REKLAMA

Co bardziej niszczy świat? Dojazdy do sklepu i pracy czy podróże? Zaskakujące wyniki badań

Nowe badania naukowców z Uniwersytetu w Leeds ujawniają zaskakujący fakt. Dalekie podróże stanowią zaledwie 3 proc. wszystkich odbywanych przez nas tras, ale generują aż 70 proc. emisji CO2 związanych z przemieszczaniem się.

03.07.2024 04.21
chiny
REKLAMA

Jak to możliwe? Odpowiedź tkwi w dystansie. Wycieczki powyżej 80 km (w jedną stronę) to prawdziwi "pożeracze" dwutlenku węgla. Choć stanowią one niewielki ułamek wszystkich pokonywanych przez nas kilometrów, ich wpływ na środowisko jest ogromny. Wybierasz się na wakacje? Zastanawiasz się, jak dotrzeć do wymarzonego celu? Pomyśl o tym dwa razy, a może nawet trzy.

REKLAMA

Skąd się bierze CO2?

Nowe badania przeprowadzone przez Uniwersytet w Leeds ujawniły rzeczywisty wpływ długodystansowych podróży pasażerskich na klimat. Mimo że podróże na odległość większą niż 80 km w jedną stronę stanowią mniej niż 3 proc. wszystkich podróży mieszkańców Wielkiej Brytanii, odpowiadają one za 70 proc. emisji dwutlenku węgla związanej z podróżami pasażerskimi.

Dysproporcja jest jeszcze większa, jeśli weźmiemy pod uwagę podróże międzynarodowe: stanowią one zaledwie 0,4 proc. wszystkich podróży, ale odpowiadają za 55 proc. emisji.

Więcej latamy - więcej trujemy

Nowe badania, opublikowane w czasopiśmie Nature Energy, pokazują również, że skoncentrowanie się na podróżach długodystansowych może być skuteczniejszym sposobem walki z emisjami niż obecne wysiłki skupiające się na podróżach lokalnych i dojazdach do pracy czy sklepu.

Chociaż liczba długodystansowych i krótkodystansowych podróży krajowych odbywanych samochodem nieznacznie spadła w ciągu ostatnich 25 lat, liczba międzynarodowych podróży lotniczych znacznie wzrosła. Jest to spowodowane zwiększoną liczbą podróży na urlop i wakacje, ale także, by odwiedzić przyjaciół i rodzinę.

Naukowcy nie ograniczyli się jednak do stwierdzenia faktów. Wykorzystując dane, chcą pomóc ograniczyć emisję CO2. Wykorzystując nowy wskaźnik, który sami opracowali, zwany "wrażliwością na redukcję emisji", zespół badawczy obliczył, jakie rodzaje podróży można by zmienić, aby zmaksymalizować redukcję emisji dwutlenku węgla pochodzącego z podróży pasażerskich, wpływając jednocześnie na jak najmniejszą liczbę osób lub podróży.

Mniej lotów, mniej spalin

Badania wykazały, że gdyby wszystkie podróże samochodem na dystansie poniżej 12 km zamienić na przemieszanie się na piechotę lub rowerem, emisja dwutlenku węgla spadłaby o 9,3 proc. Jednak oznaczałoby to, że tą zamianą musiałoby zostać dotkniętych około 55 proc. wszystkich podróży.

Oznaczałoby to, że wskaźnik wrażliwości na redukcję emisji CO2 wyniósłby 0,17 - najmniej w badaniu.

Zupełnie inaczej sprawa ma się z ograniczeniem lub zmniejszeniem emisji CO2 w przypadku dalszych podróży. Teoretycznie ograniczenie każdej osoby, która teraz lata, do jednego lotu (w obie strony) rocznie, dało wynik 158,3 - najwyższy wskaźnik w badaniu.

Chociaż wysiłki na rzecz przeniesienia lokalnych podróży na bardziej zrównoważone środki transportu są naprawdę pozytywne, to poprzez pominięcie emisji lotniczych w statystykach krajowych – jak ma to obecnie miejsce w niemal wszystkich krajach – nie otrzymujemy całościowego obrazu i ignorujemy dużą część problemu

- powiedział dr Muhammad Adeel, współautor badania.

To tylko sugestie

Naukowcy podkreślają przy tym, że ich wyliczenia to tylko sugestie, które mają nam uświadomić i ponownie ocenić wpływ naszych dalekich podróży na środowisko, a nie konkretne propozycje polityczne.

Badacze mają również nadzieję, że ich odkrycia staną się impulsem dla decydentów, którzy zaczną rozważać zmiany w sposobie organizowania wysiłków w zakresie ograniczania wpływu podróży na emisję CO2. Nie oznacza to oczywiście tylko ograniczania podróży, ale przede wszystkim poszukiwania ekologicznych paliw i bardziej zrównoważonych napędów.

REKLAMA

Więcej o wpływie CO2 na naszą planetę przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA