REKLAMA

Uwaga na SMS-y "od BLIK-a". Przelew-niespodzianka na 450 zł to oszustwo

Internetowi naciągacze zaczęli nękać Polaków wiadomościami SMS. Podszywają się pod BLIK-a, czyli popularny system płatności. Jak rozpoznać oszustwo i co zrobić, żeby nie dać się nabrać? Podpowiadamy.

31.01.2022 16.48
blik sms 450zl przelew na telefon jak odebrac pieniadze oszustwo
REKLAMA

BLIK to polski system płatności online, który pozwala na m.in. płatności zbliżeniowe i z użyciem kodu, wygodne i bezpieczne opłacanie produktów i usług online oraz wykonywanie szybkich przelewów bez dodatkowych opłat. Aby przesłać pieniądze drugiej osobie nie trzeba znać jej numeru konta - wystarczy numer telefonu, który wpisuje się w polu odbioru w aplikacji banku lub w systemie bankowości elektronicznej na stronie internetowej. Oszuści postanowili to wykorzystać i żerują na nieświadomych użytkownikach.

REKLAMA

BLIK w polu nadawcy SMS-a? To może być oszustwo.

Jeśli odbiorca BLIK-a skonfigurował już wcześniej, to przesyłane środki w ramach szybkiego przelewu online są księgowane od razu na jego koncie. W przypadku, gdy odbiorca pieniędzy wcześniej nie korzystał z tego rozwiązania, dostanie wiadomość informującą o tym, że czekają na niego pieniądze do odbioru.

Okazuje się, że właśnie to postanowili wykorzystać cyberprzestępcy, który podszywają się pod Polski Standard Płatności, czyli twórców BLIK-a. Polacy otrzymują wiadomości SMS, w których jako nadawca podany jest właśnie BLIK, o następującej treści (pisownia oryginalna):

BLIK oczywiście nie jest nadawcą takiej wiadomości - to oszustwo. Wielu odbiorców może jednak skusić się perspektywą odebrania 450 zł bo np. pomyśli, że to przelew od kogoś bliskiego lub uzna, że ktoś się pomylił i im się poszczęściło. Taka naiwność lub pazerność może być jednak niezwykle kosztowna.

Kliknięcie w link, aby odebrać 450 zł poprzez BLIK-a, może doprowadzić do utraty pieniędzy.

O sprawie poinformował serwis Niebezpiecznik.pl, który sprawdził, co kryje się pod linkiem w wiadomości SMS, która rozsyłana jest falami. Okazuje się, że znalazła się pod nią fałszywa bramka płatności, która przypomina stronę BLIK-a i zachęca do zalogowania się na swoje konto bankowe.

Pod żadnym pozorem nie powinno się klikać w takie linki, a jeśli już z jakiegoś powodu je kliknęliśmy - nie powinno się pod żadnym pozorem podawać w formularzu swoich danych logowania do banku. Jeśli ktoś się spróbuje zalogować na takiej fałszywej stronie, może przekazać swój login i hasło cyberprzestępcy.

Strona internetowa podszywająca się pod BLIK-a oraz polskie banki wyłudza dane.

REKLAMA

Cyberprzestępcy mamią użytkowników perspektywą odebrania 450 zł, ale wymagają danych logowania do banku, numeru PESEL-u, kodu PIN do aplikacji mobilnej oraz kodu weryfikacyjnego przesłanego w wiadomości SMS. Po zebraniu takiego kompletu danych mogą wyczyścić konto atakowanej osoby.

Co w takim razie robić, jak żyć? Poza tym, że nie należy klikać w linki podesłane w wiadomości SMS, gdyż pole "nadawca" może wprowadza w błąd, to klienci, którzy nie mają BLIK-a, a chcą odbierać środki z jego użyciem, powinni dodać swój numer telefonu do usługi z poziomu aplikacji swojego banku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA