REKLAMA

Bałamucą Polaków na miliony złotych, ale to banki spłacają hakerów

Polskie banki bardzo często stają po stronie osób, które padły ofiarami cyberprzestępców podszywających się pod "policjantów", "firmy inwestycyjne" czy "urzędy". W orzecznictwie sądu kluczowa jest "świadomość" transakcji.

Bałamucą Polaków na miliony złotych, ale to banki spłacają hakerów
REKLAMA

Skala oszustw prowadzących do fałszywych przelewów i wyciągów z kart płatniczych, a także kradzieży pieniędzy z kont bankowych jest ogromna. Jeżeli nie przekonują cię liczne doniesienia o przypadkach kradzieży całkiem sporych sum - nierzadko oszczędności życia, to niech w imieniu ofiar przemówią dane Narodowego Banku Polskiego.

Jak możemy przeczytać w listopadowym raporcie NBP, tylko w drugim kwartale 2024 roku doszło do 119,5 tys. oszukańczych operacji przy użyciu bezgotówkowych instrumentów płatniczych na kwotę 157,85 mln złotych. Średnio jeden przelew zlecony - bezpośrednio lub pośrednio - przez oszustów pozbawiał ofiary 8,5 tys. złotych.

"Firma inwestycyjna" wykradła z konta grube tysiące złotych? Możesz dochodzić prawa do zwrotu

REKLAMA

W zdecydowanej większości przypadków transakcje są efektem oszustwa: phishingu lub nakłonienia ofiary metodami socjotechnicznymi do przelewu pieniędzy "na inwestycje", "w celu współpracy z policją", "ochrony pieniędzy przed nieautoryzowanymi działaniami" czy "pomocy bliskiej osobie w nagłej potrzebie". Jednak niezależnie od scenariusza i okoliczności towarzyszących, sądy stają po stronie pokrzywdzonych.

O tym mówi mecenas Wojciech Mędryś, adwokat specjalizujący się w sprawach osób oszukanych przez cyberprzestępców, w rozmowie z Rzeczpospolitą. W wielu przypadkach oszustw z użyciem bezgotówkowych instrumentów płatniczych klienci, którym wykradziono oszczędności życia lub na ich nazwisko zaciągnięto kredyt, myślą, że są na z góry przegranej pozycji. A to ze względu na fakt, że to oni zatwierdzili logowanie i zautoryzowali transakcje.

Choć tą samą linią bronią się banki, to zgodnie ze słowami mecenasa w zdecydowanej większości spraw prawo, jak i sądy, są przychylne ofiarom. A to ze względu na brak świadomości ofiar, że przekazywane przez nie pieniądze nie idą do "prokuratora", "dopłatę podatku dla urzędu skarbowego" czy "cel inwestycyjny na koncie w kryptowalutach", a do rąk oszustów.

- Wielu klientów nie zdaje sobie sprawy, że w razie oszustwa mają możliwość domagania się zwrotu środków od banku, nawet przy niewykryciu faktycznego sprawcy przestępstwa

- mówi mec. Wojciech Mędraś w rozmowie z "Rz".

Jako przykłady tego typu wygranych spraw przytoczono sprawę emerytki z Wrocławia, która straciła 50 tys. zł w oszustwie na szkolenie online z inwestycji. Bank odrzucił reklamację kobiety, a wrocławianka odmówiła spłaty kredytu. Wtedy sprawa trafiła do sądu, który w prawomocnym wyroku uznał, że kobieta "nigdy nie autoryzowała transakcji polegającej na zawarciu umowy kredytu za pośrednictwem elektronicznego rachunku bankowego prowadzonego jej konta, gdyż nigdy nie wyraziła zgody na związanie się umową i przeprowadzenie operacji bankowej i zgody na wypłatę na jej konto środków pieniężnych".

Nie jesteś na przegranej pozycji. Jest jednak jedno "ale"

Podobnie zakończyła się sprawa Haliny M., która w ramach oszustwa na "pracownika bezpieczeństwa banku" straciła 4,5 tys. złotych. Choć bank zarzucił jej "rażące niedbalstwo" - podanie osobom trzecim kodów autoryzacyjnych - to w ocenie wrocławskiego sądu doszło do transakcji nieautoryzowanych, a "udostępnienie danych przez powódkę było reakcją na precyzyjnie przygotowaną i zorganizowaną akcję przestępczą".

Zgodnie z prawem banki mają obowiązek zwrotu kwoty nieautoryzowanej transakcji lub przywrócenia rachunku do stanu sprzed wystąpienia takiej transakcji – do końca następnego dnia roboczego po zgłoszeniu. Wyjątkiem są dwie sytuacje: zgłoszenie konsumenta nastąpiło później niż 13 miesięcy po transakcji lub istnieje uzasadnione podejrzenie oszustwa ze strony konsumenta, o czym bank zawiadomił policję lub prokuraturę

- wyjaśnia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w 2022 i 2024 roku wszczął postępowania przeciwko bankom, które nie wywiązały się z obowiązku zwrotu pieniędzy z nieautoryzowanych transakcji.

Może zainteresować cię także:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-30T16:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-03-30T06:53:00+02:00
Aktualizacja: 2025-03-29T16:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-28T21:23:04+01:00
Aktualizacja: 2025-03-28T20:07:22+01:00
Aktualizacja: 2025-03-28T18:14:18+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA