7 powodów, by kupić Galaxy S25 Ultra. Świetny aparat to dopiero początek

Galaxy S25 Ultra to topowy smartfon Samsunga na 2025 r. Jest następcą Galaxy S24 Ultra i podobnie jak poprzednik trafił do sprzedaży w towarzystwie dwóch innych telefonów, którymi są Galaxy S25 i Galaxy S25 Plus. Jak wskazuje zaś nazwa, ma od nich lepszą, absolutnie topową specyfikację. Jest przy tym od nich większy.

Od lat topowe telefony Samsunga to creme de la creme wśród urządzeń mobilnych z Androidem i nie inaczej jest w tym roku. A dlaczego konkretnie warto go kupić? Przyjrzeliśmy się jego specyfikacji oraz zainstalowanemu w nim oprogramowaniu i znaleźliśmy co najmniej 7 powodów, by wybrać akurat ten model.

Duże możliwości w zakresie robienia zdjęć i kręcenia filmów są dla wielu odbiorców kluczowe podczas wyboru smartfona. Nic w tym dziwnego, skoro od lat telefon komórkowy to dla większości z nas jedyne urządzenie, jakie mamy pod ręką, by uwieczniać ważne dla nas chwile. Możliwie jak najlepszy aparat w telefonie to podstawowy argument za to, by wybrać właśnie Galaxy S25 Ultra.

W przypadku tego modelu mamy do dyspozycji nie pojedyńczy obiektyw, jak to lata temu bywało, tylko kompletny, zaawansowany system aparatów z optyczną stabilizacją obrazu. Umożliwia rejestrowanie wysokiej jakości zdjęć i filmów, a składają się na niego cztery obiektywy z lampą. Dzięki nim jesteśmy w stanie uzyskać przybliżenie z zakresu 0.6-10x, a także zoom cyfrowy 100x.

Podstawowy, szeroki obiektyw 24 mm robi zdjęcia o wielkości do 200 Mpix (f/1.7, 1/1.3”, 0.6 um). W podstawowym trybie są one automatycznie zmniejszane, aby zachować kompromis pomiędzy jakością, a wielkością pliku. Obsługuje przy tym tryb nocny, a za poprawę gotowego obrazka odpowiadają zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji analizujące kadr na wiele różnych sposobów.

Obiektyw główny uzupełniają dwa obiektywy portretowe różniące się ekwiwalentem ogniskowej: telefoto 67 mm (10 Mpix, 3x, f/2.4, 1/3.52”, 1.12 um) i peryskopowe telefoto 111 mm (50 Mpix, 5x, f/3.4, 1/2.52”, 0.7 um). W tym ostatnim, podobnie jak w przypadku tego głównego, można uzyskać wyższą krotność zoomu jakości optycznej (odpowiednio 2x i 10x) poprzez wycięcie fragmentu ze środka matrycy.

Na pokładzie mamy też obiektyw do robienia zdjęć ultrapanoramicznych i makro (50 Mpix, 0.6x, f/1.9, 0.7 um, 120*). W jego przypadku również zdjęcia domyślnie są pomniejszane, ale w opcjach można wybrać, by robione były w maksymalnej możliwej rozdzielczości. Dzięki matrycy o wysokiej rozdzielczości można uchwycić mnóstwo detali, które zachowają ostrość nawet po wycięciu fragmentu z obrazka.

Jeśli z kolei chodzi o możliwości z zakresu kręcenia filmów, to również tutaj jest świetnie. Galaxy S25 Ultra jest w stanie rejestrować obraz w rozdzielczości 8K przy 30 klatkach na sekundę, jak i w trybie slow-motion w rozdzielczości Full HD przy 240 FPS-ach lub 4K przy 120 FPS-ach. Do tego dochodzi masa klasycznych trybów wideo oraz obsługa formatu LOG dla użytkowników profesjonalnych.

Do tego dochodzi oczywiście przedni aparat, który możemy wykorzystać do robienia selfie oraz podczas wideokonferencji. Obiektyw umieszczony w górnej części wyświetlacza robi zdjęcia o wielkości 12 Mpix (f/2.2, 1/3.2”) i nagrywa wideo w rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę. Podobnie jak w przypadku głównego aparatu, także i tutaj możemy skorzystać z funkcji autofocus.

Smartfony służą nie tylko do robienia zdjęć, ale również do ich wyświetlania, a także do konsumpcji multimediów. Drugim z kluczowych podzespołów jest wyświetlacz. Ten w przypadku Galaxy S25 Ultra jest ogromny, bo aż 6,9-calowy z leciutko zaokrąglonymi rogami i obsługą rysika S-Pen. Panel o jasności do 2600 nitów zajmuje 92,5 proc. frontu, a ramki są tak wąskie, że prawie niezauważalne.

Jeśli chodzi o pozostałe parametry wyświetlacza, to również nie ma co narzekać. Samsung wykorzystuje w swoich topowych telefonach takich jak Galaxy S25 Ultra ekrany typu Dynamic AMOLEX 2X, a w tym przypadku jego rozdzielczość wynosi aż 3120 na 1440 pikseli (QHD+, 498 ppi, 19.5:9). Do tego dochodzi odświeżanie z częstotliwością do 120 Hz, co zapewnia płynność animacji oraz gier mobilnych.

Od kilku lat firmy ze świata nowych technologii dwoją się i troją, by przekonać nas do tego, iż ich produkty wykorzystują sztuczną inteligencję. Problem w tym, że wiele z nich wrzuca napis AI do każdej broszurki reklamowej, dopisując jedynie małym druczkiem, że większość omawianych funkcji nie jest dostępna po polsku (lub w ogóle nie da się z nich skorzystać w Polsce).

W przypadku smartfonów marki Samsung sytuacja wygląda zgoła inaczej. Producent nie tylko wprowadził swoją sztuczną inteligencję na produkowane przez siebie telefony kilka lat temu, udostępniając nowe funkcje użytkownikom z Polski, ale również z roku na rok dodaje nowe moduły Galaxy AI i ulepsza te istniejące. To jeden z istotniejszych powodów, by wybrać właśnie Galaxy S25 Ultra.

Galaxy AI jest częścią nakładki One UI na system Android 15 zainstalowany w Galaxy S25 Ultra. A co dokładnie potrafi? Przede wszystkim odpowiada za poprawę jakości wykonanych tym telefonem zdjęć. Gumka AI do usuwania niechcianych obiektów oraz generowanie tła po wykadrowaniu to tylko niektóre z przykładów. Grafiki można generować też od zera na podstawie promptu lub odręcznego szkicu.

Jeśli z kolei chodzi o możliwości w zakresie wideo, to Gumka Audio pozwala usunąć niechciane dźwięki z nagrania, takie jak szum czy hałas. Do tego Asystent Zdjęć wykorzystuje AI do analizy i montażu wybranych nagrań, by stworzyć automatycznie np. podsumowanie wakacji. Wisienką na torcie jest inteligentne wyszukiwanie, które analizuje zawartość zarówno zdjęć, jak i filmów.

Warto przy tym dodać, że część funkcji Galaxy AI takich jak np. generowanie brakującego obszaru na zdjęciu, może działać lokalnie, bez udziału chmury. Samsung Galaxy S25 nie blokuje przy tym innych sztucznych inteligencji i ułatwia np. korzystanie z kontekstowego asystenta Gemini Live od Google’a, który ma dostęp do danych z aplikacji napisanych przez Samsunga niebędących częścią Androida.

Oprócz tego sztuczna inteligencja służy do generowania ekranu powitalnego Now Brief z planem dnia, który agreguje dane z takich aplikacji oraz platform jak Zdrowie, Kalendarz, Portfel, Pogoda, Muzyka, Wiadomości i Galeria. To kolejny przykład multimodalności AI w wykonaniu Samsunga. Mamy też oczywiście opcje edycji, redakcji i streszczania tekstu w języku polskim i Naklejki AI.

Nawet najlepsze oprogramowanie na nic by się zdało, gdyby w urządzeniu zabrakło odpowiednich podzespołów, by wykorzystać jego możliwości. Na szczęście w przypadku Galaxy S25 Ultra pod kątem specyfikacji mamy do czynienia z najwyższą półką. Sercem urządzenia jest chip Qualcomm Snapdragon 8 Elite wykonany w 3-nanometrowym procesie technologicznym (8 rdzeni; 2x 4,47 GHz + 6x 3,53 GHz).

Dostępne są przy tym trzy wersje telefonu z 256 GB, 512 GB lub 1 TB pamięci. Niezależnie od tego, którą wybierzemy, procesor ma do dyspozycji 12 GB RAM-u. Topowe podzespoły są przy tym niezbędne, by uruchamiać gry mobilne w najwyższej możliwej jakości przy zachowaniu wysokiej płynności, która jest niezwykle istotna zwłaszcza w przypadku produkcji wieloosobowych.

Na pokładzie nie zabrało też portu USB-C w standardzie USB 3.2 do ładowania akumulatora, którego pojemności to 5000 mAh (45 W, PD 3.0; 65 proc. w 30 min.). Energię w ogniwie można uzupełniać też bezprzewodowa z mocą 15 W (obsługa Qi2). Do tego dochodzą moduły łączności takie jak 5G (z obsługą technologii eSIM oraz Dual-SIM), GPS, NFC, UWB, Wi-Fi 7 i Bluetooth 5.4 oraz głośnik stereo.

Nie zabrakło też obsługi trybu Samsung DeX, który pozwala telefonowi wyświetlić na dużym ekranie klasyczny desktopowy pulpit obsługiwany klawiaturą i myszą. Dzięki temu wielu osobom Galaxy S25 Ultra zastąpi nie tylko poprzednio wykorzystywany przez nich smartfon, ale również klasyczny komputer. Działa to przy tym zarówno w trybie przewodowym, jak i bezprzewodowym.

Samsung od lat dba o to, aby wrażliwe dane użytkowników były przechowywane w bezpieczny sposób. Jednym z rozwiązań, które to umożliwiają, jest platforma Samsung Knox, która otrzymała certyfikat polskiego ABW. Oprócz tego producent zapewnia aż 7 lat aktualizacji systemu Android i łatek bezpieczeństwa oraz zamontował w Galaxy S25 Ultra czytnik linii papilarnych.

Samsung dba również o to, by jego topowe i kosztowne urządzenia były trwałe. Ekran chroni tu szkło Corning Gorilla Armor 2 z warstwą antyrefleksyjną. Plecki także są pokryte wzmocnionym szkłem. Do tego dochodzi tytanowa ramka, która zapewnia wysoką odporność na uszkodzenia przy zachowaniu niskiej masy. Obudowa odporna na płyny i kurz spełnia wymagania normy IP68.

Nie da się ukryć, że smartfon z najwyższej półki z dobrym aparatem, o świetnej specyfikacji technicznej, to urządzenie kosztowne. Nic dziwnego, iż potencjalni nabywcy tego typu sprzętów chcieliby, aby przy okazji tego typu urządzenie dobrze wyglądało. W przypadku Galaxy S25 Ultra mamy do czynienia z designem, który od razu pokazuje, iż mamy do czynienia z produktem z półki premium.

Odpowiadają za to wspomniana już tytanowa ramka z zaokrągleniami na rogach. Galaxy S25 Ultra wygląda elegancko i bez problemu można wyciągnąć go w kieszeni na spotkaniu biznesowym. Urządzenie dostępne jest przy tym w kilku atrakcyjnych wariantach kolorystycznych: srebrnym, szarym, niebieskim, zielonym, różowym, czarnym oraz kruczoczarnym (Jet Black).

Czytaj inne nasze teksty poświęcone produktom marki Samsung:

Ile trzeba zapłacić za Galaxy S25 Ultra? Telefon debiutował w cenie 6399 zł za model z 256 GB pamięci wewnętrznej; dostępne były też warianty z 512 GB za 6899 zł i 1 TB za 7999 zł (a te kwoty były niższe niż w przypadku Galaxy S24 Ultra). Obecnie cennik zaczyna się od nieco ponad 4 tys. zł. Biorąc pod uwagę możliwości i specyfikację, trudno dziś o bardziej opłacalny telefon z dobrym aparatem.

Tekst przygotowano w ramach płatnej współpracy z Samsung Electronics Polska.