REKLAMA

Widziałem, jak składają twój następny telefon. Honor pokazał mi kulisy produkcji

Byłem w dwóch fabrykach producenta i widziałem jak teraz tworzy się i testuje smartfony. Kilka rzeczy mnie zaskoczyło, ale o jednej myślę do tej pory. Opowiem wam o tym.

Widziałem, jak składają twój następny telefon. Honor pokazał mi kulisy produkcji
REKLAMA

Może wam się wydawać, że Honor nie jest dużym producentem, ale to błąd poznawczy. W Polsce walczy o swój kawałek tortu i z tego co wiem robi to skutecznie. Konkurencja jest duża, ale urządzenia mają wiele zalet, więc nie mam wątpliwości, że słupki pójdą do góry. Co ciekawe - świetny składany Magic V5 walczy o tytuł najlepiej sprzedającego się urządzenia w tym segmencie i to nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Jeszcze pół roku temu nikt na to nie stawiał, a tymczasem relatywnie drogi smartfon podbił serca klientów. Wzrost sprzedaży marki w tym segmencie rok do roku to prawie 400 proc., a sam Honor ma ponad 1/3 udziału w rynku składaków.

W Chinach natomiast producent ma około 15 proc. udział w całym rynku, co przekłada się na dużą popularność i jeszcze większy wolumen sprzedaży - około 10 milionów sztuk w tym roku. Nic dziwnego, że producent sporo zainwestował w swoje działy rozwoju nowych technologii i laboratoria, które zajmują się implementacją AI i tworzeniem urządzeń, które mają walczyć o zwiększenie sprzedaży. Widziałem jak powstają i zaraz wam o tym opowiem.

REKLAMA

Na początek supernowoczesna fabryka w Shenzhen

Tam powstaje flagowy Honor Magic 8 Pro, którego mogłem już testować, ale nie mogę wam o tym jeszcze opowiedzieć. Zdradzę tylko, że był to jeden z lepszych smartfonów, jakie w tym roku przeszły przez moje ręce. W Chinach zadebiutował jakiś czas temu i produkcja idzie pełną parą. Jak pełną? Z taśmy nowy model zjeżdża co 28,5 s, a dzienny wolumen z jednej linii to ponad 2 tys. sztuk. Ponadto to właśnie w Shenzhen produkowany jest Honor Magic V5. Cały kompleks Honora zajmuje ponad 100 tys. mkw, ma 5 budynków produkcyjnych i pracuje tam dobrze ponad 4 tys. osób. Już z daleka robi wrażenie swoim rozmachem, a im bliżej, tym bardziej budzi podziw.

Nie widziałem nawet 1/100 kompleksu, bo raz, że byłoby to fizycznie niemożliwe, a dwa - do większości miejsc nie miałbym wstępu. Zabezpieczenia godne są Fort Knox, ale nie dziwię się, bo tutaj powstają prototypy nie tylko nowych flagowców, ale i urządzeń, których absolutnie nie wiążecie z Honorem. Sam przypadkiem widziałem jeden z nich, zaskoczenie było ogromne, ale nie mogę o nim mówić. Opowiem wam za to o linii produkcyjnej. Może wydawać się to mało atrakcyjne, ale to pozory. Jej większa część została zaprojektowana przez Honora, a firma twierdzi, że osiągnęła wyższy poziom automatyzacji, niż jej rynkowi konkurenci. Pomimo tego przy procesie produkcyjnym ciągle mamy udział człowieka, co daje nam nadzieję, że jednak postępująca AI i automatyzacja nadal zostawi przestrzeń dla ludzi. I to kluczową, bo w ramach składania smartfonu urządzenie i jego komponenty przechodzi szereg testów wytrzymałościowych, ale również tych, które sprawdzają, czy aparaty działają poprawnie, czy wyświetlacz jest dobrze skalibrowany. Ten cały proces trwa kilka dni, a w kluczowych momentach decyzję zostawia się ludziom. To oni oceniają czy urządzenie może trafić do pudełka, czy doszło do jakiegoś defektu. Takie sytuacje zdarzają się ekstremalnie rzadko, ale nie da się ich uniknąć przy takiej skali produkcji. Człowiek jest ostateczną instancją dla poszczególnych sekcji produkcji.

Galeria: 5 zdjęć
Galeria zdjęć
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii

Widziałem również laboratoria, które testują nowe technologie

Ciekawym punktem była rozmowa z ludźmi odpowiedzialnymi za rozwój smartfonów firmy. Wiecie, z ich punktu widzenia najnowsze urządzenie Honora, które miałem przy sobie, już było pieśnią przeszłości. Powstało wiele miesięcy temu, teraz zapewne kończą się ostatnie szlify nad Magic V6 i Magic 9 Pro. Eksperci udzielali odpowiedzi w możliwym zakresie, jednak pewne informacje pozostały poufne z uwagi na ochronę tajemnic technologicznych. Matryce o wielkości 1 cala? Kolorymetr? A może lepszy obiektyw tele, może nawet peryskopowy? Nie dowiedziałem się tego, ale kilka rzeczy mnie zaskoczyło. Pierwsze to wzajemny szacunek do swojej pracy. Drugą rzeczą była absolutna pewność, że to co robią jest dobre, a firma dzięki ich pracy zdobędzie jeszcze większy udział w rynku. Dowiedziałem się również, że proces opracowywania i wdrażania na rynek nowego smartfonu trwa około 10 miesięcy.

Galeria: 4 zdjęcia
Galeria zdjęć
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii

Jednak najbardziej zaskoczyło mnie coś innego. Po serii pytań do twórców role się odwróciły i to my byliśmy w ogniu pytań. Co myślimy o marce, jakie są jej największe przewagi, a co jest złe, co można poprawić i kto jest największym konkurentem. Wywiązała się z tego ciekawa dyskusja, a ja cały czas miałem wrażenie, że nasze głosy są ważne, bo stanowią feedback, który jest potrzebny do ulepszenia produktu. W swoim życiu rozmawiałem już z kilkoma twórcami telefonów, ale nie widziałem jeszcze takiego zaangażowania, żeby poznać moją opinię. I to nie daje mi spokoju do dzisiaj. W każdym razie jak zobaczycie calową matrycę w następnych Magicach, to wiecie komu dziękować.

Widziałem serię testów, które przechodzą nowe smartfony. Obejmowały najróżniejsze aspekty - wytrzymałość na uderzenia, skrajne temperatury, wilgoć, zalanie, ale również np. wkładanie USB-C do złącza w telefonie. Przy każdym z nich widziałem dumę, że udało się osiągnąć wysoką wytrzymałość i smartfony Honora są w stanie przetrwać naprawdę wiele. Zobaczyłem również ogromne centrum obliczeniowe, którego wartość mierzy się w dziesiątkach milionach dolarów, a którego zadaniem jest przyspieszenie i optymalizacja produkcji smartfonów.

Galeria: 3 zdjęcia
Galeria zdjęć
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii
zdjęcie galerii

Podczas mojej wizyty odwiedziłem również centrum w Xi'An, w którym powstają smartfony z serii Lite. Było dla mnie bardziej ludzkie. Nie zrozumcie mnie źle - dział R&D w Shenzhen to potęga technologiczna, ale mam w sobie nutkę romantyzmu i cenię udział człowieka w całym procesie. W Xi'An było mniej robotów, a więcej pracowników. Zasadnicza procedura testowa dla telefonów ze średniej półki nie różni się od tej, którą widziałem w znacznie bardziej zaawansowanym centrum. Z zaskoczeniem zobaczyłem, że jedna z hal zawiera przekrój najróżniejszych laptopów - od typowo gamingowych, po biznesowe. Obejrzałem je wszystkie i mam pewną nutkę żalu, że Honor nie oferuje swoich laptopów w Polsce. Nie dość, że wyglądają naprawdę przyjemnie, to mają interesujące parametry.

Honor jest dostawcą rozwiązań

Wy widzicie głównie smartfony, ale w Chinach Honor jest dostawcą całego ekosystemu - od urządzeń ubieralnych, poprzez telefony, a na laptopach i asystentach AI kończąc. Widziałem zestawy do nauki, które wykorzystywały sztuczną inteligencję do pomocy w rozwiązywaniu zadań matematycznych, pograłem trochę na stanowiskach do gamingu. Honor w Chinach to producent, którego ekosystem może śmiało równać się z tym od Apple czy Samsunga. Dzięki współpracy z partnerami możecie wyposażyć cały dom w urządzenia, które działają w ekosystemie Honora. Byłem w szoku jak to wszystko ze sobą działa i jak to jest przemyślane. Widzicie, byłem na targach MWC w Barcelonie, na których Honor zapowiadał swój plan Alfa, czyli strategię, która zakłada stworzenie całego ekosystemu, który wykorzystuje sztuczną inteligencję, ale jednocześnie zachowuje ludzki pierwiastek. Wszystko przy współpracy z partnerami, bo to nie dość, że pozwala ograniczyć koszty, to dodatkowo pozwala na wdrażanie najnowocześniejszych rozwiązań praktycznie od rynkowego debiutu.

REKLAMA

Strategia jest rozpisana na lata, a w Europie marka jest bardzo ostrożna z kolejnymi krokami. Tymczasem w Chinach jest już mocno do przodu, bo jest dostawcą ekosystemu. I tu mam największe oczekiwania wobec marki - chciałbym, żeby weszła do Polski na grubo - nie tylko jako dostawca smartfonów i tabletów, ale chciałbym widzieć słuchawki, laptopy, smartwatche, a na później coraz więcej i więcej produktów. Jesteśmy społeczeństwem otwartym na nowe technologie, więc łatwiej u nas je testować i wprowadzać na rynek. Co ciekawe - marka o tym wie, bo nie bez powodu uważa Polskę za jeden z ważniejszych europejskich rynków.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-22T06:13:49+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T06:10:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T06:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T13:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T07:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T07:10:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T07:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T16:40:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T16:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T07:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T07:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T20:25:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T20:13:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T18:27:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T17:13:42+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T17:09:33+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA