Czy na Marsie było życie? Łazik Perseverance właśnie idzie go szukać
Od 18 lutego minęło już sporo trochę czasu. Najwyższa zatem pora, aby łazik Perseverance odciął helikopterowi Ingenuity pępowinę i rozpoczął najważniejszą część swojej misji, czyli poszukiwanie śladów życia - obecnego lub przeszłego - w kraterze Jezero.
Przez ponad trzy miesiące łazik obserwował pierwsze podskoki helikoptera Ingenuity, jednocześnie przechodząc testy poszczególnych systemów pokładowych. Faza ta zakończyła się 1 czerwca, kiedy Perseverance opuścił miejsce lądowania nazwane na cześć Octavii E. Butler, amerykańskiej pisarki science fiction.
W pierwszych tygodniach misji łazik Perseverance skieruje się w stronę leżącej nieco niżej równiny, gdzie będzie miał okazję zbadać jedne z najstarszych struktur geologicznych zidentyfikowanych w kraterze Jezero. W międzyczasie inżynierowie planują uruchomić w nim system samodzielnej nawigacji.
Aż do jesieni Percy będzie badał obszar o powierzchni około 4 kilometrów kwadratowych na dnie krateru. To właśnie tam zostaną pobrane pierwsze próbki gruntu. Zostaną one zapakowane w sterylne fiolki, które za kilka lat mogą zostać przywiezione (w ramach innej misji) na Ziemię. Naukowcy są bowiem przekonani, że dno dawnego jeziora stanowi najlepsze miejsce do poszukiwania skamieniałych szczątków przeszłego życia, jeżeli takowe kiedykolwiek istniało na powierzchni Czerwonej Planety.
W ciągu kilkuset kolejnych dni łazik spróbuje wykonać wszystkie podstawowe cele swojej misji, badając zarówno pokryte mniejszymi kraterami dno krateru Jezero, jak i także przylegający do niego obszar pokryty klifami, wychodniami i wydmami. W tym celu przygotowano już szczegółową mapę terenu, na której zaznaczono zarówno najciekawsze obiekty do zbadania, jak i przeszkody, które trzeba będzie ominąć. Naukowcy przyznają, że wydmy stanowią istotne ryzyko dla łazika, dlatego też w większości będzie on przemieszczał się jedynie wzdłuż ich krawędzi i ewentualnie wjeżdżał pojedynczymi kołami, jeżeli gdzieś na wydmie znajdzie się szczególnie ciekawy obiekt do zbadania.
Choć całe otoczenie łazika na zdjęciach wygląda niczym pustynia, to naukowcy są przekonani, że 3,8 mld lat dzisiejsze dno krateru było dnem głębokiego na 100 metrów jeziora.
Cała pierwsza faza misji łazika zakończy się… powrotem do miejsca lądowania. Do tego czasu jednak łazik przejedzie ok. 2-5 km i zużyje do ośmiu fiolek na próbki, do których zapakuje próbki regolitu pokrywającego powierzchnię Marsa. Wtedy też łazik skieruje się na północ, gdzie znajduje się delta rzeczna u wlotu do jeziora. To właśnie tam naukowcy spodziewają się znaleźć najwięcej minerałów, w których mogły zachować się szczątki dawnego życia marsjańskiego.