REKLAMA

Kosmiczny wystrzał. Musk marzy, żeby jego sperma doleciała do Marsa

Elon Musk słynie z odważnych wizji i niekonwencjonalnych działań, ale jego ostatnie posunięcie niektórzy nazywają obsesją. Tym razem celuje w kosmos, a dokładniej w Marsa. Firma SpaceX, której jest założycielem, intensywnie pracuje nad planami kolonizacji Czerwonej Planety. Musk chce tam wysłać swoją spermę.

Kosmiczny wystrzał. Musk marzy, żeby jego sperma doleciała do Marsa
REKLAMA

Elon Musk od dawna nie ukrywa, że marzy o kolonizacji Marsa. Chce, by doszło do tego za jego życia (ma 53 lata) w związku z tym naciska na przyspieszenie prac. Ma w tym pomóc ogromny statek kosmiczny Starship, który w jednej z wersji ma też zabrać ludzi na Księżyc, w ramach misji Artemis III.

REKLAMA

Więcej o tym jak Elon Musk chce zasiedlić Marsa przeczytasz na Spider`s Web:

SpaceX celuje w Marsa

Jednym z kluczowych elementów przedsięwzięcia Muska jest budowa miasta na Marsie. Wizja zakłada wykorzystanie habitatów pod ogromnymi kopułami, które zapewnią osadnikom ochronę przed surowym marsjańskim środowiskiem. Prace nad projektem obejmują również projektowanie nowoczesnych skafandrów kosmicznych, dostosowanych do długotrwałego przebywania poza Ziemią.

Jednak ambicje SpaceX sięgają znacznie dalej. Naukowcy z firmy badają również możliwość prokreacji ludzi poza Ziemią. Elon Musk, słynący z nietuzinkowego podejścia, zgłosił się do udziału w badaniach.

Elon Musk buduje kolonię

Jak donosi The New York Times, miliarder, prezes i dyrektor generalny SpaceX, jest tak zauroczony wizją założenia kolonii na Czerwonej Planecie, że zaoferował oddanie swojej spermy na potrzeby projekt.

Według artykułu, który opiera się na ponad 20 wywiadach przeprowadzonych przez dziennikarzy The New York Times i wewnętrznych dokumentach SpaceX, Musk po cichu polecił pracownikom SpaceX zbadanie szczegółów dotyczących funkcjonowania kolonii na Marsie.

Utworzono w tym celu kilka zespołów. Jeden z nich skupia się na osadzie, drugi na skafandrach, a trzeci na prokreacji. Dwa anonimowe źródła poinformowały The New York Times, że Musk bierze osobiście udział w ostatnim z projektów i na jego potrzeby dobrowolnie oddał swoje nasienie.

Księstwo Muska na Marsie

Musk od dawna uważa, że jego najważniejszym celem życiowym jest założenie kolonii ludzi na Marsie. Mówi wprost o uczynieniu z człowieka gatunku międzyplanetarnego. Ma to uchronić ludzkość przed wyginięciem, na przykład wskutek uderzenia planetoidy w Ziemię. W wywiadach przyznał też, że obawia się wyludnienia i zmniejszenia liczby ludzi, co nazwał największym zagrożeniem dla cywilizacji.

REKLAMA

Działania Elona Muska faktycznie zahaczają obsesję. Wygląda na to, że nie chodzi mu tylko o zasiedlenie Marsa przez ludzi, co przez jego potomstwo. Niestety, Elon Musk nie jest ani najwybitniejszym, ani najbystrzejszym przedstawicielem naszego gatunku. Tak więc mówienie o działaniu dla dobra całej ludzkości to tylko frazesy. Jak tak dalej pójdzie, Musk będzie chciał założyć na Marsie własne księstwo.

Mimo to kolonizacja Marsa to nie science fiction, a realny plan na przyszłość. Czy uda się go zrealizować? Czas pokaże.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA