REKLAMA

Jeśli Trump wygra wybory, Elon Musk zostanie kimś w rodzaju premiera jego rządu

Podczas czwartkowego wystąpienia Donald Trump przedstawił swój plan powołania "rządowej grupy zadaniowej ds. wydajności", na której czele miałby stanąć Elon Musk. Eksperci kręcą nosem na pomysł ze względu na konflikt interesów, gdy pobierający dotacje i granty Musk będzie zarządzał komisją zlecającą audyty finansowe.

Jeśli Trump wygra wybory, Elon Musk zostanie kimś w rodzaju premiera jego rządu
REKLAMA

Elon Musk jest najbardziej znany jako szef koncernów Tesla, SpaceX, Neuralink, The Boring Company, a od dwóch lat także Twittera X Corp. Jednak za sprawą wypowiedzi i działań w sferze publicznej miliarder znany jest także jako sympatyk konserwatywnych środowisk prawicowych, w Stanach Zjednoczonych reprezentowanych politycznie przez partię republikańską. Sympatyzowanie widoczne jest nie tylko w postach Elona Muska w serwisie X czy w wypowiedziach udzielanych przy okazji różnych wywiadów i spotkań, ale także w 45 milionach dolarów, które Elon Musk przekazał w lipcu na rzecz pro-republikańskiego PAC.

Na efekty działań miliardera nie trzeba było długo czekać, bowiem Trump ogłosił chęć posiadania Muska w swoim przyszłym rządzie.

REKLAMA

Donald Trump powoła "rządową grupę zadaniową ds. wydajności". Na jej czele stanie Elon Musk

Podczas czwartkowego wystąpienia na spotkaniu Nowojorskiego Klubu Ekonomicznego Donald Trump ogłosił, że w przypadku ponownej wygranej w wyborach, utworzy on nową komisję - "rządową grupę zadaniową ds. wydajności". Nowa komisja ds. wydajności przeprowadzi "kompletny audyt finansowy i wydajności całego rządu federalnego" i przedstawi zalecenia dotyczące "drastycznych reform".

Na czele tej komisji ma stanąć Elon Musk, któremu Trump już przedstawił propozycję i którą ten przyjął. W reakcji na wystąpienie Trumpa Elon Musk opublikował wpis w serwisie X, informując że "z niecierpliwością czeka na możliwość służenia Ameryce, jeśli nadarzy się taka okazja" oraz że nie potrzebuje "wynagrodzenia, tytułu, ani uznania".

Sugestia utworzenia komisji i zainteresowanie Elona Muska rolą w rządzie padły już dużo wcześniej - podczas sierpniowej wywiadu z Donaldem Trumpem prowadzonym przez Muska w serwisie X. Sam miliarder w połowie sierpnia opublikował wygenerowane przez AI zdjęcie przedstawiającego siebie na mównicy z podpisem "Departament rządowej wydajności"

Jak zauważa The New York Times zarówno Donald Trump, jak i Elon Musk to przedsiębiorcy z "szerokim wachlarzem" wpływowych biznesów, które "mogą powodować konflikt interesów", jeżeli Trump wygra listopadowe wybory.

Mowa tu w szczególności o SpaceX i Tesli, które otrzymały miliardy dolarów w ramach kontraktów federalnych i dotacji. Działania tych i innych przedsiębiorstw - pod kątem różnych wykroczeń - są obecnie obiektem obserwacji agencji federalnych, w tym Departamentu Sprawiedliwości, Federalnej Komisji Handlu oraz Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.

"Kwestia konfliktu interesów jest jedną z bardziej oczywistych obaw związanych z tą nominacją, ponieważ SpaceX ma kontrakty rządowe, a Tesla korzysta z federalnych ulg podatkowych. [...] To się stanie gdy Musk będzie miał władzę w agencji rządowej".

Powiedziała Ann Skeet, starszy dyrektor w Markkula Center for Applied Ethics na Uniwersytecie Santa Clara, cytowana przez "NYT".

Jednocześnie powołanie komisji zajmującej się finansowym audytem federalnych agencji nie jest pomysłem samego Donalda Trumpa - podobna jednostka, tzw. Grace Commission, została powołana już w 1982 roku za czasów prezydentury Ronalda Reagana.

REKLAMA

Więcej wesołych przygód z uniwersum Elona Muska:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA