Cofnął Apple'a do epoki Windowsa Visty i odszedł do konkurencji. Może to i dobrze
Twórca Liquid Glass opuszcza szeregi Apple'a. Tima Cooka musi ściskać w żołądku, bo Alan Dye był jednym z filarów designu po odejściu Jony'ego Ive'a. Odpowiadał za najważniejsze od lat zmiany w interfejsie systemów Apple'a. A teraz ot tak, będzie pracował dla konkurencji.

Apple może i trzęsie rynkiem smartfonów, ale nie da się ukryć, że za kulisami trzęsie się w Cupertino. Zaledwie dwa tygodnie temu z Apple'em pożegnał się ojciec iPhone'a Air, Abidur Chowdhury, a teraz firma traci kolejną kluczową postać. Alan Dye - szef projektowania interfejsów i twórca Liquid Glass - odchodzi do Meta Platforms, gdzie ma pokierować nowo powołanym studiem projektowym.
Meta przejmuje twórcę Liquid Glass. To bolesny cios dla Apple'a
Informacje o odejściu Dye'a potwierdził Bloomberg oraz sam Apple. Projektant był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci we współczesnym dziale designu, a po odejściu Jony'ego Ive'a to właśnie na jego barkach spoczęła odpowiedzialność za kierunek wizualny systemów operacyjnych, aplikacji i nowych kategorii sprzętu. Dye miał poinformować Apple'a o decyzji w tym tygodniu, choć najwyższe kierownictwo od pewnego czasu było przygotowane na taki scenariusz.
Meta ściąga Dye'a do siebie w ramach dużego wzmocnienia zespołu odpowiedzialnego za hardware, interfejsy i integrację AI. Dye obejmie stanowisko szefa wzornictwa i będzie raportować bezpośrednio do Andrew Boswortha, dyrektora ds. technologicznych Mety, kierującego działem Reality Labs. To tam powstają inteligentne okulary, zestawy VR oraz kolejne urządzenia, które Meta chce budować z myślą o AI jako sposobie na interakcję człowieka z maszyną.
Przejście Dye'a do Mety nie jest jednak ruchem personalnym o standardowej skali. Otwiera bowiem nowy rozdział dla firmy Zuckerberga, która od lat inwestuje w hardware, ale dopiero teraz zaczyna przejmować talenty, które wcześniej uchodziły za "nietykalne" i ściśle związane z Apple. Razem z Dyem do Mety przechodzi też Billy Sorrentino, wieloletni zastępca Alana, pełniący funkcję starszego dyrektora w zespole projektowym Apple.

Dział projektowy Apple'a marnieje w oczach
W Cupertino trwa tymczasem przebudowa działu odpowiedzialnego za design. Dye, związany z firmą od 2015 roku, dokończył nadzór nad interfejsem Vision Pro, przygotował grunt pod nowy wygląd systemów operacyjnych oraz uczestniczył w projektowaniu Apple Watcha i iPhone'a X. Teraz jego obowiązki przejmie Stephen Lemay, projektant pracujący w Apple od 1999 roku. Tim Cook podkreślił w oświadczeniu dla prasy, że Lemay "ustawia poprzeczkę niezwykle wysoko i jest uosobieniem kultury współpracy i kreatywności".
Zmiany w zespole projektowym to tylko element większej układanki zwanej "odejścia z Apple'a". Ostatnio firmę opuścił wieloletni dyrektor operacyjny Jeff Williams, wcześniej odszedł Dan Riccio, a niedawno rezygnację ogłosił szef działu AI, John Giannandrea. Jesienią z Apple wycofał się również Tang Tan, jeden z najważniejszych projektantów sprzętowych. Według źródeł Bloomberga kolejni liderzy - w tym Johny Srouji czy Lisa Jackson - również rozważają przyszłość poza Apple.
Trudno więc ignorować rosnącą presję na firmę, która po odejściu Jony'ego Ive'a wciąż szuka stabilnej tożsamości projektowej. Dyrektor generalny Apple'a, Tim Cook, próbuje uspokajać sytuację, podkreślając w oficjalnym oświadczeniu "wyjątkowość obecnego zespołu" i fakt, że nowy szef designu interfejsów, Stephen Lemay, pracował nad każdym kluczowym produktem Apple'a od 1999 roku.
Nie zmienia to jednak brutalnej rzeczywistości, z jaką przychodzi się mierzyć koncernowi: Apple właśnie stracił jednego z najważniejszych projektantów epoki Tima Cooka - i to w momencie, gdy Meta przyspiesza prace nad własnym ekosystemem urządzeń wyposażonych w sztuczną inteligencję. To ruch, który zmieni układ sił w Dolinie Krzemowej bardziej, niż Apple chciałby przyznać.
Więcej na temat Apple'a:







































