Jak się ma Xbox Game Pass w 2023 roku? 13 najlepszych i najciekawszych gier na konsole Xbox
Cały czas czekamy na pierwszy sezon Diablo 4, a do wrześniowej premiery Starfield jest jeszcze trochę czasu. Korzystając z chwili oddechu w kalendarzu premier, postanowiłem sprawdzić, jakie najlepsze i najciekawsze z mojej perspektywy gry na konsole Xbox Series X|S oraz Xbox One można w połowie 2023 roku znaleźć w usłudze Xbox Game Pass i Xbox Game Pass Ultimate.
Lato to zwykle okres, kiedy kończę wszystkie zaległe gry i odpoczywam od nich w oczekiwaniu na jesienne premiery. Nie inaczej jest w tym roku. Zrobiłem sobie pauzę z Diablo 4 aż do czasu rozpoczęcia pierwszego sezonu, a kolejną nowością, jaką mam na oku, jest dopiero wrześniowy Starfield. To idealny moment na to, by sprawdzić, co mają do zaoferowania abonamenty z grami.
Czytaj też: Xbox Live znika po 20 latach. Zastąpi go coś innego
Postanowiłem przyjrzeć się aktualnej ofercie Xbox Game Pass na 2023 rok w poszukiwaniu gier na konsole Xbox One i Xbox Series X|S, które wpadną mi w oko. Zwracałem uwagę zarówno na te tytuły, które dobrze wspominam i z chęcią odpalę ponownie, jak i te, w które nigdy nie grałem, ale słyszałem o nich wiele dobrego - lub po prostu chętnie bym je sprawdził, ale bez płacenia pełnej ceny.
Need for Speed Unbound
Tak jak Need for Speed Payback mnie urzekł, tak Need for Speed Heat nieco rozczarował. Z tego powodu nie kupowałem kolejnej, kontrowersyjnej ze względu na oprawę graficzną odsłony na premierę. Skoro jednak można teraz zagrać w Need for Speed Unbound bez dodatkowych opłat w gramach subskrypcji Xbox Game Pass Ultimate (gdyż zawarty jest w niej abonament EA Play), to nie mam już wymówek.
Czytaj też: Mam złą wiadomość: Need for Speed Unbound wymiata
Age of Empires II: Definitive Edition
Age of Empires II to jedna z pierwszych gier, w jakie grałem po sieci - jeszcze w czasach, gdy z internetem łączyło się przez numer 0202122. Możliwość powrotu do wspomnień z dzieciństwa za sprawą konsolowej reedycji, czyli Age of Empires II: Definitive Edition, to dla mnie nie lada gratka. Oby tylko sterowanie armiami za pomocą pada było choć w połowie wygodne, jak z użyciem myszy!
Czytaj też: Battle royale w Age of Empires II to nie żart. To najnowsza aktualizacja
Return to Monkey Island
Uwielbiam nowe wysokobudżetowe produkcje AAA, ale lubię też czasem pograć w indyki albo przygodówki w starym stylu typu point-and-click. Serię gier Monkey Island pamiętam jak przez mgłę z dzieciństwa, więc z chęcią sprawdzę Return to Monkey Island bez płacenia za niego pełnej ceny, gdyż nigdy nie wiadomo, czy wspomnienia przetrwają zderzenie się z rzeczywistością.
Czytaj też: Kultowy Monkey Island powraca, z legendarnymi twórcami za sterami łajby
Grand Theft Auto V
Jedna z najlepiej sprzedających się gier w historii trafiła (znowu) do usługi Xbox Game Pass. Kolejny raz całej fabuły nie przejdę, ale wskoczenie na chwilę na serwery GTA Online to zawsze dobry pomysł na spędzanie wolnego czasu - tym bardziej że mamy tutaj do czynienia z GTA5 w wersji poprawionej z myślą o konsolach Xbox Series X|S, która nie powinna już straszyć (aż tak) czasami ładowania.
Czytaj też: GTA V robi wielki powrót do Xbox Game Pass. Zagrasz już dziś
Halo Infinite
Co prawda sieciowy moduł tej gry nie okazał się oszałamiającym sukcesem, ale to naprawdę solidna produkcja Microsoftu, która wygląda całkiem zacnie. Warto w nią zagrać dla samej kampanii, która po raz pierwszy w historii serii otwiera przed graczem otwarty świat i daje mu więcej swobody niż kiedykolwiek wcześniej. Chętnie znowu sobie trochę jeszcze w Halo Infinite postrzelam.
Czytaj też: Dawno nie było tak dobrego momentu, by dołączyć do świata Xboksa
Mass Effect: Edycja Legendarna
Trylogię o przygodach kapitan(a) Sheparda skończyłem ciurkiem po premierze dodatków do trzeciej części. Było to wyzwaniem i nie wiem, czy zdołam poświęcić tej historii znowu setki godzin, dlatego nie kupiłem tej gry na premierę. Skoro jednak Mass Effect: Edycja Legendarna trafiła do usługi abonamentowej, to aż żal jej nie odpalić - tym bardziej że to remaster z poprawioną grafiką.
Czytaj też: Tak wygląda Mass Effect od kuchn. Kulisy powstawania gry
Back 4 Blood
Jedną z serii gier, które wiele lat temu jedynie liznąłem, było Left 4 Dead. Ich duchowy następca w postaci Back 4 Blood w wersji beta niestety nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, ale skoro jest okazja, by sprawdzić tę produkcję ponownie po wielu miesiącach od premiery bez płacenia za nią, to chętnie z niej skorzystam. A nóż widelec poprawiła się na tyle, by dawać frajdę?
Czytaj też: Back 4 Blood to faktycznie takie Left 4 Dead 3 — pierwsze wrażenia
Dragon Age: Początek
Wstyd się przyznać, ale chociaż jestem fanem gier RPG, to nigdy nie było mi po drodze z serią Dragon Age. Co prawda w ramach usługi Xbox Game Pass Ultimate (w której zawarte jest EA Play) dostępna jest wersja na konsole Xbox 360, a ja się przesiadłem już na Xbox Series X, ale i tak planuję ją uruchomić i sprawdzić. W końcu dobra historia obroni się nawet przy przestarzałej grafice!
Czytaj też: Twórcy Dragon Age, proszę, wróćcie do filozofii pierwszej części
Frostpunk: Console Edition
Grę polskiego 11 bit studios udało mi się skończyć tracąc tylko jednego mieszkańca, ale nigdy nie zebrałem się do przejścia pozostałych scenariuszy poza główną kampanią - a jej obecność w Xbox Game Pass to okazja, by je nadrobić. W dodatku wyszła teraz gra planszowa na podstawie Frostpunka, którą niedługo odpalę, więc fajnie byłoby sobie odświeżyć edycję cyfrową.
Czytaj też: Zarywałem noce i zafundowałem sobie moralnego kaca w Frostpunku
Deathloop
Wydana przez Microsoft i Bethesdę w pierwszej kolejności na konsole PlayStation 5 gra o nietypowej pętli czasowej, która jest strzelaniną połączoną z wielopoziomową łamigłówką, zrobiła na mnie oszałamiające wrażenie na premierę. Jej fabuła zaczyna mi z kolei powoli uciekać z pamięci, więc powoli dojrzewam do myśli, by zmierzyć z Julianą w Deathloop ponownie.
Czytaj też: Deathloop to strzelanina z pętlą czasową w tle, przy której robi się notatki
Fallout 76
Nie jestem przesadnym fanem sieciowej odsłony serii Fallout, która w przeciwieństwie do wojny się zmieniła. Do kampanii w Fallout 76 podchodziłem trzy razy, a po przejściu jej w co-opie czuliśmy ulgę z towarzyszem ulgę, że ta gehenna się skończyła. Mimo to planuję do niej wrócić, gdyż Bethesda wydaje teraz dodatki, które pozwalają wrócić do znanych i lokalizacji.
Czytaj też: Drogi pamiętniczku, dzisiaj spotkałem człowieka w Fallout 76
Hi-Fi Rush
Jedna z najcieplej przyjętych gier ostatniego roku to Hi-Fi Rush, które trafiło do usługi Xbox Game Pass na premierę i to w dniu ogłoszenia jej istnienia. Nie jestem jednak fanem Ricka i Morty’ego, więc nie wiem, czy przekona mnie poczucie humoru twórców tej produkcji, ale nic poza kilkoma godzinami czasu nie kosztuje mnie sprawdzenie tego, czy jestem z nim kompatybilny, w praktyce.
Czytaj też: Nowy sezon „Ricka i Morty'ego” to jazda bez trzymanki
Mortal Kombat 11
Nie jestem wyjadaczem bijatyk, który potrafi liczyć w głowie klatki animacji, aby w idealnym momencie odpalić blok, ale i tak dobrze się bawię przy serii Mortal Kombat. Niedawno zapowiedziano jej kolejną odsłonę, więc to dobry moment na to, by odświeżyć sobie historię z Mortal Kombat 11, a do tego w domu można rozgrywać pojedynki o to, kto dzisiaj myje naczynia.
Czytaj też: Gra ma szkielet kapitalny, ale złamany. Mortal Kombat 11 - recenzja
A na jakie inne gry w usłudze Xbox Game Pass czekam?
Na pewno odpalę na premierę (6.09.2023 r.) wspomnianego Starfielda, który nie pojawi się na PlayStation; to pierwsze nowe IP od Bethesdy od lat, które powinno przypaść do gustu fanowi Star Wars. Na radarze mam też soulslike’owe Lies of P (19.09.2023 r.) i kooperacyjne Pay-Day 3 (21.09.2023 r.).
Oprócz tego ciekawie zapowiada się kolejna edycja serii Forza Motorsport (9.10.2023 r.). Sam bym tej gry pewnie nie kupił, bo nie jestem kierowcą, no ale hej! nieźle mi ostatnio szło w F1 23. Czekam też na S.T.A.L.K.E.R.-a 2, ale niestety istnieje ryzyko, że w tym roku ta gra również nie zadebiutuje.
Warto też przyjrzeć się liście gier, które niedługo znikną z usługi abonamentowej Xbox Game Pass.
Co prawda usuwane niedługo Marvel’s Avengers ma kiepskie za sobą, ale mam już za sobą (przy czym w produkcję grałem na konsolach PlayStation 4 i PlayStation 5, aby mieć dostęp do postaci Spider-Mana) i jako fan komiksów nieźle się przy niej bawiłem. Polecam ją sprawdzić, póki jest okazja zrobić to bez płacenia.
Niewiele wiem z kolei o znikających niedługo Two Point Campus i Dreamscaper, więc te produkcje raczej pominę, ale planuję odpalić też w końcu The Ascent. Wyglądająca ładniutko na screenach gra akcji z elementami RPG osadzona w cyberpunkowym świecie z akcją w rzucie izometrycznym - czego tu nie lubić?!