Na Marsie odkryto jaskinie, które stworzyła woda. To przełom
Pod powierzchnią Marsa odkryto jaskinie wyrzeźbione przez wodę. To przełomowa informacja dla poszukiwań życia na Czerwonej Planecie.

Od dekad skanujemy jałową, rdzawą powierzchnię Marsa, ale prawda jest brutalna. Jest to środowisko ekstremalnie nieprzyjazne. Potworne burze pyłowe, mordercze wahania temperatur i dawki promieniowania kosmicznego, które sterylizują wszystko na powierzchni. Dlatego od dawna wiemy, że jeśli chcemy cokolwiek znaleźć, musimy kopać. Albo jeszcze lepiej, znaleźć naturalne schronienie.
Teraz mamy nowe, niesamowicie ekscytujące wieści. Naukowcy zidentyfikowali osiem miejsc, które mogą być dokładnie tym, czego szukamy. I nie są to byle jakie jaskinie. To odkrycie może na nowo zdefiniować nasze poszukiwania.
Do tej pory, myśląc o marsjańskich jaskiniach, skupialiśmy się głównie na jaskiniach lawowych. To naturalne tunele, które powstały, gdy płynąca lawa stygła na zewnątrz, podczas gdy jej gorące wnętrze nadal płynęło, pozostawiając po sobie pustą przestrzeń. Są fascynujące, ale też powszechne w wulkanicznym krajobrazie Marsa.
Jednak to, co właśnie opublikował zespół Chenyu Dinga z Uniwersytetu Shenzhen w Chinach, to coś zupełnie innego. W artykule na łamach prestiżowego The Astrophysical Journal Letters badacze przedstawiają dowody na istnienie pierwszych zidentyfikowanych jaskiń krasowych na Czerwonej Planecie.
To absolutny przełom. Dlaczego? Ponieważ jaskinie krasowe, w przeciwieństwie do wulkanicznych, nie są tworzone przez lawę. Są tworzone przez wodę.
Więcej na Spider's Web:
Jak woda rzeźbi w marsjańskiej skale
Na Ziemi proces ten znamy doskonale. Woda, zwłaszcza lekko kwaśna, powoli rozpuszcza skały takie jak wapień czy gips. Przez tysiące lat drąży pęknięcia i szczeliny, tworząc skomplikowane systemy podziemnych korytarzy i komnat, które nazywamy jaskiniami krasowymi.
Zespół Dinga sugeruje, że ten sam proces zaszedł na Marsie. Odkryli osiem głębokich, niemal idealnie okrągłych zapadlisk (tzw. świetlików) w regionie Hebrus Valles. Co kluczowe, nie są to kratery uderzeniowe, bo brakuje im charakterystycznych, podniesionych krawędzi i materiału wyrzutowego wokół. Wyglądają dokładnie jak miejsca, w których zawalił się strop podziemnej jaskini.
Naukowcy nie poprzestali na analizie zdjęć. Sięgnęli po archiwalne dane ze spektrometru TES (Thermal Emission Spectrometer), który leciał na pokładzie sondy NASA Mars Global Surveyor. Te dane ujawniły coś kluczowego: skały wokół tych ośmiu zapadlisk są niezwykle bogate w węglany i siarczany.
Korzystając z obrazów o wysokiej rozdzielczości, zespół stworzył nawet trójwymiarowe modele tych struktur. Kształt i charakterystyka tych zapadlisk są w pełni zgodne z teorią o zawaleniu się stropu jaskini krasowej, a nie z aktywnością wulkaniczną czy tektoniczną. To pierwszy tak mocny dowód, że na Marsie istniał jeszcze jeden, wodny mechanizm formowania jaskiń.
Cel nr 1 dla przyszłych misji
Co to wszystko oznacza? Po pierwsze, jeśli na Marsie istniało życie, te jaskinie są idealnym miejscem, by szukać jego śladów. Chronione przed promieniowaniem i ekstremalnymi temperaturami, mogły być ostatnim azylem dla potencjalnych marsjańskich mikrobów, gdy planeta traciła swoją atmosferę i wodę na powierzchni. Osiem konkretnych, namierzonych lokalizacji to jak osiem strzałek na mapie skarbów, mówiących "szukajcie tutaj".
Autorzy badania nie mają wątpliwości. Uważają, że te osiem potencjalnych jaskiń powinno otrzymać najwyższy priorytet w planowaniu przyszłych misji, zarówno robotycznych, jak i załogowych.
I tu dochodzimy do drugiego, równie ekscytującego aspektu. Nawet jeśli te jaskinie okażą się sterylne, mogą być bezcenne dla przyszłych kolonistów. Zamiast budować ciężkie i kosztowne habitaty na powierzchni, astronauci mogliby wykorzystać te naturalne schronienia.
Oferują one darmową ochronę przed promieniowaniem, stabilną temperaturę i osłonę przed mikrometeorytami. Lądowanie w pobliżu Hebrus Valles nagle stało się opcją, którą NASA i inne agencje kosmiczne muszą poważnie rozważyć.
To odkrycie nie jest kolejną drobną ciekawostką. To fundamentalna zmiana w naszym rozumieniu geologii Marsa i potężny zastrzyk nadziei dla astrobiologów. Właśnie dostaliśmy osiem nowych, potencjalnych adresów, pod którymi może ukrywać się odpowiedź na jedno z najważniejszych pytań ludzkości.






































