Odkryli robaki z dwoma głowami. "Przyroda właśnie złamała własne zasady"
Polscy naukowcy odkryli robaki z dwiema głowami, które same zmieniają orientację ciała. To zjawisko burzy podstawowe zasady biologii.

Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego zaobserwowali osobniki, które zamiast ogona wykształciły drugą głowę. Co więcej, obie głowy działały – przyjmowały pokarm i reagowały na bodźce, choć nie zawsze w zgodzie ze sobą. Obserwacje pokazały, że takie osobniki nie były jednorazowym wybrykiem natury. Przez kilka miesięcy w hodowli utrzymywała się populacja, w której obok klasycznych robaków występowały również te dwugłowe. To pozwoliło naukowcom przeprowadzić szczegółowe badania i opisać zjawisko, które wcześniej nie miało precedensu w nauce.
Paratomia, czyli robak w robaku
Stenostomum to mikroskopijne zwierzęta, które potrafią regenerować ciało i rozmnażać się przez paratomię. To proces, w którym nowe osobniki powstają wzdłuż tej samej osi ciała dorosłego robaka. Głowa i ogon tworzą się dokładnie tam, gdzie powinny. Jak czytamy na łamach Nauka w Polsce, w badanej hodowli coś poszło nie tak. Zamiast ogona zaczęła rozwijać się druga głowa. Powstawały więc organizmy z dwoma frontami, za to bez klasycznego zakończenia ciała. Mimo tego funkcjonowały zaskakująco dobrze – jadły, trawiły, rosły. Jedynie poruszanie się sprawiało im trudności, bo każda głowa próbowała sterować ciałem na własną rękę.
Zespół z UW postanowił pociąć osobniki na części, aby sprawdzić ich zdolności regeneracyjne. Co udało się ustalić? Każda z głów wytworzyła brakujący ogon. Co więcej, u tych, które miały odwróconą głowę, nowy ogon rósł tam, gdzie był wcześniej przód. To oznaczało, że robak potrafił całkowicie odwrócić swoją oś ciała. W biologii zwierząt to szokujące. U większości organizmów przód i tył ustalane są raz – w fazie zarodka – i nie zmieniają się przez całe życie. Tymczasem robaki z UW potrafiły dokonać tej zmiany w biegu.
Natura jak program komputerowy z gliczem
Skąd takie zjawisko? Naukowcy podejrzewają, że nie była to mutacja obejmująca cały organizm, bo potomstwo dwugłowych osobników było całkowicie normalne. Nie zadziałały też czynniki środowiskowe, bo tylko część populacji wykazywała anomalię. Najbardziej prawdopodobne jest to, że doszło do lokalnego błędu rozwojowego. W jednej komórce macierzystej coś zaburzyło reakcję na molekularne mapy organizmu. W efekcie zamiast sygnału zbuduj ogon, pojawił się komunikat: zbuduj głowę.
Przeczytaj także:
To odkrycie ma ogromne znaczenie dla nauki o rozwoju i regeneracji. Pokazuje, że nawet w świecie zwierząt istnieje nieznany dotąd poziom elastyczności planu ciała. Organizm może odwrócić swoje ja i nadal żyć, mimo że całkowicie łamie schemat, który dotąd uznawano za niezmienny. Zespół z UW zamierza dalej badać, jakie geny i mechanizmy molekularne pozwalają komórkom rozpoznawać kierunek. Jeśli uda się zrozumieć ten proces u prostych płazińców, być może uda się przenieść tę wiedzę na bardziej złożone organizmy, w tym ludzi.
*Grafika wprowadzająca wygenerowana przez AI






































