REKLAMA

Biedronka wysyła Polakom dziwne SMS-y. Jest jeden sposób na ucieczkę, ale uderzy po kieszeni

Wojna pomiędzy Biedronką a Lidlem wchodzi na nowy poziom – telefoniczny. Dyskont w reklamach wprost podaje, że jest tańszy niż jego rywal, a teraz tę kampanię przenosi do SMS-owych komunikatów. Furtkę otworzyła nowa wersja aplikacji Moja Biedronka.

05.02.2024 07.38
Biedronka
REKLAMA

Dostałem wiadomość zaraz po włączeniu telefonu rano. Moja redakcyjna koleżanka Malwina dla odmiany ujrzała reklamowy komunikat tuż przed snem, o 22:11. W obu przypadkach chodziło o zareklamowanie produktów, które można kupić od poniedziałku.

REKLAMA

Reklamowy SMS można byłoby potraktować jako spam jakich wiele, ale w tym przypadku ciekawe jest to, że Biedronka otwarcie porównuje ceny z konkurencją. I zachwala, że olej z Lidla kosztuje 46 proc. drożej. Z kolei ja dowiedziałem się, że w porównaniu do Biedronki lidlowy papier jest 11 proc. droższy.

Ofensywne nastawienie Biedronki jest nie tylko ciekawostką. Od tego typu komunikatów uciec się nie da, jeżeli chce się dalej korzystać z aplikacji Moja Biedronka, a co za tym idzie mieć dostęp do zniżek. Niedawno pojawiła się nowa wersja programu, która jest naprawdę niezła (i obowiązkowa). Poza zmianami, które chwaliłem, doszło też do istotnych poprawek w regulaminie.

Użytkownicy denerwowali się nie tylko tym, że przez dłuższy czas odświeżona aplikacja nie funkcjonowała poprawnie. W komentarzach na Google Play czytamy, że klientom nie podoba się wymaganie zaznaczenia zgody na telefoniczny marketing. Przedstawiciele sieci odpowiadali:

Jeśli chcesz korzystać z aplikacji, to wymagana jest akceptacja pól oznaczonych gwiazdkami. Zgody dotyczące zezwolenia na przekazywanie informacji o promocjach i ofertach są warunkiem wymaganym, aby korzystać z programu Moja Biedronka, w tym z aplikacji mobilnej.

Czytamy też tym w polityce prywatności akcji Moja Biedronka:

Podanie przez Państwa danych osobowych niezbędnych do uzyskania statusu uczestnika Programu, tj. imię oraz numer telefonu, a w przypadku rejestracji Konta poprzez Sklep Internetowy Biedronka Home również dodatkowo nazwisko ma charakter dobrowolny, przy czym jest warunkiem zawarcia Umowy i przystąpienia do Programu. Brak podania przedmiotowych danych uniemożliwia uczestnictwo w Programie. W pozostałym zakresie określonym w formularzu rejestracji, podanie Państwa danych osobowych jest dobrowolne.

Nie ma znaczenia, czy korzystamy z aplikacji, czy plastiku – warunkiem jest zawarcie umowy „o świadczenie Usługi Marketingowej”. Trzeba też:

udzielić zgody na przesyłanie Korzystającemu telefonicznie oraz w formie wiadomości elektronicznych (e-mail, SMS/MMS, serwisy internetowe, w tym portale społecznościowe, Aplikacja Mobilna, powiadomienia push), Newsletter oraz informacji handlowych i korzystanie z telekomunikacyjnych urządzeń końcowych dla celów marketingu bezpośredniego

– zaznaczono w regulaminie.

Jeżeli przeszkadza nam dość nachalny spam jedynym wyjściem jest zrezygnowanie z Mojej Biedronki, a więc także zniżek i specjalnych promocji.

Jak zrezygnować z udziału w programie Moja Biedronka?

Mając wyłącznie wirtualną kartę Moja Biedronka:

Użytkownik może w każdej chwili zrezygnować z udziału w programie Moja Biedronka w sekcji „Profil”, zakładka „Zarządzaj kontem.” Rezygnacja z programu oznaczać będzie utratę wszystkich zapisanych danych, dostępu do promocji oraz korzyści wynikających z posiadania konta Moja Biedronka.

  W przypadku plastikowej karty:

Kartę można dezaktywować po zalogowaniu się do swojego indywidualnego konta na stronie internetowej https://moja.biedronka.pl/, w aplikacji w sekcji „Profil” -> „Zarządzaj kontem” -> „Zrezygnuj z karty Moja Biedronka” lub poprzez kontakt z naszym Biurem Obsługi Klienta.

- tłumaczy sklep.

Jak zaznacza Biedronka usunięcie konta w aplikacji nie sprawi, że traci się dostęp do plastikowej karty Moja Biedronka. Oznacza to również, że numer będzie wciąż powiązany z kartą Moja Biedronka. Mając więc plastik trzeba wejść na stronę i postępować zgodnie z przytoczoną przed chwilą instrukcją.

Więcej o nowościach technologicznych w sklepach przeczytasz na Spider’s Web:

Nie da się ukryć, że aplikacje przez krótką chwilę były pomocnym narzędziem, bo pozwoliły oszczędzać. Teraz ich mnogość, liczba powiadomień i jeszcze telefoniczny spam sprawiają, że korzystanie może odbić się czkawką. Gorzej, że zrezygnować trudno z powodu zachęty w postaci niższych cen. A poza tym spróbujcie się teraz odnaleźć w dyskontach bez posiadania programów – nie da się odczytać ceny, bo coraz więcej cenówek informuje o końcowej kwocie po skorzystaniu z aplikacji. Niby UOKiK się temu przygląda, ale na razie to bardzo dziki zachód w tej kwestii.

Aktualizacja: Lidl w swoim oświadczeniu zaznaczył, że ceny przytoczone przez Biedronkę są nieprawdziwe. "Pragniemy zaznaczyć, że rozpowszechniane informacje o cenach wybranych produktów w sieci Lidl Polska są nieprawdziwe i wprowadzają konsumentów w błąd. Dziś, tj. 05.02.2024 r. od samego rana w naszych sklepach ceny dla klientów używających aplikacji Lidl Plus wynosiły odpowiednio: bukiet tulipanów (15 szt.) - 11,99 zł, masło Pilos gold extra 83% - 2,85 zł za 200 gram, a kilogram mandarynek - 3,39 zł" - podkreślono.

Oświadczenie sieci Biedronka

REKLAMA

Sieć Biedronka przesłała Spider's Web oświadczenie w opisywanej sprawie:

Podejmujemy rozmaite działania zmierzające do tego, aby poinformować naszych klientów o cenach najważniejszych produktów w sieci Biedronka, w tym rzetelnie je porównując z cenami u naszych konkurentów. Jesteśmy zdeterminowani, by w praktyce realizować hasło „Codziennie niskie ceny” w interesie naszych klientów. W tym konkretnym przypadku najlepiej widać kto jest liderem cen na polskim rynku, do którego działań dostosowują się konkurenci

- mówi Jan Kołodyński, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA