Używałem już Samsunga Galaxy S25. Te funkcje wymiatają, a nie ma ich w iPhonie
Przetestowałem smartfony z rodziny Samsung Galaxy S25 i jako fan urządzeń firmy Apple muszę przyznać: z chęcią zobaczyłbym kilka koreańskich rozwiązań na swoim iPhone 16 Pro.
Testując smartfony oparte o Androida, coraz częściej łapie mnie refleksja: łał, chciałbym to na swoim iPhone. Mam wrażenie, że nie licząc surowej mocy autorskich czipów, Apple zostaje w tyle za innymi producentami, zwłaszcza z perspektywy katalogu usług dla Europejczyka. Dysproporcja między Androidem oraz iOS pogłębia się w trakcie rewolucji AI, o czym przekonałem się ponownie, testując nowe smartfony Samsunga.
Na Samsungu Galaxy S25 swobodnie rozmawiam z AI w języku polskim, a sztuczna inteligencja wykorzystuje możliwości wielu aplikacji.
W 2023 i 2024 roku użytkowa sztuczna inteligencja najczęściej była zawężona do jednej aplikacji albo usługi. Swoboda konwersacji z ChatGPT robiła na nas wrażenie, ale mogliśmy pomarzyć o równie swobodnym asystencie na PC albo telefonie. Takim przeszukującym pliki, edytującym je i wysyłającym znajomemu, w formie jednego, złożonego z kilku etapów zadania.
Ta zdolność AI do działania na szeroką skalę, z wykorzystaniem różnych narzędzi oraz aplikacji, to multimodalność. Piękna idea, ale trudna do osiągnięcia w praktyce, m.in. ze względu na różne interesy producentów poszczególnych urządzeń, systemów operacyjnych oraz samych aplikacji. Samsung stara się przełamać ten impas, czego doświadczyłem testując smartfony Samsung Galaxy S25.
Na telefonach Galaxy S25 działa Gemini Live w języku polskim, czyli asystent AI od Google, potrafiący swobodnie oraz naturalnie rozmawiać z użytkownikiem. Teraz najważniejsze: Samsung otworzył dla Gemini swoje aplikacje, dzięki temu sztuczna inteligencja na smartfonach Galaxy znacznie zwiększa możliwości. Podczas pokazu widziałem jak asystent AI przeszukał Google Maps w poszukiwaniu najbliższej restauracji, następnie wykorzystał Kontakty oraz Wiadomości od Samsunga, aby wysłać namiary na lokal znajomemu użytkownika.
Multimodalność to kluczowy przystanek na drodze ku temu, aby sztuczna inteligencja działała tak, jak się nam ją reklamuje od 2023 r. Jestem pod wrażeniem tego, jak naturalnie konwersuję z AI w języku polskim na Galaxy S25, prosząc o realizację zadań z uwzględnieniem kontekstu oraz etapów. Tymczasem Siri na moim iPhone 16 Pro wciąż nadaje się głównie do ustawiania timerów podczas gotowania makaronu. Oczywiście pod warunkiem, że wydam jej komendę w języku angielskim.
Czytaj także:
Zaskakująco dużą-małą zmianą jest nowy obiektyw ultraszeroki 50 MP, odpowiedzialny za świetne makro.
Z niezrozumiałych powodów telefony iPhone łapią zdjęcia makro stosunkowo kiepskiej jakości. Fotografie z bliska wypadają gorzej niż te wykonane na chińskich urządzeniach ze średniej półki, a Apple od kilku lat nie widzi żadnego problemu. W tym czasie konkurencja – teraz na czele z Samsungiem – powiększa dystans w obszarze makro.
Topowy Galaxy S25 Ultra otrzymał nowy obiektyw szerokokątny 50 MP. Dzięki niemu fotografie 0,6x są jaśniejsze, z wyższej rozdzielczości, klarowniejsze oraz ostrzejsze. Z dobrodziejstw nowego obiektywu ultrawide skorzystają także użytkownicy wykonujący zdjęcia obiektów z bardzo małej odległości. Poziom detali łapany przez Ultrasa jest drastycznie większy niż na moim iPhone. Zobaczcie zresztą wykonane przeze mnie porównanie. Różnice na korzyść Samsunga są gigantyczne.
Cyfrowy zoom x100 jest absurdalny, zgoda, ale od czasu do czasu się przydaje.
Maksymalna wartość zoomu cyfrowego na moim prywatnym iPhone 16 Pro to x25. Takie wykadrowane, powiększone zdjęcie mocno smuży i traci detale. Tymczasem smartfony Galaxy S oferują cyfrowy zoom x100 z tak agresywną post-produkcją, że złapiecie np. wyraźną sarnę na drugim końcu rozległego pola uprawnego. Co prawda będzie to sarna podkolorowana i wygładzona algorytmami, ale zawsze to lepiej niż rozmazana plama na moim iPhone.
Zoom x100, podobnie jak zdjęcia w wysokiej rozdzielczości 200 MP z głównego sensora, powoli stają się standardem wśród flagowców opartych na Androidzie. Szkoda, że nie u Apple. Co prawda cyfrowe przybliżenie x100 pojawiło się już w zeszłorocznym Galaxy S24, ale modele z tego roku otrzymały ulepszoną obróbkę takiego wycinka przy pomocy oprogramowania.
Szeroki pakiet narzędzi AI dla polskich użytkowników – czyli jednak się da.
Apple nie oferuje nowych rozwiązań AI na terenie Unii Europejskiej, zasłaniając się przepisami obowiązującymi na Starym Kontynencie, uniemożliwiającymi wdrożenie u nas części usług. W tym samym czasie na Samsungu Galaxy S25 sztuczna inteligencja generuje grafiki na podstawie tekstu w języku polskim, redaguje, streszcza i poprawia tekst w naszym rodzimym języku, rozmawia ze mną po polsku, zamienia audio z dyktafonu w transkrypcję i wiele, wiele więcej.
O nowych możliwościach AI w telefonach Galaxy S25 przygotowałem osobny materiał. Tutaj napiszę tylko, że sztuczna inteligencja Samsunga nauczyła się rozróżniać oraz edytować źródła audio na nagranych klipach, generuje grafiki na podstawie opisu tekstowego, potrafi zamieniać tekst w tabele oraz punktowe streszczenia, sugeruje działania smart home, tworzy naklejki i wiele, wiele więcej.
Stano-centryczne podejście Apple do AI pogłębia podział na klientów dwóch kategorii, szkodząc polskim konsumentom. Tymczasem Samsung realizuje swój biznesplan sztucznej inteligencji dla każdego, pokazując, że polska Siri nie stanowiłaby żadnego problemu, gdyby amerykańskiej korporacji w jakikolwiek sposób na tym zależało.
Upscaler dla filmów, seriali oraz gier mobilnych – pierwszy krok do DLSS na smartfonach Galaxy
Wydajne układy takie jak Snapdragon 8 Elite, doposażone rdzeniami odpowiedzialnymi za operacje AI, umożliwiają wsparcie sztucznej inteligencji oraz uczenia maszynowego dla wyświetlanych treści. Przykładowo, rozwiązanie SuperFrame na realme GT 7 Pro z tym samym układem aż dwukrotnie przyspiesza wydajność we wspieranych grach, działając niczym technologia DLSS na komputerach.
Samsung, chociaż jeszcze nie oferuje rozwiązania na miarę SuperFrame od realme, zmierza w podobnym kierunku. Jego ProScaler to nowa funkcja oprogramowania, w czasie rzeczywistym ulepszająca jakość wyświetlanych treści takich jak: zdjęcia, klipy wideo, seriale, filmy oraz gry mobilne. ProScaler wyostrza i odszumia, dopasowując jakość treści do możliwości wyświetlacza QHD+.
Nie zdziwię się, jeśli już za rok Samsung zaserwuje upscaler z prawdziwego zdarzenia, działający jak DLSS w grach na komputerach z układami Nvidia. To oczekiwana przeze mnie przyszłość, pozwalająca wyświetlać rozbudowane produkcje 3D przy mniejszym obciążeniu podzespołów, a więc z mniejszym drenażem akumulatora, co w przypadku urządzeń mobilnych ma szczególne znaczenie.
No Apple, do roboty
Nie po to kupuję iPhone’a z absurdalnie wydajnym układem, żeby Siri wciąż była głupia jak but, a sztuczna inteligencja kompletnie nieobecna. To wręcz zawstydzające - dla mnie jako użytkownika i dla Apple jako czołowego producenta smartfonów – jak bardzo w tych nowoczesnych kategoriach odjeżdża im konkurencja. Rywale z Samsungiem na czele oferują nowoczesne rozwiązania AI dla użytkowników na całym świecie, podczas gdy Apple okopuje się w USA jak w oblężonej twierdzy.