REKLAMA

Weszli z trupem do samolotu. A ty nie możesz przejść kontroli z butelką wody

Kontrola bezpieczeństwa przed wejściem do samolotu jest tak ścisła, że nie przepuści cię z dużą tubką pasty do zębów lub z wodą o pojemności większej niż pół litra, ale za to możesz bezpiecznie wejść na pokład z ciałem babci. Ot logika.

Weszli z trupem do samolotu. A ty nie możesz przejść kontroli z butelką wody
REKLAMA

Lotniskowa kontrola bagażu to temat rzeka. Przepisy, które mają poprawiać nasze bezpieczeństwo w praktyce stanowią problem. Nikt nie potrafi logicznie wytłumaczyć, dlaczego pasta do zębów w tubce o pojemności 100 ml jest bezpieczna, a ta sama pasta, ale w tubce 125 ml jest już przedmiotem niedozwolonym. Podobnie w przypadku perfum - co do zasady im większa pojemność, tym są w lepszej cenie, ale jak często latasz samolotem, to albo musisz przelewać je do atomizera, albo odlewać do mniejszych butelek. Sam musiałem raz przepakowywać kosmetyczkę, bo według pracownika lotniska była źle zapakowana. Gdy ja planuję jak się spakować i jak najsprawniej przejść przez kontrolę bezpieczeństwa, to w innym miejscu świata rodzina spokojnie wchodzi do samolotu z trupem i nikomu nie mrugnie nawet powieka.

REKLAMA

Sposób na kontrolę bezpieczeństwa? Udawaj zmęczonego

O sprawie donoszą hiszpańskie media - pewna brytyjska rodzina weszła na pokład samolotu z ciałem 89-letniej członkini rodziny. Udało im się przejść kontrolę bezpieczeństwa. Zapewne powiedzieli, że babcia jest zmęczona i usnęła i to wyjaśnienie przekonało pracowników. Co ciekawe - sami przemycający ciało juz na pokładzie samolotu przyznali się do tego, co się wydarzyło obsłudze. Spowodowało to opóźnienie lotu, bo raz, że trzeba było wezwać policję do szmuglerów i lekarza do stwierdzenia zgonu, a dwa - samolot trzeba zdezynfekować. Co ciekawe - linie lotnicze twierdzą, że w momencie wchodzenia na pokład pasażerka była żywa i musiała umrzeć na miejscu, przed startem samolotu. Przeczą temu relacje współpasażerów, którzy z kolei twierdzą, że od początku coś było nie tak, bo krewni zmarłej musieli podtrzymywać jej głowę. Co więcej - starsza pani została wwieziona na pokład przy pomocy pracowników linii lotniczych.

Dlaczego chcieli wejść z ciałem? To akurat proste - opłaty za sprowadzenie nieboszczyka do kraju są kosmiczne, wielu ludzi na to nie stać. Dlatego też bardzo ważne jest, żeby przy takich wyjazdach za granicę posiadać ubezpieczenie, które pokrywa również koszty transportu ciała. Zastanawia mnie jednak jak to jest, że lotnisko dopuściło do takiej sytuacji, ale z drugiej strony to Hiszpania, tam rzeczy działają inaczej.

Więcej o lataniu przeczytacie w:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-22T12:15:55+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T12:00:04+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T10:19:38+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T09:57:11+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T06:13:49+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T06:10:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T06:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T13:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T07:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T07:10:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T07:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T16:40:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T16:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T07:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T07:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T20:25:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA