Gdynia chce wozić ludzi nad miastem. Szanuję ten pomysł
Metro to nuda - pod ziemią, ciemno i nieciekawie - a poza tym nie wszędzie jest możliwe, więc w Gdyni wpadli na coś znacznie przyjemniejszego dla oka.

Polskie miasta szukają nowych sposobów na poruszanie się. Konkretną decyzję podjął Kraków, który chce wybudować metro – nie brakuje opinii, że tak powinno postąpić się też w innych polskich dużych ośrodkach – ale nawet tam podziemne wagony to nie wszystko. Swego czasu tamtejszy radny Marek Hohenauer zasugerował stworzenie… kolei gondolowej.
Jak wyjaśniał w swojej interpelacji, "krótki odcinek kolei linowej mógłby efektywnie 'zszyć' istniejącą infrastrukturę przesiadkową, omijając skrzyżowania i ograniczenia terenowe, przy jednoczesnym niskim poziomie hałasu i niewielkiej ingerencji w układ drogowy".
- Obie lokalizacje dzieli stosunkowo krótki odcinek (około 400 m), co stawia pod znakiem zapytania racjonalność budowy oraz ewentualnego późniejszego utrzymania kolejnego - nowego i dotąd nie eksploatowanego w mieście - środka transportu – odpowiadał wiceprezydent Stanisław Mazur, zwracając uwagę, że "koleje linowe w terenie miejskim, poza celami turystycznymi, budowane są zwykle po to, aby umożliwić szybkie i wygodne przekroczenia bariery przestrzennej, np. w postaci rzeki, a także dla skomunikowania obszarów, które dzieli znaczna różnica wysokości".
Zaraz, zaraz, tak jest właśnie u nas – zauważono w Gdyni
Zamiast męczyć się i wspinać, trasę można byłoby pokonać nad ziemią.
Jak donosi Radio Gdańsk, Gdynia chce sprawdzić, czy możliwe jest wybudowanie kolejki linowej między północnymi dzielnicami miasta a placem Konstytucji, znajdującym się przy dworcu PKP.
- To nie jest nic nadzwyczajnego, chociaż w pierwszym momencie, przy pierwszym odbiorze, może brzmieć dość sensacyjnie – przyznaje Tadeusz Szemiot, przewodniczący Rady Miasta Gdyni.
Póki co w Gdyni chcą przekonać się, czy taka ewentualność istnieje. Skoro jednak rozwiązanie sprawdza się w innych europejskich miastach, to dlaczego nie w Gdyni. W przyszłorocznym budżecie zabezpieczono milion złotych na analizę przedsięwzięcia.
Według wstępnych szacunków podróż kolejką zajęłaby 6 min. Przewidziana przepustowość to nawet trzy tysiące osób na godzinę.
W rozmowie z Radiem Gdańsk mieszkańcy przyznają, że choć pomysł brzmi ambitnie, to takie rozwiązanie mogłoby ulżyć szczególnie osobom starszym.
Gdańsk też myślał o kolei linowej
"Bez korków i spalin, za to z widokami na lasy, morze, wzgórza" – reklamowali koncepcję jej entuzjaści. W Gdańsku na śmiałych wizjach zakończono, ale być może Trójmiasto swojej kolei liniowej się doczeka za sprawą Gdyni.
Czytaj też:







































