REKLAMA

Ksiądz publikuje zdjęcia śmiecących. "Cyfrowe piętnowanie"

Ksiądz postanowił zrobić porządek z osobami podrzucającymi śmieci, używając do tego coraz popularniejszego straszaka.

kamery
REKLAMA

O nietypowej próbie skuteczniejszej ochrony środowiska pisze łódzka "Wyborcza". W liście skierowanym do redakcji autor pisze o "publicznie nękanych" mieszkańcach, którzy są szkalowani i zastraszani przez swojego proboszcza.

O co poszło? O śmieci. Parafia pod wezwaniem św. Anny w Wartkowicach już we wrześniu zamieściła apel skierowany nie tylko do wiernych.

REKLAMA

Mimo działania monitoringu zdarzają się osoby, które przerzucają śmieci przez płot. Niestety, śmieci te nie trafiają do kontenera, lecz obok. Kamera zarejestrowała takie osoby. Tożsamość ich jest nam znana. Jeżeli sytuacja się nie poprawi, to udamy się do osób tak postępujących i poprosimy o posprzątanie śmieci. Pozdrawiamy panią, która 8 września o godz. 14.02 przerzuciła wkład do znicza przez płot, który oczywiście nie trafił do kontenera – napisano.

Najwyraźniej prośba nie poskutkowała. Pod koniec października postanowiono zastosować więc inną metodę. Zdjęcia osób wrzucających domowe śmieci do parafialnego kontenera zaczęły być publikowane w gablocie parafialnej.

Zdaniem autora listu, który zdecydował się nagłośnić sprawę, mamy w niej do czynienia z "cyfrowym piętnowaniem w najgorszym stylu".

Monitoring prowadzony przez proboszcza jest monitoringiem wizyjnym i istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że nagrywa również ścieżkę audio (głosy/rozmowy). Proboszcz bezprawnie gromadzi i publicznie rozpowszechnia wizerunki osób, które są kadrami z tego nagrania. To jest trwające naruszenie RODO i godności osobistej – zauważa.

W rozmowie z łódzką "Wyborczą" proboszcz Janusz Szeremeta przyznaje, że jego nietypowy sposób na radzenie sobie z podrzucanymi śmieciami… działa.

Po opublikowaniu "trzech, czterech zdjęć" poprawiła się czystość wokół cmentarza

Duchowny broni się, że wszystko jest robione zgodnie z prawem, a fotografie nie przedstawiają wizerunku osób śmiecących. Dodaje, że "nazwiska nie padają", a nawet on sam nie wie, "jak kto się nazywa" i czy jest parafii.

Konflikt na linii mieszkańcy-proboszcz to nie tylko jeszcze jeden dowód na to, że nie radzimy sobie ze śmieciami, ale również przykład tego, ile niepewności może rodzić monitoring.

Prywatny osiedlowy monitoring montowany na osiedlach w polskich miastach nie wszystkim się podoba

Na lokalnych grupkach pojawiają się zastrzeżenia. "Nie wiem co lub kogo obserwujesz, ale kamery nie są skierowane na twoje okno, tylko na przestrzeń naprzeciwko nich" – poskarżył się jeden z sąsiadów na kamerę zamontowaną w jego okolicy.

Na kamery wystawione przez sąsiada narzekali również mieszkańcy Ozorkowa.

Wszystko jest nagrywane. Na parapecie stoi u nich kamera, która jest skierowana bezpośrednio na moje okna, mój budynek. Zero prywatności. Dzień i noc, cały czas jest filmowane. Tak naprawdę przyjrzałam się sprawie bliżej, kiedy pierwsze wezwanie dostał mój tato. Pan Krzysztof stwierdził, że mój tato w wieku 80 lat wchodzi mu na trzymetrową bramę i wyciąga korespondencję - opowiadała w programie "Interwencja" nagrywana mieszkanka.

REKLAMA

Osoby montujące kamery tłumaczą się, że chodzi o bezpieczeństwo i pilnowanie porządku

Zdarza się, że udaje się osiągnąć zamierzony efekt i przyłapać wandali czy złodziejaszków na gorącym uczynku. Co jakiś czas na mojej facebookowej tablicy pojawiają się ostrzeżenia podobne do tych, które wystosował ksiądz próbujący radzić sobie z osobami podrzucającymi śmieci. W tego typu wpisach zamieszczona jest informacja np. o drobnej kradzieży i propozycja polubownego rozwiązania sprawy. Jeżeli sprawca zwróci przedmiot, jego wizerunek nie zostanie upubliczniony.

Z jednej strony trudno stawać w obronie tych, którzy niszczą czy kradną cudze mienie. Z drugiej rodzi się pytanie, czy samodzielne załatwianie takich spraw przy pomocy nagrań z monitoringu to na pewno właściwa droga. I czy nie nagrywa się więcej niż tylko akty wandalizmu. Zobaczymy, co przyniesie sprawa z księdzem i jego problemem ze śmiecącymi. Może będzie to jakiś drogowskaz na przyszłość.  

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-13T20:16:31+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T19:44:52+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T18:05:20+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T17:27:10+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T15:44:17+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T15:33:44+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T13:54:46+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T13:21:08+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T10:50:16+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T10:20:48+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T09:34:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T07:40:57+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T06:10:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T06:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T21:12:45+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T19:02:02+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T17:15:22+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T16:49:20+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T15:52:53+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T13:39:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T12:38:52+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA