Nie ma czegoś takiego jak za duży telewizor. Tak wypadają na żywo nowe Hisense'y
Jeśli uważasz, że dotychczasowe 115-calowe telewizory są za małe, to mam dobrą wiadomość. Hisense zaprezentował właśnie 116-, 136- i 163-calowe ekrany. Co potrafią?
Pamiętam z dzieciństwa, jak ogromne wrażenie robił na mnie 27-calowy telewizor typu CRT wstawiony na drugim końcu dużego pokoju. Dzisiaj przekątną tej długości ma mój monitor stojący na biurku, a rozmiary nowoczesnych Smart TV nie przestają rosnąć. W zasięgu większości z nas są już 65-calowe modele, a na targach takich jak CES 2025 możemy podziwiać dużo droższe, a zarazem znacznie większe okazy.
Czytaj inne nasze teksty poświęcone nowościom z targów CES 2025:
Hisense 116UX, czyli 116-calowy telewizor miniLED
Na stoisku producenta mogliśmy przyjrzeć się w praktyce dwóm modelom o ponad 115-calowej przekątnej. Pierwszym z nich jest Hisense 116UX ze 116-calową matrycą 4K typu MiniLED, przebijając tym samym pod względem gabarytów zeszłorocznego 115-calowego TCL-a 115QM891G.
W przypadku Hisense 116UX mamy przy tym do czynienia z nietypową matrycą, która używa podświetlenia typu RGB, a nie typowego białego. Wedle firmy zapewnia to lepsze odwzorowanie kolorów i przekłada się na 95-procentowe pokrycie przestrzeni barwnej BT.2020 i mniejszą emisję niebieskiego światła.
Hisense 136MW, czyli 136-calowy telewizor microLED
Hisense 136MX jest jeszcze większy, gdyż wyposażono go w aż 136-calową matrycę 4K typu MicroLED odświeżaną w 120 Hz. Każdy z pikseli jest osobno wygaszany i podświetlany, co przywodzi na myśl panele typu OLED. Do tego dochodzą nanokryształy eliminujące odblaski w jasno oświetlonych pomieszczeniach.
W przypadku modelu Hisense 136MX w obudowie znalazło się miejsce na gniazdo eARC, moduł Wi-Fi 6E oraz gniazdo HDMI 2.1 (czyli bez obsługi zaprezentowanego na targach CES 2025 standardu HDMI 2.2). Obsługuje on takie technologie jak Dolby Vision IQ, HDR10 Plus i VRR (FreeSync 2 Premium Pro).
A to nie koniec, bo do tego dochodzi 163-calowy potwór.
W przypadku tego 163-calowego olbrzyma również mamy do czynienia z matrycą typu microLED oraz parametrami zbliżonymi do modelu Hisense 136MX. Na żywo robi on piorunujące wrażenie - nie chcę nawet myśleć, w jaki sposób miałbym go wnieść po klatce schodowej i jak przebiegałaby procedura montażu w domu.
Na szczęście prędko z tym problemem mierzyć się nikt z nas nie będzie, bo jak na razie nie wiadomo, kiedy ten model trafi do sprzedaży. Nie znamy też jego ceny, ale można rozsądnie założyć, że to urządzenie jeśli już znajdzie nabywców, to wśród milionerów.
Cały czas mam jednak w pamięci to, że dwie dekady temu 27-calowy telewizor z dużą budą na plecach był szczytem marzeń. Być może za kolejne dwie ponad 100-calowe ekrany staną się na tyle tanie, że będą podobnym obciążeniem dla domowej budżetu jak dzisiejsze 65-calówki.
