Kometa 3I/Atlas rozpadła się na części. Są zdjęcia
Kometa międzygwiazdowa 3I/Atlas, gość spoza naszego Układu Słonecznego, rozwinęła właśnie oszałamiający, jasny ogon. To jednak nie wszystko. Nowe zdjęcie uchwycone przez Virtual Telescope Project pokazuje, że kometa rozpadła się na kilka części.

Najnowsze zdjęcia, uchwycone przez Virtual Telescope Project, pokazują, że warkocz komety 3I/Atlas, czyli ogon jonowy, stał się znacznie dłuższy i bardziej złożony. To znak, że kometa coraz intensywniej reaguje na bliskość naszego Słońca.
Zdjęcie wykonano 11 listopada o 04:31 czasu GMT przy użyciu zrobotyzowanych teleskopów (ARTEC250, Paramount ME i C3Pro61000EC) we Włoszech. Była to prawdziwa walka z warunkami. Kometa znajdowała się zaledwie 14 stopni nad wschodnim horyzontem, a na niebie świecił jasny Księżyc w 61 proc. pełni, oddalony o zaledwie 70 stopni. Mimo to, po złożeniu 18 oddzielnych, 120-sekundowych ekspozycji, astronomom ukazał się ostry jak brzytwa, świetlisty ogon jonowy.
Patrząc na zdjęcie, widzimy, jak ogon jonowy 3I/Atlas staje się coraz dłuższy i jaśniejszy - napisał w swoim poście Gianluca Masi, założyciel Virtual Telescope Project. I faktycznie, widać wyraźny postęp w porównaniu do wcześniejszych obserwacji. Kometa staje się po prostu coraz bardziej aktywna, intensywniej wyrzucając z siebie gaz i pył.
Kometa 3I/Atlas rozpadła się na kilka części
To jednak nie wszystko. Kolejne zdjęcie wykonane przez Virtual Telescope Project 12 listopada pokazuje, że kometa najprawdopodobniej rozpadła się.

Ponownie sfotografowaliśmy kometę 3I/Atlas po fragmentacji jej jądra, dostrzegając dwie główne „części”, natomiast struktura skierowana ku Słońcu, o której informowaliśmy 11 listopada, jest teraz wyraźniejsza i wygląda jak kolejny fragment/chmura. Wyraźnie widzimy dwa główne fragmenty, a także trzeci element znajdujący się w kierunku słonecznym - podało obserwatorium w komunikacie.
Dlaczego kometa się rozpadła?
Komety to w zasadzie "brudne kule lodu" pędzące przez kosmos. Gdy zbliżają się do Słońca, jego ciepło powoduje, że zamrożone gazy na ich powierzchni zaczynają sublimować, czyli przechodzić bezpośrednio w stan gazowy, tworząc otoczkę zwaną komą. Ale to dopiero początek.
Słońce emituje nie tylko ciepło i światło, ale też potężne promieniowanie ultrafioletowe oraz stały strumień naładowanych cząstek, znany jako wiatr słoneczny. To promieniowanie UV wybija elektrony z cząsteczek gazu komety, zamieniając je w naładowane jony.

Wtedy do akcji wkracza wiatr słoneczny, który porywa te jony i ciska nimi w przestrzeń, tworząc długi, często niebieskawy ogon jonowy. Co ciekawe, ten ogon zawsze skierowany jest idealnie od Słońca, niezależnie od kierunku lotu komety. Czym innym jest ogon pyłowy. Ten jest bielszy i zakrzywia się delikatnie wzdłuż orbity.
Takie ogrzanie komety powodować może jej rozsadzenie i rozpad na kilka części.
Więcej na Spider's Web:
Bardzo ważna wizyta
Musimy zdać sobie sprawę z rangi tego wydarzenia. 3I/Atlas to dopiero trzeci potwierdzony obiekt międzygwiezdny, jaki kiedykolwiek wykryliśmy. Pierwszym był słynny, tajemniczy 1I/'Oumuamua w 2017 r., który przeleciał tak szybko, że ledwo zdążyliśmy mu pomachać. Drugim był 2I/Borisov w 2019 r., który dał nam już więcej czasu na obserwacje.
Ale 3I/Atlas jest wyjątkowy. W przeciwieństwie do swoich poprzedników jest na tyle jasny, że astronomowie mogą go szczegółowo badać przy użyciu teleskopów naziemnych. To bezcenna, rzadka okazja, by zobaczyć, jak kometa z zupełnie innego świata zachowuje się pod wpływem naszego Słońca.
Rosnąca jasność i długość ogona sugerują, że mamy do czynienia z gwałtowną sublimacją lotnych materiałów. Wstępne dane wskazują, że 3I/Atlas może zawierać zaskakująco dużo zamrożonego dwutlenku węgla.
To wskazówka na temat warunków panujących w odległym układzie planetarnym, w którym ta kometa się narodziła, oraz fantastyczny wgląd w to, jak ewoluują komety poza naszym własnym podwórkiem. To tak, jakbyśmy dostali list w butelce z innego zakątka galaktyki. A my właśnie obserwujemy, jak ta butelka otwiera się na naszych oczach.
Główna ilustracja: Kometa 3I/Atlas na zdjęciach z 11 listopada. Fot. Gianluca Masi, Manciano, Italy, Virtual Telescope Project






































