Biedronka ma tani i szybki sposób na ogrzewanie. Sprawdzamy ofertę sklepu
Zima w pełni, więc z tej okazji nowością w internetowym sklepie Biedronki są… grzejniki. Oferta jest szeroka i znajdziemy nawet nowoczesny grzejnik naftowy. W kształcie starej lampy.
Jak co roku Polacy szukają sposobów na tańsze źródło ciepła. Końcówka 2023 mimo wszystko była łaskawa i dość późno temperatura spadła poniżej zera. Ale to tym większa zachęta, żeby kontynuować dobrą passę i płacić za ogrzewanie mniej niż wcześniej.
W swojej ofercie Biedronka Home ma od niedawna kilka rodzajów grzejników. Za 299 zł kupimy grzejnik olejowy Extralink NY-25W1 o mocy 2500 W. Oferuje on trzy tryby ogrzewania, jest trwale uszczelniony i nie wymaga konserwacji. Ma zabezpieczenie przed przegrzaniem i całkowicie zamknięte elementy grzejne, więc jak deklaruje producent jest w pełni bezpiecznym urządzeniem. W razie przegrania czy awarii sam się wyłącza. Jest też cichy i niewiele waży (11,2 kg), więc konstrukcję składającą się z 11 żeberek łatwo przenosić. W transporcie między pokojami pomagają kółka.
Czym jest grzejnik olejowy?
W żeberkach znajduje się olej, który jest podgrzewany. Cechą charakterystyczną grzejników olejowych jest to, że długo utrzymują ciepło. Nie nadają się jednak w sytuacjach, kiedy zależy nam na szybkim ogrzaniu pomieszczenia – urządzenie potrzebuje trochę czasu, żeby się „nagrzać”. Dużym plusem jest też fakt, że grzejnik nie wysusza powietrza ani nie wzbija kurzu, co czyni go dobrym wyborem dla alergików.
Cena grzejnika olejowego w Biedronce jest raczej standardowa. W swojej ofercie grzejnik elektryczny olejowy ma też Lidl. To jednak mniejszy sprzęt – ma mniejszą moc 1500 W i 7 żeberek. Ale kosztuje też mniej, bo 180 zł.
W ofercie Biedronki znajdziemy także grzejnik konwektorowy kosztujący 199 zł. Jak deklaruje producent sprawdzi się do szybkiego ogrzewania pomieszczeń. Ma trzystopniową regulację mocy, moc 2000 W i niewielką wagę - 3,36 kg.
Na Spider's Web piszemy o metodach na ogrzewanie:
Jak działa grzejnik konwektorowy?
Taki grzejnik zasysa chłodniejsze powietrze, ogrzewa je i oddaje ciepłe. W odróżnieniu od grzejnika olejowego, konwektorowy szybko ogrzewa pomieszczenie, ale też zaraz po wyłączeniu prędko się schładza. Z tego też względu panuje powszechny pogląd, że grzejniki konwektorowe lepiej sprawdzają się tam, gdzie chcemy ogrzać się szybko i przez krótki czas – np. w łazience. Dodatkowym argumentem za tym wykorzystaniem jest fakt, że grzejniki konwektorowe zajmują mniej miejsca. Jeżeli zależy nam na tym, żeby grzejnik dłużej pozostawał ciepły, wówczas lepszym wyborem może być większy olejowy.
Ciekawą, awaryjną alternatywą może być grzejnik naftowy
W Biedronce taki model kosztuje w promocji 199 zł. Posiada zbiornik na naftę o pojemności 4,6 l, co według deklaracji producenta powinno wystarczyć na czas pracy od 15 do 18 godzin. Urządzenie potrafi szybko ogrzać powierzchnie około 12 metrów kwadratowych, co sprawia, że raczej przyda się podczas wyjazdów. Ale w sytuacji awaryjnej, kiedy nagle wysiądą inne źródła ogrzewania, dobre i to. A że zajmuje niewiele miejsca, może być ciekawym sprzętem na wszelki wypadek.
Dodajmy, że ten grzejnik ma charakterystyczny, lekko anachroniczny kształt, kojarzący się z dawnymi lampami naftowymi. W ofercie innych sklepów znajdziemy większe piecyki naftowe, których moc jest większa, podobnie jak i obszar, który są w stanie nagrzać. Zajmują jednak więcej miejsca, więcej ważą, ale i więcej kosztują – np. model o wadze 7,8 kg i mocy grzewczej 3kW (ogrzewana kubatura wynosi 120 m3) kosztuje prawie 1,3 tys. zł. Ma za to mniejsze zużycie paliwa (ok. 0,3l/h, podczas gdy „ręczny” biedronkowy 0,4 l/h). Oczywiście to sprzęt do innych zadań, ale warto nadmienić, że na rynku znaleźć można też znacznie większe modele.