Apple wreszcie szykuje duże zmiany. Nowy iPad Pro ma mieć wyczekiwane nowości

Na naszych łamach narzekaliśmy na brak interesujących nowości w iPadach. Były za drogie, na dodatek stały się nie do odróżnienia. "Portfolio jest tak rozwodnione, tak dziwne skonstruowane, że nie wiadomo, który iPad odpowiada jakim potrzebom konsumenckim" – pisał Przemek. W efekcie doszło do potężnego spadku przychodów ze sprzedaży iPadów, prawie o 20 proc. do 5,79 mld dol.

Mark Gurman potwierdził krążące od wielu miesięcy przypuszczenia, że iPad Pro doczeka się ekranu OLED. Ciekawe, czy prawdą okażą się również przewidywania o powalającej cenie. Nie ma co się jednak spodziewać, że Apple wypuści gigantyczną wersję, o czym też się plotkowało. Nowe edycje zostaną wyposażone w 11 i 13-calowe wyświetlacze. Modele ma napędzać procesor nowej generacji M3.

Z doniesień Gurmana wynika, że Apple szykuje więcej miejsca na gładzik. Za sprawą poprawionego gadżetu praca na nowym iPadzie Pro jeszcze bardziej ma przypominać tę znaną z laptopów. I niby możliwe było to już w 2020, ale przecież wtedy Przemek narzekał na to, że gładzik mógłby być nieco większy, podobnie zresztą jak sama klawiatura. Trochę trzeba było na to poczekać, ale najwidoczniej Apple wreszcie wziął sobie do serca słowa krytyki.

Na sam sprzęt, a nawet zapowiedź, jeszcze trochę poczekamy. Ogłoszenia nowych urządzeń mają nastąpić 12 września, ale podczas wyczekiwanego wydarzenia Apple skupi się na iPhone'ach oraz Apple Watchu, a nie na iPadach. Odświeżony wariant Pro się wiosną przyszłego roku albo nawet wczesnym latem.