Habitat na Marsie. Taki będzie dom pierwszych astronautów na Czerwonej Planecie. Tym razem nadmuchiwane balony
Jeżeli za kilkadziesiąt lat człowiek stanie na powierzchni Marsa, to będzie potrzebował habitatu - miejsca, w którym w końcu będzie mógł się przespać. Spokojnie, pierwsze projekty już są gotowe. Na YouTube.
Po pięciu dekadach całkowitej stagnacji w załogowej eksploracji przestrzeni kosmicznej poza orbitą ziemską jesteśmy coraz bliżej chwili, w której człowiek po raz kolejny wyruszy dalej niż na orbitę okołoziemską. Nic dziwnego, że studia architektoniczne już opracowują pomysły na to jak będą wyglądały mieszkania astronautów na innych globach.
Według oficjalnych planów już za trzy lata w 2024 r. załoga misji Artemis III stanie się pierwszą załogą, która po ponad 50 latach wróci na powierzchnię Księżyca. Sam program Artemis zakłada, że - w przeciwieństwie do misji Apollo - tym razem wrócimy tam na stałe. Program nie zakończy się na kilku lotach, a będzie jedynie początkiem stałej obecności ludzi na powierzchni naszego jedynego satelity.
Tym samym sam lądownik nie wystarczy. Na powierzchni Księżyca lub w kanałach lawowych tuż pod powierzchnią będą musiały powstać swoiste bazy, w których kolejne załogi będą mogły przechowywać swój sprzęt i pracować podczas kolejnych wielomiesięcznych misji badawczych.
Mimo tego, że jak na razie nawet powrót na Księżyc wydaje się trudny (po 10 latach pracy, wciąż nie udało się stworzyć skafandra księżycowego, rakieta księżycowa wciąż nie wzbiła się w powietrze) NASA patrzy jednak znacznie dalej.
My chcemy na Marsa! Co tam Księżyc?
W dłuższej perspektywie, kilku kolejnych dekad, człowiek postara się stanąć na powierzchni Marsa. Skala trudności w wykonaniu misji marsjańskiej jest jednak nieporównanie większa od misji księżycowych. Jakby nie patrzeć Księżyc znajduje się ok. 350 000 km od Ziemi, Mars w zależności od jego położenia względem Ziemi znajduje się od 60 do 350 milionów kilometrów od Ziemi. Oznacza to, że po dotarciu na Marsa nie da się wystartować w drogę powrotną po dwóch tygodniach, a najprawdopodobniej trzeba będzie przeżyć na powierzchni Marsa nawet rok.
Habitat na Marsie. NASA zachęca do tworzenia koncepcji
Z tego też powodu zanim człowiek na Marsa dotrze, na miejscu będzie musiał powstać swoisty habitat, w którym ci ludzie będą mogli zamieszkać. NASA od dawna już zachęca do tworzenia koncepcji habitatów marsjańskich. W 2014 r. agencja ogłosiła konkurs na stworzenie najciekawszego projektu habitatu o powierzchni 93 m kw., w którym mogłaby zamieszkać czteroosobowa załoga pierwszej misji marsjańskiej.
Spośród propozycji najciekawszą wydaje się ta zaproponowana przez biuro architektoniczne Hassel Studio. Na animacji poniżej możecie zresztą zobaczyć jak architekci wyobrażają sobie proces budowy habitatu na Marsie.
Od samego początku animacji widać, że architekci nie ograniczali się do aktualnie dostępnych technologii mając nadzieję, że po drodze, zanim faktycznie znajdziemy się na Marsie, wiele niewiadomych zdołamy już rozwiązać w toku ewolucji technologii.
Projektanci z Hassel Studio zakładają, że na Marsa poleci armada dronów, które będą w stanie łączyć się ze sobą w większe urządzenia w zależności od potrzeb. Dzięki temu różne konfiguracje będzie można wykorzystywać do poszukiwania odpowiedniego surowca do budowy, do jego wydobywania, do drukowania materiałów budowlanych z regolitu księżycowego, do budowy samej kopuły habitatu i wielu innych zadań.
Gdy już powstanie odpowiednia konstrukcja na Marsa przylecą astronauci ze specjalnymi nadmuchiwanymi habitatami, które będzie można rozłożyć i napompować pod wcześniej zbudowaną solidną konstrukcją, której zadaniem będzie ochrona elastycznych habitatów przed mikrometeorytami.
Faktycznie, taki habitat jak przedstawiono na animacji powyżej wydaje się atrakcyjnym miejscem do życia nawet na planecie, na której wyjście na zewnątrz habitatu wiąże się z założeniem skafandra kosmicznego i zmierzeniem się z niezwykle nieprzyjaznymi człowiekowi warunkami.
Problem jednak w tym, że szanse na realizację takiego habitatu są raczej niewielkie. Jeżeli astronauci będą żyli w dmuchanych workach takich jak przedstawione na animacji, to z pewnością nie będzie tam tak kolorowo jak się wydaje i cienka warstwa folii nie ochroni ich przed warunkami panującymi na Marsie.
Mars to nie Ziemia. Ma rzadszą atmosferę i niższe ciśnienie
Warto przypomnieć, że Mars to nie Ziemia. Średnia temperatura na powierzchni Marsa wynosi -60 stopni Celsjusza. W najcieplejszych momentach temperatura rośnie do 10 stopni Celsjusza, ale szybko spada do -80 stopni Celsjusza. Na zewnątrz habitatu, w którym będzie trzeba utrzymać ciśnienie ziemskie, ciśnienie jest 100 razy niższe niż na Ziemi (ok. 7 hPa zamiast 1000 hPa znanych z prognozy pogody).
Ta rzadka atmosfera może ograniczyć także takie eleganckie lądowanie potężnych ładunków przesyłanych na Marsa prosto z Ziemi. Obecnie nawet wysyłając łazik o masie około 1000 kg, naukowcy wybierają możliwie najniższe miejsce do lądowania. Dzięki temu maksymalizują czas lotu i hamowania w atmosferze. Rzadka atmosfera Marsa nie chce tak chętnie jak ziemska spowalniać statków wlatujących w nią z przestrzeni międzyplanetarnej, przez co lądowanie jest zawsze obarczone poważnym ryzykiem.
Tymczasem przedstawione na wizualizacji łaziki, drony i ładunki z pewnością ani jednej ani dwóch ton nie ważą, wiec ich dowiezienie na powierzchnię Marsa będzie wymagało zupełnie nowej technologii.
Aha, mam jeszcze jeden problem z pomysłem biura Hassel. O ile kopuła budowana jest z regolitu marsjańskiego, a habitaty są dmuchanymi balonami, to naprawdę nie wiem skąd w tych habitatach ma się znaleźć drewniana podłoga i designerskie fotele. Oj dość już z tym sceptycyzmem, z pewnością coś się wykombinuje.