 110 m, szerokość około 74 m i wysokość około 30 m. Waży ponad 400 t i porusza się z prędkością około 28 tys. km na godzinę.

REKLAMA

Na stacji znajdują się laboratoria, gdzie prowadzone są eksperymenty naukowe z zakresu biologii, fizyki, medycyny czy astronomii. Na stacji przebywają również astronauci, którzy żyją i pracują w warunkach mikrograwitacji. Obecnie na ISS znajduje się siedmioosobowa załoga.

Dlaczego Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma zostać zniszczona?

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) nie jest wieczna. Jej podstawowa struktura została zaprojektowana na okres 15 lat, który został przedłużony do 30 lat dzięki ciągłym naprawom i modernizacjom. Jednak po 2030 r. stacja może stać się zbyt zużyta i niebezpieczna dla astronautów.

Ponadto utrzymanie stacji jest bardzo kosztowne - według szacunków NASA roczny budżet operacyjny ISS wynosi około 4 mld dol. Dlatego NASA i jej partnerzy międzynarodowi (Rosja, Europa, Japonia i Kanada) postanowili wycofać stację z orbity do 2031 r.

Więcej o Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przeczytasz na Spider`s Web:

Jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna zostanie zniszczona?

NASA ujawniła właśnie nowy plan deorbitacji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. ISS nie może zostać po prostu porzucona na orbicie, ponieważ stanowiłaby zagrożenie dla innych satelitów i pojazdów kosmicznych. Nie można jej też przenieść na wyższą orbitę, ponieważ wymagałoby to ogromnej ilości energii i mogłoby spowodować rozpad stacji na kawałki. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest kontrolowane sprowadzenie stacji do atmosfery Ziemi, gdzie większość jej elementów spłonie z powodu tarcia.

Resztki stacji, które przetrwają spalenie, mają spaść do bezludnego obszaru Oceanu Spokojnego, zwanego Point Nemo. Znajduje się on w południowych rejonach Oceanu Spokojnego, 2688 km od najbliższego lądu – wysp Pitcairn na północy, Wyspy Wielkanocnej na północnym wschodzie i wyspy Maher w pobliżu Ziemi Marii Byrd w Antarktyce. Jest to obszar o powierzchni około 24 mln km2, gdzie nie ma żadnej stałej osady ludzkiej ani żadnego ruchu morskiego. Dlatego jest to idealne miejsce na “cmentarz” dla starych satelitów i stacji kosmicznych.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS)

Aby sprowadzić ISS do atmosfery Ziemi, NASA planuje użyć specjalnego pojazdu kosmicznego, zwanego “holownikiem orbitalnym” (ang. deorbit tug). Będzie to statek bezzałogowy, który zostanie zaprojektowany i wybudowany przez amerykańską firmę kosmiczną na podstawie konkursu, który zostanie ogłoszony przez NASA w 2024 r.

Holownik orbitalny ma być zdolny do dokowania do ISS i zmiany jej parametrów orbitalnych tak, aby zapewnić bezpieczną i precyzyjną deorbitację stacji. Ponieważ holownik będzie miał tylko jedną szansę na wykonanie swojej misji, NASA oczekuje od niego wysokiego poziomu niezawodności.

Pierwotny pomysł zakładał wykorzystanie serii rosyjskich statków towarowych Progress do wypchnięcia ISS na pożądaną orbitę, ale badania przeprowadzone przez NASA i partnerów ISS wykazały, że opcja Progress nie będzie działać zgodnie z oczekiwaniami. Warto tu dodać, że Rosja ma opuścić współpracę przy ISS w 2028 r., a pogarszające się relacje Rosji z pozostałymi partnerami sprawiają, że plan został zarzucony.

Co stanie się z ISS po deorbitacji?

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma zostać deorbitowana w styczniu 2031 r. Wtedy holownik orbitalny ma odpalić swoje silniki i obniżyć orbitę stacji do około 100 km nad powierzchnią Ziemi. Następnie stacja wejdzie w gęste warstwy atmosfery, gdzie zacznie się rozgrzewać i rozpadać. Większość jej elementów spłonie, a resztki, które przetrwają, mają spaść do Point Nemo.

Co zastąpi Międzynarodową Stację Kosmiczną?

REKLAMA

Deorbitacja ISS oznacza koniec pewnej ery w eksploracji kosmosu, ale nie koniec ambicji ludzkości. NASA i jej partnerzy planują kontynuować badania naukowe i eksplorację kosmosu za pomocą nowych pojazdów i stacji kosmicznych. Jednym z nich jest Gateway - mała stacja orbitalna, która ma być zbudowana na orbicie księżycowej w ramach programu Artemis.

Gateway ma służyć jako punkt przesiadkowy dla misji księżycowych i marsjańskich, a także jako platforma badawcza dla naukowców. Innym projektem jest Axiom Station - prywatna stacja kosmiczna, która ma być zbudowana na bazie ISS przez firmę Axiom Space. Axiom Station ma oferować usługi turystyczne i komercyjne dla klientów z całego świata.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA