REKLAMA

Ups! Łazik Perseverance chciał pobrać pierwszą próbkę skał marsjańskich i mu nie wyszło

Jednym z najważniejszych zadań łazika Perseverance jest zebranie w trakcie misji próbek skał marsjańskich, które w ramach jednej z kolejnych misji miałyby trafić na Ziemię. Początki jednak nie należą do łatwych.

08.08.2021 11.35
odwiert mars perseverance
REKLAMA

Łazik Perseverance dotarł na Marsa 18 lutego 2021 r. Przez pierwszych kilka tygodni jednak skupił się na obserwowaniu poczynań helikoptera Ingenuity, który przygotowywał się, a następnie wykonywał coraz to trudniejsze loty nad powierzchnią Marsa.

REKLAMA

W ostatnich tygodniach jednak łazik pozostawił helikopter samemu sobie i rozpoczął własną misję, czyli poszukiwanie śladów przeszłego życia na Marsie. W ramach misji jednak łazik jako pierwszy w historii zbierze kilkadziesiąt próbek skał i regolitu marsjańskiego. Próbki zostaną umieszczone w specjalnie do tego przeznaczonych fiolkach, które zostaną szczelnie zamknięte i pozostawione na powierzchni Marsa. W jednej z kolejnych misji próbki zostaną zebrane, umieszczone w specjalnym zasobniku, który za pomocą niewielkiej rakiety zostaną wystrzelone na orbitę wokół Marsa. Stamtąd „odbierze je” europejska sonda kosmiczna, która następnie skieruje je w okolice Ziemi, gdzie zostaną zrzucone w atmosferę naszej planety. Można zatem powiedzieć, że gdy próbki zostaną szczelnie zamknięte przez łazik Perseverance na Marsie, to po raz kolejny zobaczą światło dzienne dopiero w laboratorium na powierzchni Ziemi.

Zanim jednak do tego dojdzie, łazik musi pobrać próbki na Marsie

W piątek 6 sierpnia 2021 r. łazik Perseverance wykonał pierwszy odwiert i próbę pobrania próbki regolitu. W tym celu łazik wwiercił się w powierzchnię planety za pomocą specjalnego wiertła umieszczonego na końcu dwumetrowego ramienia robotycznego, pobrał ze skały rdzeń, a następnie umieścił go w przygotowanej już do tego tytanowej fiolce.

 class="wp-image-1815412"
Zestaw tytanowych fiolek na próbki instalowany na pokładzie łazika. Źródło: NASA/JPL-Caltech

Tak przynajmniej miało być. Gdy naukowcy postanowili sprawdzić, co udało się umieścić w fiolce, okazało się, że jest ona pusta.

Jak na razie inżynierowie podejrzewają, że sprzęt na pokładzie łazika działa całkowicie prawidłowo, a przyczyna niepowodzenia leży w samej skale. Okazuje się, że nie reaguje ona z urządzeniem do wyciągania rdzeni tak, jak zakładano. Teraz naukowcy przeanalizują zapis całej próby i spróbują wprowadzić takie zmiany, które pozwolą na skuteczne pobranie próbki. Cały proces pobrania próbki jest całkowicie autonomiczny i naukowcy mogą ocenić jego efekty dopiero postfactum.

Jak jednak przekonują naukowcy, problemy ze skałami są czymś normalnym w trakcie misji marsjańskich. Wystarczy tutaj wspomnieć chociażby problemy „kreta”, który w ramach misji InSight próbował wbić się na głębokość kilku metrów w powierzchnię Marsa, aby mierzyć stamtąd ilość ciepła uwalnianego z wnętrza planety. Ostatecznie kretowi nie udało się zagłębić więcej niż kilkadziesiąt centymetrów. Łazik Curiosity z kolei miał wiele problemów ze skałami, które okazywały się twardsze, niż się spodziewano.

REKLAMA

Pozostaje zatem mieć nadzieję, że początkowe problemy dostarczą nam na tyle dużo informacji, aby usprawnić proces pobierania próbek na tyle, aby w trakcie całej misji łazik faktycznie zebrał wszystkie 31 próbek. Potem pozostanie tylko… dostarczenie ich na Ziemię. Nie ma jednak co się spieszyć. Misje, które mają tego dokonać, na razie istnieją tylko na papierze. Jest więc trochę czasu na spokojne kolekcjonowanie co ciekawszych skał.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA