REKLAMA

Astronauci na ISS mają nową lampkę nocną. Świeci na czerwono i niebiesko

Astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) mają nową lampkę nocną do spania. Kiedy masz 16 wschodów i zachodów Słońca w ciągu doby i jesteś w kosmosie regenerujący, sen do podstawa.

ISS ucieka astronautom
REKLAMA

My - zwykli zjadacze chleba na Ziemi - miewamy wiele problemów ze snem. Światło ekranów, które oglądamy przed zaśnięciem, stres, nieregularne godziny snu, nieodpowiednia dieta i wiele innych czynników sprawia, że nie śpimy tak dobrze jak powinniśmy, by nasz organizm zdrowo i efektywnie się regenerował.

REKLAMA

Na orbicie nie da się ułożyć do snu

Wyobraźcie sobie teraz, że jesteście w kosmosie, gdzie nie ma przyciągania ziemskiego, więc nie istnieje coś takiego jak góra i dół. Wszystko, a więc i wy dryfuje w stanie nieważkości. W związku z tym nie da się po prostu położyć. Trzeba się przypiąć rzepami, by nie dryfować po ISS niczym kukła. Oprócz tego panuje tam nieustanny hałas powodowany przez pracującą aparaturę wszelkiego rodzaju. Dodatkowo nie ma mowy o żadnym dobowym rytmie w sytuacji, gdy w ciągu 24 h astronauci i astronautki na pokładzie ISS doświadczają aż... 16 wschodów i zachodów Słońca.

Jednocześnie zdrowy i regenerujący sen jest absolutnie kluczowy dla zachowania odpowiedniej formy umysłowej. W miejscu, w którym nie ma miejsca na rozkojarzenie czy błędy, kilkaset kilometrów nad Ziemią w kosmosie, to super ważna sprawa.

Nic dziwnego, że naukowcy zajmujący się ułatwianiem życia astronautom skupili się na śnie i jego jakości. Choć nie można było oczekiwać cudów w związku z opisanymi warunkami panującymi w kosmosie, badacze stworzyli dwa wynalazki, które mogą istotnie wspomóc kosmiczny sen. Pierwszym z nich jest lampka, którą można zsynchronizować z rytmem dobowym danej osoby, drugim jest urządzenie douszne, które może mierzyć jakość snu użytkownika.

Czytaj więcej nt. podboju kosmosu na łamach Spider's Web:


Eksperci twierdzą, że światło słoneczne jest najważniejszym czynnikiem, jakiego używa nasze ciało do kalibracji naszych wewnętrznych zegarów. Od nich zależy nasz rytm dobowy. Dlatego astronauci na pokładzie ISS, w warunkach kilkunastu wschodów i zachodów słońca dziennie mogą potrzebować odrobiny sztucznego światła, aby wspomóc odpowiednie nastawienie swojego wewnętrznego zegara. I właśnie temu ma służyć lampa opracowana przez organizację o nazwie SAGA Space Architects.

Noc - czerwony, rano - niebieski

Zgodnie z komunikatem Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA, astronauta Andreas Mogensen zainstalował lampę w kabinie załogi trzeciego dnia swojego pobytu w kosmosie. Lampa jest kolejnym z urządzeń oświetleniowych na ISS, które mają stworzyć namiastkę przytulnego miejsca do spania. Wieczorem (według rytmu dobowego astronauty), światło lampy będzie czerwone, co ma symulować uspokajający zachód słońca przed snem.

Rano światło zmieni kolor na niebieski przywołując kolory porannego nieba. Lampa, którą teraz testuje Mogensen w kosmosie była już używana przez dwóch założycieli SAGA podczas ich trwającej dwa miesiące wyprawy na Grenlandię. Obydwaj jej użytkownicy stwierdzili, że lampa istotnie pomagała im zorientować się w czasie podczas nocy polarnej, która trwa przez całą dobę.

REKLAMA

W międzyczasie, gdy Mogensen śpi urządzenie douszne zajmuje się kontrolowaniem jego fal mózgowych, aby określić, jak przebiega jego sen. To urządzenie z kolei zostało opracowane przez naukowców z Uniwersytetu Aarhus w Danii. To mały przełom w tej dziedzinie, bowiem do tej pory pomiary fal mózgowych w kosmosie wiązały się z zakładaniem specjalnego hełmu elektroencefalogramowego. Jednak w przypadku tego badania, taki przedmiot na głowie dość skutecznie utrudniałby komfortowy sen.

Potencjalnie wyniki tego badania mogą pomóc naukowcom rozszyfrować zawiłości wzorców snu nie tylko w kosmosie, ale także na Ziemi, na czym możemy skorzystać wszyscy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA