REKLAMA

Mówią, że Gollum to najgorsza gra roku. Sprawdziłem, czy to prawda - recenzja

The Lord of the Rings: Gollum został okrzyknięty najgorszą grą 2023 roku jeszcze przed premierą, a gracze nie zostawiają na nowej produkcji z uniwersum Władcy Pierścieni suchej nitki. Czy słusznie? Sprawdziliśmy to.

29.05.2023 15.15
gollum-gra-recenzja-opinia-wladca-pierscieni-lotr
REKLAMA

Gollum to najnowsza z gier wideo osadzonych fabularnie w uniwersum Władcy Pierścieni. Tym razem nie wcielamy się jednak ani w członków bohaterskiej Drużyny Pierścienia, ani nie śledzimy poczynań Nazgula (nim ten się nim stał). Zamiast tego wchodzimy w buty owłosione stopy pewnego hobbita zafascynowanego magiczną błyskotką. To dość unikalna perspektywa.

Czytaj też: „Władca Pierścieni”: fakty, ciekawostki, kulisy, liczby

Tymże hobbitem nie jest w końcu ani Bilbo Baggins, który wraz z watahą krasnoludów ruszył po smoczy skarb, ani jego siostrzeniec Frodo, którego wiele lat później odwiedził Gandalf. Głównym bohaterem gry jest nie kto inny, jak tytułowy Gollum, który siedzi w celi i opowiada Czarodziejowi o tym, jak to schwytały go Nazgule oraz o swoim późniejszym pobycie w twierdzy Barad-Dur.

REKLAMA
Gollum recenzja - zrzut ekranu, PC
Gollum i Czarodziej (zrzut rozjaśniłem; screenshoty są ciut ciemniejsze niż sceny podczas rozgrywki)

Segment, w którym przejmujemy kontrolę nad Gollumem, to retrospekcja.

Po krótkim intro, składającym się z filmików przerywnikowych na silniku gry i animacji stylizowanych na ręcznie malowane obrazy, zaczynamy sterować Gollumem. Akcja przedstawiona jest z perspektywy trzecioosobowej, ale bohater nie stoi przed nią dumnie wyprostowany, tylko cały czas się niemalże czołga po ziemi - taka jego natura. Przywołuje to skojarzenia z uroczym Stray, gdzie gra się kotem.

Naszym zadaniem jest wspinanie się po skałach i pnączach, bieganie po ścianach i czołganie się po ciasnych jaskiniach. Oprócz tego główny bohater goni ptaka, którego podejrzewa o bycie szpiegiem Mrocznego Pana, skrada się przed orkami i bezlitośnie je zabija: dusząc lub rzucając na pożarcie wielkiej pajęczycy. Do tego ucieka przed Nazgulami… i to wszystko zaledwie w pierwszym rozdziale.

Gollum recenzja - zrzut ekranu, PC
Gollum może aktywować swój pajęczy hobbici zmysł, co podświetla tropy i lokalizację wrogów

Podczas pokonywania kolejnych etapów tego samouczkowego poziomu co jakiś czas słyszymy dialogi z offu, które prowadzi Czarodziej z omamionym mocą Jedynego Pierścienia hobbitem w teraźniejszości, co nam przypomina, że śledzimy historię, która już się rozegrała. Mimo to mamy na nią pewien wpływ, gdyż The Lord of the Rings: Gollum pozwala podejmować wybory moralne.

Gollum kontra Smeagol

Jak fani Władcy Pierścieni dobrze wiedzą, Gollum był kiedyś hobbitem, Smeagolem. Chociaż został skorumpowany mocą Saurona, to jego pierwotna persona nigdy nie została w pełni wypleniona. W toku gry przy wyborach fabularnych będziemy wybierać jedną z dwóch ścieżek. Możemy być zarówno okrutni i wyrachowani, jak i beztroscy i bojaźliwi. A jak to wygląda w praktyce?

Gollum recenzja - zrzut ekranu, PC
Gracz może próbować zachowywać się jak Gollum albo Smeagol

Gollum może chcieć upolować żuka, gdyż dostrzeże w nim zagrożenie, podczas gdy Smeagol może uznać, że to po prostu niewinne żyjątko, które można oszczędzić. W chwili, gdy zbieramy plakietki martwych robotników Gollum może ułatwić sobie pracę zabierając jedną z nich żyjącemu jeszcze człowiekowi, ale Smeagol może się nad nim zlitować i ruszyć do kolejnej jaskini.

To, co się chwali, to fakt, że deweloperzy ze studia Daedalic zaimplementowali naprawdę fajną mechanikę - przynajmniej na papierze. Zanim decyzja zostanie faktycznie podjęta, ta z osobowości głównego bohatera, którą jako gracz wesprzemy, musi… przekonać tę drugą do swoich racji. Niestety realizacja tego pomysłu zostawia naprawdę sporo do życzenia.

W ciemno powiedziałbym, że screen z alfy Golluma to ten po prawej stronie

Dobre pomysły to za mało, a Gollum faktycznie nie jest dobrą grą.

Chociaż kilka pomysłów było naprawdę niezłych, to programistom ewidentnie zabrakło albo czasu, albo pieniędzy, albo umiejętności, aby stworzyć tytuł faktycznie unikalny. Boleśnie patrzy się na zrzuty ekranu porównujące ekran pertraktacji pomiędzy Smeagolem i Gollumem. W pełnej wersji gry dostajemy po prostu czarne tło i białe napisy ze standardowym fontem i kiepskim modelem.

Niestety to tylko wierzchołek góry problemów, jakie ma The Lord of the Rings: Gollum. Gra ma bardzo wysokie wymagania sprzętowe jak na produkcję o takiej jakości oprawy graficznej. Chociaż testowałem ją na komputerze z procesorem Intela 13-generacji, 64 GB RAM-u i kartą graficzną GeForce 4090, to i tak nie mogłem ustawić wszystkich suwaczków na maksa (i to przy użyciu DLSS).

Gollum recenzja - zrzut ekranu, PC
Scenki przerywnikowe potrafiły chrupać i zwalniać do 30 FPS, ale problem udało się rozwiązać

To, co mnie konfundowało, to fakt, że przy maksymalnych ustawieniach gra działała w ponad 120 FPS-ach, ale każda scenka przerywnikowa na start chrupała, aby potem ustabilizować się w zaledwie 30 klatkach na sekundę (a to ma zawsze negatywny wpływ na immersję). Jedynie metodą prób i błędów odkryłem, że dopiero zmiana wygładzania krawędzi na najniższy poziom rozwiązuje ten problem.

Nie sposób też nazwać The Lord of the Rings: Gollum grą ładną.

Często się zdarza, że gra na materiałach promocyjnych wygląda dużo lepiej niż finalny kod, ale to, co stało się w przypadku Golluma, to jakaś abominacja. Mamy tutaj nie tylko wyraźny downgrade jakości modeli postaci i otoczenia, ale też widać, że porzucony został naprawdę fajny pomysł na interfejs i to na rzecz ekranu, który wygląda jak jakiś mockup z etapu prototypowania mechaniki.

Konsolowa wersja Golluma zaliczyła regres graficzny już po premierze

No i nie tylko na konsolach jest słabo. Nawet na potężnym pececie oprawa audiowizualna Golluma jest przeciętna. Do tego mam uwagi do mechanizmu wykrywania kolizji obiektów: czasem jak zjedzie się kamerą w dół, to się okazuje, że główny bohater lewituje kilka centymetrów nad skałami (co widać wyżej na grafice głównej), a do tego postać co chwila zahacza ramieniem o niewidzialne bariery.

Problemy sprawiało mi również sterowanie w segmentach zręcznościowych. Bieganie pod R2 to dziwna decyzja, a do tego wielokrotnie spadłem z półki skalnej, bo bohater skręcił w złym momencie (co praktycznie nie zdarza mi się w innych grach platformowych). Misje bywają zaś po prostu nudne (szukanie przedmiotów, zaganianie bestii do klatki itp.), a lokacje monotonne i powtarzalne.

Gollum recenzja - zrzut ekranu, PC
Orki można zabijać, ale trzeba najpierw się do nich podkraść

A co jeszcze się nie udało w Gollumie?

Checkpointy bywają kiepsko rozmieszczone, a elementy otoczenia, z którymi można wejść w interakcję podczas skakania, nie są dobrze oznaczone. Konieczność powtarzania po raz trzeci długiego fragmentu ze skradaniem się przed orkami, po kolejnym spadnięciu w przepaść, bo pod presją czasu nie dostrzegliśmy jednej jedynej możliwej drogi naprzód, to naprawdę nie jest nic fajnego.

Grałem przy tym na padzie Dual Sense, ale programiści nie zadbali o jego pełną obsługę, chociaż gra wyszła zarówno na pecetach, jak i na konsolach. Nie dość, że po pierwszym uruchomieniu gry musiałem wrócić do ustawień Steama i aktywować ręcznie Steam Input, a pad od PlayStation 5 został poprawnie zidentyfikowany, to na ekranie i tak wyświetlały się oznaczenia przycisków z Xboksa.

Gollum recenzja - zrzut ekranu, PC
Podczas przesuwania się po półkach skalnych trzeba uważać na kurczący się pasek zmęczenia

Smutną wisienką na torcie są z kolei animacje modeli postaci na dalszym planie. Orki maszerujące po Barad-Dur stają się dwuwymiarowe i animowane są w zaledwie kilku klatkach na sekundę niczym NPC-e w ostatnich Pokemonach. W tym przypadku można to jednak zrozumieć ze względu na ograniczenia sprzętowe Switcha, ale na pececie z kartą GeForce RTX 4090 to jest po prostu niedopuszczalne.

Oceny gry Gollum

Czy finalnie Gollum okaże się najgorszą grą 2023 roku? Czas pokaże! Pamiętajmy, że mamy dopiero końcówkę maja, a społeczność graczy w ostatnich miesiącach już kilka razy zmieniała zdanie w rzeczonej sprawie. Spośród głośnych tytułów, które spotkały się z ogromną krytyką, warto wymienić chociażby Forspoken, Redfall i port The Last of Us: Part I na komputery osobiste.

Gollum recenzja - zrzut ekranu, PC
Gollum - najgorsza gra 2023 roku? Dla mnie to na pewno największe rozczarowanie

Sam nie bawiłem się przy Gollumie fatalnie, ale i tak produkcja jest moim największym dotychczasowym tegorocznym rozczarowaniem. Nie chodzi nawet o oprawę - smutne jest to, iż zmarnowano tutaj naprawdę spory potencjał. Nie da się jednak ukryć, że trzy wersje gry (PC, PlayStation, Xbox) zajmują obecnie trzy ostatnie lokaty na tegorocznej liście agregatora ocen Meta Critic. Ałć.

Gollum - największe zalety:

  • rozmowy między Gollumem i Smeagolem;
  • nietypowy bohater, który nie jest archetypem;
  • nowe spojrzenie na uniwersum LOTR.
REKLAMA

Gollum - największe wady:

  • kiepska oprawa graficzna;
  • źle rozstawione checkpointy;
  • problemy z kolizją obiektów;
  • niewidzialne ściany i nieprecyzyjne sterowanie;
  • wysokie wymagania sprzętowe.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA