REKLAMA

Abonament na… tusz do drukarek HP. Tak - abonament

Jak wiemy, Hewlett-Packard (HP) od dłuższego czasu jest w tarapatach. Rynek PC spada, a przy okazji HP stracił pozycję lidera na rzecz chińskiego Lenovo, kompletnie nie udała się inwestycja w rynek mobilny, a przy okazji HP przypadła niemiła rola grabarza wielce zasłużonej marki Palm. Kurczy się też rynek drukarek. Tego ostatniego HP chce koniecznie bronić i… wyszedł z ciekawym pomysłem, chociaż wątpię, by się przyjął na masową skalę.

Abonament na… tusz do drukarek HP. Tak – abonament
REKLAMA

Dział druku (drukarki i tusze) to wciąż ponad 20% przychodów HP. Przy okazji amerykańska firma jest światowym liderem tego segmentu. Jest więc o co walczyć szczególnie, że w dobie szybkiego rozwoju cyfrowego świata zapotrzebowanie na drukarki maleje. Na tusze do drukarek zapotrzebowanie jednak wciąż jest duże, bo jak ktoś ma drukarkę w domu i z niej korzysta, to dość często musi zasilać ją w odpowiednie paliwo.

REKLAMA

Problem HP jest taki, że oficjalne cartridge z tuszem do drukarek są horrendalnie drogie w porównaniu do nieoficjalnych zamienników od firm trzecich. Mimo gorszej jakości, mniejszej gramatury, znaczna liczba klientów wybiera zdecydowanie tańsze zamienniki. HP chce z tym walczyć i ma dość osobliwy pomysł na to.

Wczoraj, podczas konferencji z wynikami kwartalnymi HP, szefowa firmy Mag Whitman rekomendowała niedawno otworzony program Instant Ink. To coś w rodzaju… abonamentu na tusz do drukarek HP. System ma działać w bardzo podobny sposób do tego, w jakim oferty konstruują telekomy. Aby skorzystać z programu, klient musi podpiąć swoją drukarkę do Sieci i aktywować Instant Ink . Podstawowy plan obejmuje abonament w wysokości 2,99 dol. miesięcznie. W tym klient dostaje do 100 kartek czarno-białego wydruku. Następnie HP nalicza 1 dol. za każde 15 wydrukowanych kartek.

HP Instant Ink Program info

Co ciekawe, w ofercie HP jest też tzw. opcja rollover, czyli niewykorzystana liczba drukowanych kartek w miesiącu przechodzi na następny okres rozliczeniowy. Oczywiście, jak to w przypadku takich rozwiązań, trzeba sobie dobrze dobrać plan taryfowy, aby na nim nie tracić. Na koniec miesiąca HP przesyła do domu zapas tuszu na kolejny miesiąc wg odpowiedniego abonamentu i zużycia. Na razie startuje w USA. Nie wiadomo kiedy i czy trafi do Europy, w tym do nas.

Pomysł HP jest całkiem ciekawy, choć wątpię, aby zdobył globalną popularność. Patrzę po sobie - mimo iż drukuję sporo, to ciężko byłoby mi mentalnie zaakceptować "abonament na tusz do drukarki". To dla mnie techniczny, zupełnie nie sexy produkt, który traktuję mechanicznie niewiele o nim myśląc. Oczywiście zawsze jest tak, że tusz kończy mi się dokładnie wtedy, gdy mam pilne wydruki i klnę wtedy na cały świat, ale mimo wszystko chyba nigdy bym się na taki abonament nie pisał.

REKLAMA

Chociaż kto wie - na abonament na bieliznę (są takie), skarpetki (są takie), buty (są takie) też bym się nie pisał, a jednak ktoś z tego korzysta, a firmy zarabiają. Na pewno pomysł HP celowany jest także w ukrócenie rynku alternatywnych cartridge'y.

Może i się uda upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA