REKLAMA

Ten niewiarygodny samolot przenosił ładunki jądrowe. Nie uwierzysz, że Avro Vulcan powstał dwa lata po II wojnie światowej

Nikt kto zobaczył to przepiękne, majestatyczne skrzydło w kształcie litery V na niebie nie mógłby uwierzyć, że samolot ten w rzeczywistości został zaprojektowany zaledwie dwa lata po II wojnie światowej, a jego produkcja została zakończona już w 1965 roku.

Avro Vulcan: brytyjski bombowiec strategiczny do odstraszania ZSRR
REKLAMA
  • W 1947 r. ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii zleciło trzem firmom stworzenie zupełnie nowych bombowców strategicznych.
  • Jednym z samolotów był opracowany i wyprodukowany przez Avro bombowiec Vulcan.
  • Imponujących rozmiarów samolot był w stanie przenosić ładunki jądrowe na duże odległości.
  • Avro Vulcan wziął udział tylko w jednym konflikcie zbrojnym - w wojnie o Falklandy z Argentyną.
  • W 1984 r. rozwiązano ostatnią eskadrę wyposażoną w ostatnie egzemplarze Avro Vulcan.
  • W latach 2007-2015 samolot powrócił niczym feniks z popiołów, dzięki prywatnej inicjatywie Vulcan to the Sky.
REKLAMA

Avro Vulcan powstał jako jedna z trzech odpowiedzi na wyzwanie postanowione przed konstruktorami przez brytyjskie ministerstwo obrony, które zleciło opracowanie bombowca zdolnego lecieć z prędkością 930 km, wzbijać się na 15 000 metrów, przenosić bomby o masie 4500 kg i o zasięgu 5500 km. Prace projektowe trwały od 1947 r., a pierwszy egzemplarz prototypowy został oblatany w połowie 1952 roku. Po dopracowaniu konstrukcji pierwszy samolot seryjny wzbił się w powietrze trzy lata później. Wersja Vulcan B.1 była bombowcem o usterzeniu delta, które zapewniało mu dużą zwrotność nawet przy prędkościach zbliżonych do prędkości dźwięku. Wiara w możliwości samolotu była na tyle duża, że nie został on wyposażony w uzbrojenie obronne, bo jak też mówili jego konstruktorzy, broni się on szybkością i wysokim pułapem lotu.

 class="wp-image-2220510"

Co ważne Avro Vulcan naprawdę nie należał do samolotów małych. Rozpiętość skrzydeł wersji produkowanej od 1955 roku wynosiła 30 metrów. Tej wersji samolotu w ciągu zaledwie pięciu lat wyprodukowano 45 sztuk. Wersja B.2 wprowadzona do produkcji pięć lat później rozrosła się jednak do niemal 34 metrów i 30,5 metrów długości. W ciągu kolejnych pięciu lat, czyli do zakończenia produkcji z fabryk Avro wyleciało 89 sztuk samolotów w tej wersji.

W trakcie swojej służby w Królewskich Siłach Powietrznych przez bardzo długi czas Vulcan przeznaczony był do tzw. odstraszania nuklearnego. Samoloty te latały wtedy nad Wielką Brytanią uzbrojone najpierw w bombę atomową Blue Danube (Niebieski Dunaj) o mocy 20 kT, później w bombę wodorową Yellow Sun, a po 1961 roku kiedy bomby już tak skutecznie nie odstraszały także w pociski rakietowe powietrze-ziemia wyposażone w głowice jądrowe.

Avro Vulcan w boju. Wielkie V nad Falklandami

Choć Vulcany oficjalnie latały od 1955 do 1984 roku, to w ciągu tych niemal trzech dekad wzięły one udział jedynie w wojnie o Falklandy z Argentyną. W ramach misji Black Buck zbombardowały one lotniska i radary zlokalizowane na spornych wyspach. Co ciekawe zanim cokolwiek mogły zaatakować, samoloty najpierw musiały dolecieć do celu, do którego było naprawdę daleko. Wykonując podówczas najdłuższe misje bojowe, samoloty pokonywały po 6300 kilometrów tankując w powietrzu wielokrotnie zanim ostatecznie doleciały na Falklandy. Łącznie w ramach konfliktu wykonano siedem lotów bojowych, które choć nie przyniosły zbyt dużo zniszczeń wrogowi, miały przynajmniej ogromne znaczenie propagandowe.

Czytaj także:

Zmierzch Vulcanów

Ze służby w armii Avro Vulcan został wycofany w 1984 roku, kiedy ustalono, że jego modernizacja nie ma sensu i kosztowałaby zbyt dużo. Przez wiele kolejnych lat dwie sztuki pojawiały się jeszcze na pokazach lotniczych w ramach grupy Vulcan Display Flight, gdzie jako wielkie V robiło wrażenie na setkach tysięcy widzów wykonując niskie przeloty nad ich głowami. Zespół pokazowy ostatecznie rozwiązano w 1993 roku, a samoloty trafiły do hangaru na lotnisku w Bruntingthorpe w Wielkiej Brytanii.

Nikt się tego wtedy nie spodziewał, ale Avro Vulcan miał jeszcze powrócić. Po piętnastu latach, w 2007 roku jeden egzemplarz - o numerach XH588 przywrócono do stanu lotnego. Samolot latał jeszcze do końca 2015 roku odwiedzając w tym czasie kilkadziesiąt zlotów i pokazów lotniczych na terenie Wielkiej Brytanii. W 2015 r. uznano jednak, że samolot nie nadaje się już do remontu ze względu na brak części oraz specjalistów znających tę konstrukcję na tyle, aby można było bezpiecznie utrzymać samolot w stanie lotnym.

REKLAMA

The Spirit of Great Britain, bo tak zwał się ten konkretny egzemplarz Avro Vulcana, wykonał wtedy pożegnalny lot nad wieloma charakterystycznymi punktami Wielkiej Brytanii. W trakcie tego lotu egzemplarz ten latał już od 65 lat. Samolot jednak nie poszedł na złom. Fundacja Vulcan to the Sky wciąż utrzymuje go w stanie umożliwiającym kołowanie po pasie startowym. Można go zobaczyć w Porcie Lotniczym Robin Hood Doncaster Sheffield w Anglii.

Zdjęcie główne: Andrew Harker/shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA