REKLAMA

Drukowanie na abonament. Szef HP ma ambitny plan

Dla wielu firm model subskrypcji usług i produktów to stabilne źródło dochodów oraz sposób na zmierzenie zapotrzebowania klientów. Nie inaczej jest w przypadku HP, które w ramach subskrypcji oferuje tusz do drukarek - w ilościach zależnych od potrzeb. Jednak już za kilka lat, by używać drukarek HP, subskrypcja nie będzie opcjonalna, a konieczna.

Drukowanie na abonament. Szef HP ma ambitny plan
REKLAMA

Niemal dekadę temu HP zszokowało opinię publiczną, proponując subskrypcję na tusz jako sposób na wygenerowanie dodatkowych zysków. Z kolei prawie trzy lata temu na polski rynek weszła subskrypcja HP+, która umożliwia klientom cykliczne otrzymywanie kartridży z tuszem w ilościach odpowiadających potrzebom klienta.

Póki co abonament na tusz to jedynie dodatek dla tych, którzy chcą oszczędzać (albo po prostu nie szukać promocji w sklepach i dostawać kartridże pod drzwi). Jednak jak zapowiedział dyrektor generalny HP, sama możliwość drukowania ma się stać przedmiotem subskrypcji.

REKLAMA

Bez subskrypcji drukarki HP będą przyciskami do papieru. Tak wygląda plan dyrektora generalnego koncernu

Enrique Lores, obecny dyrektor generalny HP, udzielił wywiadu amerykańskiej stacji CNBC. Przedmiotem rozmowy były trendy na rynku komputerów osobistych oraz plany koncernu na najbliższą przyszłość.

Prowadząca zapytała Loresa o dość niewygodną dla koncernu kwestię, a konkretnie masowy pozew złożony przeciw firmie. Na początku bieżącego roku - ponownie - przeciwko firmie złożono pozew, jakoby ta blokowała użycie kartridży z tuszem firm trzecich. Przy użyciu kartridży wyprodukowanych przez przedsiębiorstwo inne niż HP, drukarki "brickują się", czyli po prostu przestają działać.

W wywiadzie szef HP ponownie podtrzymał stanowisko firmy, w którym brickowanie drukarek to celowy efekt działania systemu Dynamic Security, który ma chronić tak firmę przed nieautoryzowanym użyciem znaku towarowego HP (produkowaniu podróbek kartridży), jak i użytkowników przed złośliwym oprogramowaniem możliwym do zaimplementowania w kartridże.

Sęk w tym, że choć badania naukowe (w których brał udział zespół HP), udowodniły, że taki atak jest możliwy, to zdaniem specjalistów cyberbezpieczeństwa, jest on kosztowny do przeprowadzenia i wymaga zarówno zasobów ludzkich, jak i ogromnych luk w oprogramowaniu HP i zabezpieczeniach sieci, do której podłączona jest drukarka.

"Nieopłacalny klient"

Następnie, zapytany o możliwą monopolizację rynku drukarek, Enrique Lores odpowiedział:

- Naszym długoterminowym celem jest uczynienie drukowania subskrypcją. To jest naprawdę to, co nami kieruje.

Zgodnie z wypowiedzią Loresa, za każdym razem, gdy klient kupuje drukarkę, jest to "inwestycja dla HP". W przypadku gdy owy klient nie drukuje wystarczająco lub nie używa materiałów eksploatacyjnych HP (m.in. kartridży z tuszem), "jest to zła inwestycja". Według szefa HP klient, który kupuje drukarkę, lecz na niej nie drukuje, to "nieopłacalny klient" i by stać się opłacalnym, musi kupować kartridże z tuszem i inne niezbędne akcesoria.

REKLAMA

Więcej na temat drukarek:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA