Wyciek danych ze strony z przepisami. Na celowniku użytkownicy Thermomiksa
Fakt, że wypłynąć może informacja o dodawaniu pizzy do ananasa, jest najmniejszym problemem w tym przypadku. Wprawdzie Vorwerk zapewnia, że najważniejsza informacja nie wpadła w ręce cyberprzestępców, ale i tak pozyskali cenne dane.
![Wyciek danych ze strony z przepisami. Na celowniku użytkownicy Thermomiksa](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2025%2F02%2Fthermomix-wyciek.jpg&w=1200&q=75)
Przepisownia.pl to strona z przepisami dla użytkowników Thermomiksa. Jak informuje Vorwerk, doszło do „incydentu dotyczącego bezpieczeństwa”, który dotyczy forum.
Zidentyfikowaliśmy wyciek danych z serwera pomocniczego, należącego do jednego z naszych zewnętrznych dostawców usług. Został on nielegalnie wykorzystany przez strony trzecie w celu uzyskania dostępu do niektórych pól danych. Po przeprowadzeniu natychmiastowego przeglądu, w ścisłej współpracy z naszym dostawcą usług oraz wewnętrznymi ekspertami ds. bezpieczeństwa i ochrony danych, potwierdzamy, że wyciek danych miał miejsce tylko na forum portalu Przepisownia.pl – poinformowano w komunikacie.
"W rezultacie platforma była dotknięta naruszeniem w okresie od 30 stycznia do 3 lutego 2025 roku. Naruszony serwer pomocniczy został odłączony i wyłączony z użytku" – dodaje Vorwerk.
Firma zapewnia, że „ekosystem Thermomix, w tym Cookidoo, sklepy internetowe Vorwerk ani żadne inne usługi Vorwerk nie zostały naruszone”. W ręce cyberprzestępców nie trafiły również hasła użytkowników. To dobra wiadomość.
A zła? Możliwe pola danych dotknięte wyciekiem to:
- pełne imię i nazwisko
- adres
- data urodzenia
- numer telefonu
- adres e-mail
- dane dotyczące preferencji kulinarnych i urządzenia Thermomix
Fakt, że hasła nie zostały przejęte, może uspokoić użytkowników. Jednak konsekwencje wycieku i tak mogą być poważne. Użytkownicy mogą otrzymywać maile, których autorzy będą podszywać się choćby pod Vorwerk. I będą wyjątkowo przekonujący, skoro mogą podać dokładne szczegóły.
Dlatego też producent zaleca, aby „nie odpowiadać na podejrzaną komunikację” oraz „nie klikać linków ani załączników od nieznanych lub podejrzanych nadawców”. Sęk w tym, że nie jest to takie proste – cyberprzestępcy doskonale wiedzą, jak uderzyć w czuły punkt.
Więcej o oszustwach internetowych znajdziesz na Spider's Web:
- Czyj to numer? Sprawdź, jak dowiedzieć się, kto dzwoni przed odebraniem telefonu
- Chcą cię wykiwać na mObywatela. Lepiej uważaj, w co klikasz na Facebooku
- Oszuści wiedzą, że czekasz na paczkę z Chin. Udoskonalili swoje oszustwo
- Auta Subaru hurtowo przejmowane przez hakerów. Halo, producenci samochodów - obudźcie się